Reklama:

torbiel szyszynki -pomocy!!! (963)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
10-03-2010, 18:06:41

Dziekuje Ci Agnieszko:)
Staram się być spokojna,ale z natury jestem nerwusem więc jest mi naprawde cięzkooo
Mika
Początkująca
10-03-2010, 18:41:42

Mika,
myślę, że nie większym niż ja;) Bo to by było chyba niemożliwe;) Na szczęście kiedy byłam w ciąży nie miałam pojęcia, że mam coś w głowie bo znając mnie to bym z tego powodu nieźle panikowała. No ale miałam za to inne powody do paniki, równie nieprzyjemne albo gorsze, bo realnie zagrażające dzidziusiowi. Większość ciąży przeleżałam w wielkim strachu, część w szpitalu. Tak teraz myślę, że ta torbiel w głowie w porównaniu z innymi możliwymi dolegliwościami w ciąży to naprawdę nie jest zła opcja;) Bo wg. wszystkich informacji, które znalazłam w necie i z rozmów z dwoma lekarzami, to ona nie jest groźna. Jasne, że to nie jest fajne wiedzieć, że ma się w głowie takiego stwora i mnie raz na jakiś czas też nachodzą strachy, czego dowodem jest mój wcześniejszy wpis;))) No ale na co dzień jakoś o tym wcale nie myślę, nie pozwala mi mój synek:)
Zobaczysz, że ty za jakiś czas też będziesz miała ważniejsze problemy niż ten pryszcz na szyszynce, dzidziuś ci to zapewni jak już się urodzi;)
A teraz lepiej kompletuj wyprawkę, wymyślaj imię dla nowego obywatela i ciesz się, że twoja ciąża przebiega prawidłowo. Troszkę się rozpisałam, ale zawsze mnie rusza jak jakaś kobita w ciąży ma stresa, bo pamiętam co sama przechodziłam. Nieważny powód stresu, ważne że on jest i paraliżuje przeokropnie. Nie dawaj się mu:)
pozdr. A.
gość
10-03-2010, 18:52:50

Chyba jesteśmy do siebie podobne, bo ja zawsze martwię sie na zapas. Jestem teraz w piątym miesiącu ciąży i wiele strasznych mysli przychodzi mi do głowy... Boje się o moje maleństwo... mam nadzieje że ta torbiel nie jest żadnym zagrożeniem dla mojego maleństwa, ale jednak jakis strach jest. Dziecko jest dla mnie najważniejsze w życiu... jedno już straciła i chyba drugi raz bym tego nie przeżyła....
Moja torbiel ma 6 mm i mam bóle głowy, ale moi lekarze twierdzą że to na tle nerwowym, że niby od torbieli głowa nie boli. Boże , ale ta świadomość, że mam coś w głowie, że to urośnie, że czeka mnie operacja, że umre..... Jestem okropna wiem.. Ale takie myśli przychodzą mi do głowy.
Mój neurochirurg zlecił mi planowe cesarskie cięcie, niby to taka profilaktyka, ale zawsze to bezpieczniej dla dziecka i dla mnie..
Dziękuje Ci za te słowa, podnosza mnie na duchu:)
Mika
Początkująca
10-03-2010, 19:32:05

Ja też się zawsze zamartwiam wszystkim czy trzeba czy nie, a jak za długo jest ok to sobie coś wymyślę;) To nie jest zbyt mądre...
Wiem, że jesteś teraz na innym etapie, boisz się nie tylko o siebie, a jeszcze te hormony ciążowe robią nam z mózgów g.... Wiem, pamiętam, że też się starałam nie panikować, ale nic z tego nie wychodziło, strach był silniejszy chociaż wiedziałam, że mój stres źle wpływa na dziecko. Dlatego nie będę pisać : nie denerwuj się, bo wiem, że to banał. Mi naprawdę pomagało myślenie, że w danej chwili wszystko jest ok, że o złych rzeczach pomyśle potem, a teraz w tym cieplutkim łóżeczku w środku nocy nic mi nie grozi, że skoro lekarz powiedział, że jest ok to znaczy że tak będzie.
A jeśli chodzi o bóle głowy, drętwienia, to klasyczne objawy nerwicy. Ja mam jeszcze tak, że potrafię wmówić sobie każdą chorobę. Jak przeczytam coś o np.tasiemcu, to chociaż nie jem mięsa, od razu mam objawy;) A jak dowiedziałam się o torbieli to chyba jeszcze tego samego dnia stwierdziłam, że boli mnie głowa, a wcześniej nigdy mnie nie bolała;) Myślę, że człowiek potrafi sobie wmówić wszystko.
Tak szczerze mówiąc, to jestem naprawdę zaskoczona tym, że tą wiadomość o torbieli w sumie dobrze zniosłam i jakoś się tym nie zamartwiam. Wydaje mi się to po prostu naprawdę nieistotne w tej chwili. Kiedyś to skontroluję i wtedy zobaczę co powie lekarz. A teraz będę się starała z całej siły mieć to w głębokim poważaniu;)...czasem żałuję, że zrobiłam ten rezonans. Gdybym go nie zrobiła to pewnie żyłabym w niewiedzy do 80-tki
Agnieszka
gość
10-03-2010, 20:51:03

