Mam 60 lat.Od okolo 4 lat zauwazylam ,ze widze podwojnie, nosze okulary do czytania i do dali takie /bifocal/ nie wiem jak to po polsku okresla sie takie okulary.Ostatnio robilam badania oczu na nowe okulary i lekarz stwierdzil,ze mam wade wzroku i usunie mi to laserem.Wyjasnil, ze za soczewka z tylu jest/ ale to juz w wieku starszym / jakas powiekszona tkanka czy tak cos i to uciska na nerw oka.Pojechalam i usunal mi to laserem , nie bolalo ale krzyknelam bo to byl bol mniejszy niz uklucie igla. Zabieg mialam siedzac na krzesle, wszystko trwalo moze ze 3 minuty.Czulam takie lekkie oslabienie w nogach.Nie mogla stac. Pojechalam do domu i na drugi dzien do pracy tez poszlam.
Wczesniej bylam u lekarza w Polsce /2 lata temu/ i mowilam o tym problemie, to lekarz nic nie widzial . Pytal czy mam to tak jak jestem zmeczona, niewyspana i tak bylo.
Teraz widze,ze kiedy patrze w prawa strone to dobrze widze ale w lewo podwojnie widze i wtedy kiedy jestem zmeczona to jest gorzej i widze podwojnie ale w odleglosci 30 m. ,blisko widze dobrze.
We wrzesniu mialam zabieg laserem.Ide wkrotce na kontrole. I chyba na drugie oko tez bede miala.Napisze w listopadzie.
Od dwoch tygodni robie masaze wokol oczu,w dol na nosie na zatokach nosowych i wodze oczami w prawo i w lewo wkolo oraz robie cwiczenia oczu w gore i w dol i na boki.Wytrzeszczam tez oczy.Jest lepiej.Widze. ze sie poprawia.Cwiczenia mozna robic zawsze i wszedzie.Mysle ,ze to tez jest dobre.Zobacze po 2 miesiacach.Moze wszystko bedzie dobrze.