Dzień dobry,
Szukam osób, które chorują na dystrofię miotoniczną. U mojego brata wykryto ją w zeszłym roku, więc sprawa jest dość świeża. Chcemy dowiedzieć się jak najwięcej o przebiegu choroby, bo póki co lekarze zostawili nas samych sobie...
Ktokolwiek taki się tu znajdzie lub zna taką osobę - bardzo proszę o przekazanie kontaktu mailowego do mnie, oto on: karolina.a.robak@gmail.com
Będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje!
Życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam,
Karolina
Witam, mam 24 lata i w tym roku wykryto u mnie również dystrofię miotoniczną. Przez 13 dni leżałam na oddziale neurologicznym w Poznaniu, teraz jestem pod stałą opieką kardiologia ( ponieważ w tej chorobie jest to niezbędne, ponieważ występuje arytmie serca, osłabienia itp ) oraz oczywiście pod stała opieką neurologa. Biorę w tym momencie dwa razy dziennie AMIZEPIN, ale to takie zaradcze leczenie. Trochę uśmierza ból, ale tylko trochę. Na pewno odkąd biore te leki to w końcu mogę spać. Dostałam skierowanie do Warszawy do kliniki mięśniowo - nerwowej na Banaha i udało mi się zapisać na 27 listopada, ale 2018 roku.. więc umówiłam się na marzec w tym roku prywatnie do lekarza, która również pracuje w tej klinice.A no i konieczna jest wizyta w przychodni genetycznej. Takie skierowanie też powinniście dostać od swojego neurologa. A Twój brat miał w ogóle robione badanie genetyczne ? Bo u mnie dopiero w tym badaniu się okazało, że mam DM. A wcześniej nic nie było mi wiadomo, że ktokolwiek w mojej rodzinie chorował na DM, a od ponad dwóch lat strasznie cierpiałam na bóle i okropne skurcze rąk i w październiku zeszłego roku zaczęło mi siadać na nogi, męczę się czasem przy mówieniu, a tu nagle okzało się, że wszystkie problemy zdrowotne z dzieciństwa zamykają się w dystrofii miotonicznej. No ale dużo lepiej mi się żyję ze świadomością na co choruję i że są leki,
rehabilitacja.
Pozdrawiam, Alicja