Widze, że trafiłam na pokrewną dusze. Tak jak Ty potrafię sobie wmówić każdą dokładnie każdą chorobę . Od razu zaczyna mnie coś boleć itp. Wynajduje jej objawy.
Fajnie jest dowidzieć sie że nie jestem odosobniona.
Pocieszyłaś mnie
Musze teraz przede wszystkim myśleć o mojej dzidzi. Na tym się skupie
Fajnie że sobie pogadałyśmy
Zazdroszcze ci że masz juz synusia przy sobie. Nie mogę doczekać się już tej chwili, kiedy przytulę moje maleństwo
Jestem teraz na etapie wózeczki, łóżeczka itp. Musze kupić mnóstwo ciuszków
Ale to jest wspaniałe może pod koniec marca dowiem się czy to maleństwo to dziewuszka czy chłopczyk

Jak się nie odwróci
Mika
Początkująca
11-03-2010, 06:19:27

Hej Mika,
doczekasz się tej chwili prędzej niż sądzisz. Teraz idzie wiosna, wszystko zacznie lepiej wyglądać i czas też przyspieszy, zobaczysz. Nie wiem jak ty, ale ja strasznie nie znoszę zimy, a wiosnę kocham i działa na mnie jak balsam:) A teraz ciesz się tym, że możesz się wyspać, bo potem nie wiadomo na jaki egzemplarz trafisz. Mój od urodzenia mało śpi. Bywało, że w nocy budził się co 15 minut, to był horror. Teraz ma rok i 8 miesięcy i nie jest wiele lepiej, dziś np. wstał o 5:30 więc dla mnie teraz to już prawie środek dnia;)
Super, że już wybierasz rzeczy dla dziecka,to było naprawdę fajne uczucie. I w ogóle ciąża to świetny okres, mimo tych napadających często strasznych myśli. Odganiaj je szybko i ciesz się tym co fajne.
A twój dzidziuś już mocno kopie? Mój się słabo ruszał całą ciążę i jak się domyślasz przez to tez panikowałam;) Za to po drugiej stronie brzucha bardzo to nadrabia, prawie lata pod sufitem;)
No nic, życzę miłego dzionka:)
Agnieszka
gość
11-03-2010, 08:41:36

Hej Agnieszka
Właśnie jeżeli chodzi o te kopniaki, to jak narazie prawie tego nie czuje przez co okropnie panikuje....
To jest dopiero 19 tydzień, czyli sam początek 5 miesiąca więc może jeszcze poczuje bardziej te kopniaczki.....
Póki co staram się zając całą wyprawką... sama wiesz długa droga przede mną... Jest tyle potrzebnych rzeczy dla szkraba

A jeżeli chodzi o wiosną to ją poprostu UWIELBIAM te spacery w słoneczku, działki, grilee.... hmm cos wspaniałego, ale jeszcze troszke musimy poczekać
Zima dla mnie to jest okres jakby depresyjny, człowiek siedzi w domu i codziennie dzieje się to samo Aby do wiosny
Całuski dla Twojego łobuziaka
P.S jak ma na imie Twój maluszek, bo mam straszny problem z imieniem dla chłopca? Może mi cos podpowiesz
Mika
Początkująca
11-03-2010, 13:55:00

Mika, co ty na to, żeby przenieść się z naszą rozmową na meila? Bo zaczęła ( na szczęście;) ) mniej dotyczyć szyszynki i torbieli, a to forum przecież tego dotyczy...
Jeśli masz ochotę pogadać to odezwij się do mnie na meila augusta77@wp.pl
A.
gość
31-03-2010, 20:30:32

