Najnowsze badania przeprowadzone przez dr Raju Kapoor z Wielkiej Brytanii pokazują, że lek pomocny w leczeniu/terapii padaczek może pomóc pacjentom ze stwardnieniem rozsianym (SM). W chwili obecnej prowadzone są w związku z tym badania.
Stwardnienie rozsiane jest chorobą neurodegeneracyjną dotykającą młode osoby na całym świecie. Jest to choroba nieuleczalna. W chwili obecnej dostępne są różne leki mające na celu łagodzenie objawów oraz spowolnienie rozwoju tego schorzenia. Nie odnaleziono leku, który chroniłby osłonki mielinowe nerwów przed zniszczeniem.
Być może fenytoina, lek powszechnie stosowane w leczeniu padaczki będzie w stanie chronić nerwy przed degeneracją. Zaobserwowano bowiem, że chroni on tkankę nerwową pacjentów ze zdiagnozowanym zapaleniem nerwu wzrokowego (zazwyczaj jest to także pierwszy objaw SM). W chwili obecnej naukowcy skupili się nad rolą kanałów sodowych a dokładnie ich zablokowaniu by neurony nie były „zalewane” jonami sodu, które prowadzą do jego śmierci. Jeśli udałoby się opracować tę terapię można byłoby zapobiegać uszkodzeniom nerwu oraz ślepocie, która pojawia się zawsze w przebiegu stwardnienia rozsianego.