Wracam do grona zahukanych i szumiacych. To ja gosc z 2020. Dalej szumi jak w piosence " szum fal , morza brzeg ", z tym ze tego szumu fal mam az nadto . Spienione fale morskiej wody zderzaja sie wyzwalajac szu , szu , szuu ...psz ,pszz ...psz ... glowa jak balon , dziwie sie ze taka dzielna jestem i znosze te tortury. Nie ma pomocy to jest tzw Tinnitus.Wyprobowalam doslownie wszystko co powinno pomoc a nie pomoglo oprocz pokrzywy.Z pokrzywami mam niemile wspomnienia , kiedy jako dzieciak wzielam rower i pod rama probowalam uczyc sie jazdy , wpadlam w pokrzywy przykryta rowerem. Cialo w bablach , cierpialam kilka godzin .Prosze o jakies nowe experymenty pod choinke , przynoszace ulge
w uprzykszajacych dzwiekach.Pozdrawiam wszystkich