Witam wszystkich ! Jestem na tym forum po raz pierwszy i postanowilam podzielic sie moimi doswiadczeniami. U mnie takze stwierdzono torbiel szyszynki o wymiarach 1 cm. Zostalam wyslana na rezonans mozgu w 2009 roku, poniewaz mialam bardzo silne bole glowy i prawie stracilam przytomnosc. O dziwo wynik wyszedl nieskazitelny, bez zadnych nieprawidlowosci . Pod koniec roku zaczelam odczuwac dretwienia nog i rak co sklonilo mojego lekarza do wyslania mnie na szereg badan w tym takze rezonans kregoslupa i mozgu. Podejrzewano stwardnienie rozsiane ale na szczescie okazalo sie , ze to nie to i w zamian wykryto torbielowata narosl w okolicach szyszynki. Neurochirurg do ktorego trafilam byl na szczescie na tyle wscibski, ze znalazl dojscie do zdjec rezonansu z 2009 roku i okazalo sie, ze poprzedni raport byl po prostu zle opisany. Juz wowczas mialam cos co wygladalo jak cysta na szyszynce. Neurochirurg nie sadzi, ze moje dretwienia sa spowodowane obecnoscia torbieli ale inne objawy skazuja na to , ze daje ona symptomy: uczucie ucisku na czubku glowy, uczucie parcia na okolice czola, zatykania w lewym uchu , uczucie mrowienia na czubku glowy i czeste bole glowy polaczone z nudnosciami. Ostatecznie lekarz po owczesnej rozmowie ze mna, powiedzial, ze zabieg nie jest konieczny w chwili obecnej ale gdybym nagle poczula sie gorzej ( mial na mysli ostre ranne bole glowy polaczone z nudnosciami ) to musze wrocic natychmiast do niego i wowczas bedzie konieczny zabieg.Zalecil powtorne badanie ( rezonans z kontrastem ) za rok.Pragne dodac, ze wszystkie badania i konsultacje lekarskie zostaly wykonane w Stanach, poniewaz mieszkam tutaj na stale od 19 lat . Tak sie jednak sklada, ze w Polsce mam duzo przyjaciol lekarzy i ich poprosilam o konsultacje z dobrym neurochirurgiem, specjalizujacym sie w operacjach na szyszynce. Jestem wlasnie po rozmowie z doktorem Koziarskim z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, najlepszym specjalista w Polsce specjalizujacym sie w zabiegach na szyszynce i on mi zaleca zabieg juz teraz. Twierdzi, ze nawet jezeli obecnie nie ma natychmiastowej koniecznosci operacji to moj stan moze sie pogorszyc bardzo szybko np. po zmianie pozycji ciala, schyleniu sie lub na skutek wysilku. Poza tym majac torbiel szyszynki musimy sie caly czas kontrolowac, chodzic na kontrolne rezonanse a i tak nie mamy pewnosci jak to sie w rezultacie zakonczy. Pisze o tym aby wszyscy , ktorzy sa " wlascicielami torbielki " zastanowili sie co jest lepsze: czy zabieg wykonany przez profesjonaliste czy zycie w niepewnosci i swiadomosc , ze taki zabieg moze kiedys i tak bedzie konieczny . Moj polski neurochirurg powiedzial mi, ze w jego karierze zawodowej zdarzalo sie, ze to co wygladalo jak cysta na rezonansie po zabiegu w badaniu mikroskopowym okazywalo sie guzem . Nikogo tutaj nie namawiam do tego, aby kazdy przypadek torbieli rozwazali jako przyklad do operacji ale jezeli Wasza torbiel daje objawy ,ma wielkosc 1 cm lub wiecej i sie powieksza to naprawde nie powinno sie czekac dluzej, poniewaz pod postacia torbieli zawsze moze kryc sie guz .Dodatkowo Wasza aktywnosc jest ograniczona , poniewaz ryzykowne jest wykonywanie cwiczen, ciezkich prac lub nawet schylanie sie. Wiem, ze moj neurochirurg jest dobrym lekarzem i poleconym przez moich znajomych i wiem , ze nie robi tego dla pieniedzy, poniewaz mam ubezpieczenie , ktore pokryje zabieg w Polsce dlatego postanowilam podzielic sie moim przykladem aby przekazac wszystkim , ze taki zabieg to nie wyrok smierci tylko musi byc przeprowadzony przez bardzo dobrego neurochirurga specjalizujacego sie w operacjacjach na szyszynce. Przypuszczalnie bede operowana pod koniec czerwca i pozniej wszystkim dam znac jak sie czuje. Pobyt w szpitalu potrwa ok 1 tygodnia i nie bede miala zadnych widocznych sladow po operacji. Wszystkich serdecznie pozdrawiam i zycze zdrowia oraz tego, aby Wasze torbielki nie dawaly Wam zadnych objawow. I przepraszam za bledy lub styl w pisaniu
gość
01-04-2010, 13:30:21

No to nieźle koleżanko droga...
Musze ci powiedzieć, że na pewno nas nie pocieszyłaś...
Przez tą torbiel mam nerwice, a teraz kiedy troche sie uspokoiłam i wmówiłam że te wszystkie objawy są na tle nerwowym... wszystko runeło...
A powiedz według Twojego lekarza po operacji okazywało się że to guz, ale nowotwór złośliwy????????????!!!!!!!!!!!!!!

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: