Witam wszystkich, dziś odebrałam wyniki tomografii komputerowej i jestem lekko zdenerwowana (zostałam skierowana na to badanie z powodu zawrotów głowy). Przytocze fragment: "W obrębie przedniej ściany tętnicy szyjnej wewnętrznej lewej przed oddaniem naczyń do koła tętniczego, 0.3cm tetniak cylindryczny bez skrzepliny w świetle. Podobna zmiana w obrębie ściany tylnej prawej tetnicy szyjnej wewnętrznej na tym samym poziomie. " Wizyte u neurologa mam dopiero 8 sierpnia, chciałabym się czegoś dowiedzieć na ten temat tutaj bo dzisiaj chyba nie zasne z nerwów. Dobrze zrozumiałam, że mam dwa tetniaki? I co oznacza termin 'bez skrzepliny w świetle'? Chciałabym również się dowiedzieć czy może być to powód szumu w uszach, który męczy mnie od ponad miesiąca (słysze jakby bicie serca) Z góry dziękuje za odpowiedź.

Witaj , no to dobrze , ze znalazlam kogos z niepeknietym tetniakiem , mam tez w lewej tetnicy wewnetrznej o wielkosci 6 mm, Twoj jest mniejszy , a ten drugi to dopiero w domysle lub mniejszy . Bez skrzepliny znaczy , ze przeplyw krwi w tetnicy jest miarowy , normalny bez utworzonego skrzepu w zatoczce . Bedzie tak, neurolog powie , ze trzeba obserwowac , zrobic kontrolne badanie za 6 m-cy , oni tak mowia , lub jesli jestes mlodziutka , to beda chcieli embolizowac , przez naciecie w pachwinie i wprowadzenie spiralek ze szlachetnego metalu do tetnicy mozgowej. Razem razniej bo dotychczas jestem sama , nie mam z kim wymieniac spostrzezen.Tez mam te szumy w uszach , napiszesz po wizycie ? prosze Cie-serdecznie pozdrawiam duszek

No jestem młoda, mam dopiero 23 lata i nie sądziłam, że takie rzeczy się zdarzają osobom w moim wieku. Wizyte u neurologna mam dopiero na 8 sierpnia, do tego czasu chyba umre z nerwów. I jednocześnie mam nadzieję, że niezbagatelizuje sprawy. Dobrze, że jest ktoś w podobnej sytuacji, przynajmniej nie jestem sama. A z tymi szumami to do końca niewiadomo, na razie używam vaxol bo być może woskowina je powoduje, ale nie odczuwam różnicy, a wizute u laryngologa mam 3 września.

Adelko , tetniaki moga tworzyc sie w kazdym wieku , byla tu na forum pani z dzieckiem 12 letnim, byl badany w centrum zdrowia dziecka k/ Warszawy, ale nie byla zadowolona , tam nie mieli dobrego neurologa , a ona miala wiecej wiadomosci ,niz lekarz z ktorym rozmawiala, pisala do mnie na maila do domu , mowila , ze znalazla neurochirurga w Poznaniu, nazywa sie prof Juszkat specjalizuje sie w neurologii mozgowej.Nie zamartwiaj sie na zapas , tetniak nie tworzy sie z dnia na dzien , skoro go masz to masz od dawna , dotrwas do wizyty , zapewniam Cie, ja prawdopodobnie mam od urodzenia jako malformacja w zyciu plodowym, ale kto to stwierdzi , jeszcze duzo wody uplynie w ... tu wpisz najblizej Ciebie plynaca rzeke, zanim nauka wyjasni powody tworzenia sie tetniakow u nienarodzonych . Mija mama nie palila , papierosy odpadaja- pozdrawiam duszek

Dziękuję za nazwisko tego lekarza, akurat jestem z Poznania więc na pewno się z nim skonsultuje. Ja we wrześniu zeszłego roku zostałam pobita i uderzyłam głową o chodnik, czy od takiego czegoś mogły one powstać czy raczej nie?

Nic się nie martw, spokój najważniejszy, z opisu wyniku widać, że Twoje tętniaki nie są jakoś specjalnie groźnie, z tym można żyć 150 lat także wszystko będzie dobrze, mogły się wytworzyć po tym upadku, po wizycie u lekarza napisz jak było. Trzymaj się.

Adelko , ktos sobie zarty stroi , nie odpisuj impertynentom , podaj swoj e-mail napisze do Ciebie - duszek

amollyphotography@gmail.com

Dziekuje, mam w pamieci , kiedy bardzo zdenerwowana matka tego chlopca , prosila o porade, ktos z goniacych wtedy po eskulapki bo nagroda byla kasa 300 pl, palnal tej kobiecie, - " nic sie nie martw, nam wszystkim T e t n i a c z k i pekaja" , jak ona mogla tak potraktowac zbolala , truchlejaca o zdrowie dziecka matke!, sama miala kogos z rodziny w spiaczce , ale nikt nie robil glupich uwag , ze " nic sie nie martw , w spiaczce mozna zyc 150 lat"- za tego typu zarty powinna byc usunieta z forum raz na zawsze.
Napisze na maila-duszek

Bez przesady, widać, że ktoś chciał wesprzeć osobę, a sądzisz, że lepiej by się poczuła, jak czytałaby wpisy, że ma się zamartwiać. To popularne stwierdzenie, mi lekarz też zawsze powtarza, a Pani, ze 100 lat z tym pożyje i zawsze się uśmiecham. To ty nie obrażaj człowieka, który widać, że chciał pomóc i dodać otuchy.