Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
05-08-2009, 11:32:00

Z ciekawszych przypadków - osoby apaliczne i nie na jednej sali - jeden chory chodzący ze schizofrenią w nocy częstował kumpli z sali czekoladą, dobrze że nie przyszłomu do głowy ich napoić, bo by się podusili. Oczywiście ci apaliczni nie łykali.
W szpitalach jest mnustwo takich przypadków, trzeba by chorego pilować na zmiany cała dobę, żeby inni chorzy nie zrobili mu krzywdy. Oni przecież nie krzykną, nie wezwą pomocy. A zresztą do tych krzyczących i tak pielęgniarki nie przychodzą, bo oni ciąglę krzyczą a tamtym się nie chce tyłka ruszyć z dyżurki.
Jeszcze mało widzieliście - bo wasi chorzy krótko chorują, ale są różne przypadki.
gość
05-08-2009, 11:40:00

witajcie ... znam to forum od pazdziernika 2008 sledziłam dokladnie to co bylo tu pisane ..gdyz szukalam pocieszenia - powiem was otwarcie i szczerze ze mojemu mezowi nie dawali szansy ani procenta na przezycie - a zyje - i dzieki wielkiej wierze naszej i modlitwie wszytsko idzie ku dobremu obecenie rehabilituje sie .
Niewiem co wam opisac jak macie pytania prosze zadawac na wszytskie odpowiem i podziele sie z wami wszystkim ale pamietajcie NIGDY NIE TRACCIE NADZIEJI nawet jak lekarze jej nie daja .......

pozdrawiam Magia
gość
05-08-2009, 11:43:00

Całkiem niedawno, gdy mój Tato był w szpitalu (miał zakładanego PEGa), był jedynym pacjentem w takim stanie, pocięto na Nim koszulkę, bo pielęgniarka nie mogła sobie poradzic ze zdjęciem jej. Tato ma przykurcze to fakt, ale nie są na tyle duże, no i gdy się Go poprosi to odchyla i unosi trochę ręce. Zmiana koszulki Tacie nie jest problemem, ale ona Go wystraszyła w ogóle Mu nie mówiąc, ze ma zamiar ją zdjąc i zacisnął ręce. A siły ma jakoś nadspodziewanie dużo w takich sytuacjach
Obok na łóżku (sala maleńka- taka na dwa łóżka ale stały cztery, kiedy trzeba było Tatę obrócic wysuwano łóżko na środek) był pan, który ciągle zdejmował piżamę i bieliznę a nocami "łowił ryby" krzycząc na całe gardło. Bywa różnie. Luna
gość
05-08-2009, 12:38:00

Hej!
Co ile czasu trzeba zmieniać rurke metalową na nową?chodzi mi o całość co siedzi w gardle.
Jameska
gość
05-08-2009, 12:41:00

rurke powinno zmieniac sie co 10 dni ale i tak personel tego nie robi moj maz mial rurke chyba przez miesiac .........jedna i ta sama ;/

Magia
gość
05-08-2009, 12:46:00

aha,ale robi to oczywiście laryngolog,a nie ja sama?czy rurki kupuje sie w sklepach medycznych?
Początkująca
05-08-2009, 12:56:00

TatoKarola fajnie że tu jesteś

A forumowiczom dzieki za odp sami widzicie jak bardzo pomagacie.......


Pozdrawiam[addsig]
next2008
gość
05-08-2009, 13:40:00

Karolino blu - nie moge wysłać ci wiadomości na maila - sprawdź co się dzieje z twoją pocztą

W sprawie rurki - sa dwie szkoły - jedna mówi żeby wymieniać rurkę co 2 dni (np. jest tak w Bydgoszczy) a druga mówi że co najmniej raz na miesiąc.

Laryngolog lub anestezjolog powinien cię nauczyć jak wymieniać rurkę samemu. Przecież w domu nie będziesz co dwa dni wołać lekarza żeby zmienił rurkę.
Forumowicz
05-08-2009, 13:44:00

Hej, ja rurke plastikową miałem raz nie ruszaną 3 lub 4 miesiące i żyję. W Juraszu w Bydgoszczy pielęgniarki mi wymieniały na nowe (szpitalne) 2 razy w tygodniu. Metalową można wygotować (chyba) albo umyć i odkazić i znowu założyć. Pozdr[addsig]
\"Sapiens est invictus, cuius etiam si corpus constringatur, animo tamen vincula inici nulla possunt\" http://www.spioch.org.pl
gość
05-08-2009, 13:47:00

Rurki kupuje się w sklepach medycznych - lekarz powinien dobrać rozmiar. Rurkę można kupić z dofinansowaniem, należy się raz na rok nowa, a NFZ dopłaca wówczas 100zł.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: