Mam podobny problem. Dostałam od napastnika kilka razy nożem. W wyniku czego w jednej i w drugiej dloni miałam ogromny problem. Podstawowym problemem jest brak fali pobudzenia nerwu lokciowego. Nie czuje V i IV palca, mam zanik mięśni, na wskutek czego mam problem z kciukiem i wyprostowaniem III palca. Do tego zrobić mi sie obrzek na nadgarstku sino czerwony z tendencja do swędzenia. Na poczatku miałam silne prady w palcach teraz to zaniklo. I takie mój pytanie, czy w tej sytuacji bez operacji się nie obejdzie? Prawdopodobnie mam juz nerwiaki na końcach przeciętych nerwów i trzeba będzie rekonstrukcje. Ale czy nie da sie nie inaczej...?