Często zdarza się, że osoba znajdująca się pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających w chwili wypadku utożsamiana jest z jego sprawcą. Takie uproszczenie uznać należy za zbyt daleko idące, gdyż sprawstwa nie należy utożsamiać ze stanem psychofizycznym uczestników zdarzenia.
Mimo, że stan psychofizyczny uczestników danego zdarzenia może mieć wpływ na jego przebieg, nie stanowi on sam przez się o czyjejkolwiek winie. Koronną zasadą określenia odpowiedzialności jest bowiem ustalenie podmiotu poprzez którego działanie lub zaniechanie mogło dojść do powstania szkody oraz wykazanie adekwatności związku przyczynowego między jego zachowaniem, a powstaniem szkody.
Nie można zatem a priori zakładać, że osoba będąca pod wpływem środków odurzających jest zarazem odpowiedzialna za szkodę. Warto w tym miejscu przytoczyć również inne czynniki wyłączające odpowiedzialność cywilną. Z art. 425 § 1 Kodeksu cywilnego wynika, że osoba, która z jakichkolwiek powodów znajduje się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, nie jest odpowiedzialna za szkodę w tym stanie wyrządzoną. Należy tu mieć na uwadze, że chodzi o przyczyny tkwiące wewnątrz organizmu danej osoby, zarówno fizyczne jak i psychiczne.
Jednakże stan zakłócenia czynności psychicznych wywołany wskutek użycia środków odurzających stanowi wyjątek od tej zasady, gdyż sprawca znajdujący się pod ich wpływem obowiązany jest do naprawienia szkody, o ile nie udowodni, że stan ten wywołany został bez jego winy – np. wskutek podstępu lub przymusu.