Z ciekawszych przypadków - osoby apaliczne i nie na jednej sali - jeden chory chodzący ze schizofrenią w nocy częstował kumpli z sali czekoladą, dobrze że nie przyszłomu do głowy ich napoić, bo by się podusili. Oczywiście ci apaliczni nie łykali.
W szpitalach jest mnustwo takich przypadków, trzeba by chorego pilować na zmiany cała dobę, żeby inni chorzy nie zrobili mu krzywdy. Oni przecież nie krzykną, nie wezwą pomocy. A zresztą do tych krzyczących i tak pielęgniarki nie przychodzą, bo oni ciąglę krzyczą a tamtym się nie chce tyłka ruszyć z dyżurki.
Jeszcze mało widzieliście - bo wasi chorzy krótko chorują, ale są różne przypadki.