Reklama:

Szukam osoby, która ma podobne napady do moich (15)

Forum: Padaczka

gość
30-09-2017, 13:56:24

Cześć,
Nie chcę opisywać swojej historii z padaczką, te incydenty które opisze mam od jakiegoś czasu po 2-letniej przerwie od ataków. Mam aurę, zdążę zawsze poinformować kogoś, że coś będzie nie tak. Gdy się zaczyna nie mogę mówić, widzę, słyszę wszystko. Lecz nic nie mogę powiedzieć. Patrzę się w jeden punkt, głośno przełykam ślinę, i często "bawię się" swoimi dłońmi, pocieram jedno o drugie, zaplątuję palce itp. Rzadko kiedy, ale takie coś kończy się napadem drgawkowym, lecz póki stracę przytomność czuję drgawki, czy też tak macie? Leżałam ostatnio w szpitalu na oddziale psychosomatycznym. Byłam u wielu lekarzy z różnych oddziałów, rezonanse, tomografie, eeg, wszystko mam w porządku. Mówią że mam zaburzenia lękowe, depresyjne, osobowości. Lecz nikt dalej nie potwierdził niczego. Nie wiem co mam robić, niszczy mi to życie jak cholera. Wszystko było dobrze przez te 2 lata i nagle wszystko się popsuło. Szukam osoby, która ma bardzo podobne napady do moich, bo nie spotkałam jeszcze nikogo takiego.
PS. Teraz mam to średnio raz na tydzień, wcześniej miałam po kilka tygodniowo.
Laura, 22 lata
gość
30-09-2017, 14:07:57

Lauro może to są ataki o podłożu psychogennym rzekomopadaczkowe? Czy bierzesz jakieś leki? Kiedy zachorowałas? W jakim wieku? Jaki to rodzaj padaczki? Co mówią lekarze?
gość
30-09-2017, 14:13:32

od 13 roku życia, na początku mialam tylko napady we śnie... Później już było wszystko, we śnie, w dzień, wyłączenia świadomości, drgawkowe. Gdy 3 lata temu włączono mi lamotriginę wszystko się poprawiło. Teraz biorę levetiracetam teva 1250-0-1500 i lamotrix 200-0-200. Jeśli chodzi o psychiatrię to Rexetin 40mg rano i Trittico 100mg wieczorem. W poradni przeciwpadaczkowej kod choroby G40.1 a na psychiatrii F41.2, lecz tak naprawdę nikt mi nigdy dokładnie tego nie potwierdził ani nie zaprzeczył. O tych kodach wiem bo zaglądałam w papiery. Mówili mi że to mogą być rzekomopadaczkowe, ale jak to wyleczyć? Szukałam pomocy już chyba wszędzie. Padaczka wzięła się u mnie znikąd, zaczęła się w ciężkich momentach w życiu...
Laura
gość
30-09-2017, 15:25:51

W Łodzi jest dr która zajmuje się takimi przypadkami, nazywa się Marta Grancow -Grabka, jest psychiatrą i w Warszawie Olga Szymańska jest psychologiem. Może tu się udaj. Strasznie dużo bierzesz tych leków. Nie przynoszą efektów, może bierzesz niepotrzebnie? Te leki też mogą wywoływać ataki.
gość
30-09-2017, 18:13:18

W Warszawie byłam u Pani Szymańskiej, jest neuropsychologiem. Powiedziała, że ogólnie jest ze mną dobrze hmm, intelektualnie. Tylko psychicznie jest bardzo źle. Psychotropy mi pomagają, bo już nie mam tak często napadów paniki i zmniejszyły się stany lękowe. Dziękuję za polecenie tej Pani z Łodzi :)
W poniedziałek mam wizytę z moją prowadzącą, zobaczymy co powie na to wszystko co się działo w ostatnich miesiącach :)
Lecz jak coś to dalej szukam osoby która ma podobną sytuację :)
Laura
gość
30-09-2017, 19:04:10

A może po prostu poszukaj innego neurologa? Może wprowadzi jakieś zmiany w lekach?
gość
30-09-2017, 19:05:45

A czy pani Szymańska potwierdziła padaczke? Czy może powiedziała, że to wszystko na tle nerwowym?
gość
30-09-2017, 19:22:35

już zmieniłam neurologa i byłam na konsultacjach u innych i powiedzieli, że ta nowa neurolog drobi dobre zmiany, i widzę po niej, że poważnie podchodzi do sprawy niż poprzednia. W Warszawie w klinice epileptologii powiedzieli, że to może być padaczka ale i również napady psychogenne, ale nikt jeszcze mi nic nie potwierdził. Od ponad roku staram się znaleźć jakieś wyjście ale nikt nie potrafi mi nic powiedzieć i niczego potwierdzić. Za miesiąc mam iść na 12tygodniową terapię, ale nie wiem czy jestem na to gotowa.
Laura
Forumowicz
15-10-2017, 18:02:52

Laura jeśli napady mają podłoże psychogenne to terapia behawioralno-poznawcza jest szansą, że na rozwiązanie tego problemu. Czy nadal bierzesz te same leki o których napisałaś powyżej?
gość
29-10-2017, 19:26:29

Czesc.Podobne napady ma moja corka.2 lata temu dostala piereszego napadu, byla zdrowa, bez zadnego urazu glowy, badania dobre, w rezonansie nic nie widac.miesiac w szpitalu i ustawianie lekow.napady pow. 40 dziennie.rok brala leki potem po trochu zaczelam jej odstawiacodstawiac, teraz 2,5 roku bez napadu, znow sie zaczelo w nocy, dostaje od 2 dni kilkanascie na dobe.napady takie same jak twoje ale nie dostaje drgawek na koncu i nie traci przytomnosci.wylancza sie ,powtarza kilka razy slowa, ma dziwny tepy wzrok, bawi sie dlonmi lub sciska cos.po chwili dochodz do siebie.boje sie ze leki te co brala juz nie beda skutkowac, bardzo ciezko bylo jej dobrac i ustawic lekarstwa.brsla lamitrin, trileptal i frisium.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: