Witam. Mam 19 lat i już będą prawie dwa tygodnie jak mam jakieś dziwne dolegliwości w głowie. Mam nadzieję, że komuś będzie chciało się to przeczytać :( Zaczęło się od jakichś zawrotów głowy choć już sama nie wiem co to jest i jak to opisywać. Nie przewracam się, żadne przedmioty się nie ruszają tylko mam wrażenie jakbym to ja się ruszała, albo coś w mojej głowie. Miałam parę zachwiań równowagi, ale to się rzadko zdarzało i było chwilowe i przeważnie jak wstawałam z łóżka albo w nocy ostatnio jak przy zgaszonym świetle szłam. I także pojawiło się uczucie jakby jakaś siła spychała mi głowę na lewą stronę, jakaś ciężkość. Pojawiało się jakby jakieś pulsowanie w głowie, jakby coś mi się tam poruszało i przestawiało oraz uczucie ciężkości w środku głowy, a także jakby mi ktoś naciskał na nią i wpychał gdzieś. Taki naciskający ciężar jakby ktoś położył mi rękę na głowie i siłą naciskał głowę tak w dół, jakby próbował mi ją wepchnąć w szyję. Ciągle chce mi się spać bo mnie to męczy. Nie chce mi się czasami wstawać z łóżka bo mam nadzieję, że jak się obudzę to to minie, a zawsze jest tak samo. Budzę się i czuje to coś. Był wieczór kiedy sama mi się ruszała głowa, jakby jakieś tiki w przód i w tył, nie wiem czy to moje nerwy czy faktycznie coś. Czasami mam wrażenie jakby mi ktoś oko wypychał. Szybko się męczę choć teraz w ostatnich dwóch dniach zauważyłam poprawę. Było mi lżej, wczoraj nawet się spieszyłam i nie było tak tragicznie, ale w ostatnią sobotę pojechałam do galerii i zmęczyło mnie chodzenie po sklepach chociaż to nie był jakiś wielki wysiłek, odwiedzenie kilku sklepów ;/ Chociaż wczoraj czułam jakbym trochę wróciła do życia. Postanowiłam się mniej stresować i starać się jakoś z tym funkcjonować, śmiać się i żyć a nie ciągle siedzieć w domu i się zamartwiać, myśląc o tym. Takich zawrotów głowy dostałam rok temu. Było to na dużej wysokości, jednak czasami byłam na większych i wszystko było okej. Wtedy doznałam wrażenia, jakby podłoga mi się ruszała pod nogami. Potem uczucie bycia jak na statku oraz uczucie jakby było się pijanym, na haju, otępienie. Kiedy pierwszy raz leciałam samolotem bardzo dawno temu, miałam może 13 lat przy lądowaniu bardzo bolały mnie uszy. Również lubiłam słuchać muzyki przez słuchawki i dostałam szumów usznych, bałam się, że to przez muzykę jednak teraz rok temu miałam zrobione badania i lekarz internista oraz laryngolog raczej wykluczają to jednak mam wrażliwe uszy i czasami czuje jak mnie bolą, szumy już mam bardzo rzadko choć rok temu się pojawiały wraz z jakimiś piskami. Teraz mam ból pod uchem. Miałam zrobiony rezonans głowy oraz ucha, badanie słuchu i badanie błędnika. Badania wyszły prawidłowo, więc okej, mam ulgę. Nie wiadomo co mi jest a rok temu zawroty przeszły same, ale wróciły teraz :( Nie czuje nic z tyłu głowy, ale jakby z przodu oraz w czole. Czasami sztywnieje mi kark. Wczoraj odwróciłam głowę w lewą stronę i mnie zabolało w karku. Miałam wizytę u neurologa i powiedziałam mu o swoich objawach. Zbadał mnie, a potem jakby nastawił mi kark. Ruszył moją głową tak, że chrupnęło, co było normalne. Podobno czasami tak się dzieje. Może to faktycznie od karku. Może coś mi tam uciska jakieś nerwy i tak się dzieje. Po tej wizycie poczułam się lepiej, doktor jakoś poprawił mi nastrój swoim podejściem bo myślałam, że neurolog także będzie bezradny. Rok temu także byłam u innego neurologa i stwierdził, że wszystko jest okej, postukał mnie parę razy i tyle. I zauważyłam, że po tej wizycie lewa strona głowy i twarzy oraz oko jest normalne, a prawa strona ociężała i uczucie w oku jakbym miała migrenę. Przestraszyłam się, że może przeze mnie nie do końca dobrze mi nastawił tą prawą stronę, ponieważ miałam taki odruch, że dziwne ją usztywniłam gdy mi tak chrupnęło tam i nie wiedziałam, co to. Doktor zalecił mi pływanie kraulem, jednak niestety nie umiem pływać. Może faktycznie to jest przez kark i przez to, że mam mało ruchu? Nie uprawiam sportu, tylko raz na jakiś czas jeżdżę na rolkach, ale to rzadko. Jednak teraz nie wiem kiedy znowu się dostanę na wizytę do doktora i już mam dosyć bo wstałam dzisiaj z bólem głowy jakbym dostała migreny i mam ciężką prawą stronę i bóle i szyja z prawej strony mnie boli i jest sztywna :/ Mam nadzieję, że albo to kark albo moje nerwy. Jestem osobą bardzo nerwową, łatwo się przejmuje wszystkim, w dodatku miałam kilka sytuacji stresowych ;/ a w ostatnim czasie ogólnie zrobiłam się bardzo strachliwa, miałam lęki, czasami takie głupie i popadłam w hipochondrię, strach przed chorobą. W dodatku teraz zawroty zaczęły się w sytuacji stresowej choć wcześniej miałam większe od tej w której się zaczęły te zawroty jednak może to jest skutek wszystkich ostatnich stresów bo ostatnio miałam właśnie stres, lęki i nerwy. Sama już nie wiem :( Mam nadzieję, że mnie to minie i że to nic groźnego ;(