Ja miałam 3 lata temu 4 ataki w ciagu tyg. , fakt że skutkiem 1-go bo upadłam miałam krwiaka ale wyszłam z tego i jest ok . Także niedługo miną 3lata jak sie leczę i zero ataków , lekarz mówił że po 3-latach będziemy odstawiać tabletki i potem badania itp...
Oczywiście moim marzeniem jest odzyskać Prawo Jazdy które mi zabrano prawie 3-lata temu a miałam je 13lat . I tu moje pytanie jeżeli będę mogła je odzyskac to muszę cały kurs zdawac od nowa ?
Czekam na odp
Pozdrawiam
Klara

"Oczywiście moim marzeniem jest odzyskać Prawo Jazdy które mi zabrano prawie 3-lata temu a miałam je 13lat ."
Szansa jest, ale musisz mieć wystawioną pozytywną opinię przez neurologa(potwierdzająca 24 m-c bez ataków).
W rozporządzeniu jest też zawarte:
3. Zdolność do kierowania pojazdem osoby ubiegającej się o prawo jazdy lub posiadającej prawo jazdy, u której stwierdzono strukturalną zmianę śródmózgową lub śródczaszkową, podlega ocenie indywidualnej przez lekarza neurologa.
a krwiak z tego, co się orientuje jest zmianą chyba śródmózgową. Dokładnie nie wiem.
Także bardzo dużo będzie właśnie zależało do opinii neurologa.
"lekarz mówił że po 3-latach będziemy odstawiać tabletki i potem badania itp..."
Jest też kwesta odstawiania leków.
6. W przypadku odstawienia leczenia przez osobę, o której mowa w ust. 5, kierowanie pojazdem jest bezwzględnie przeciwwskazane od początku odstawienia leczenia do upływu 6 miesięcy od zaprzestania leczenia.
Także nie wiadomo jak długo będzie to trwało. No i nie ma do końca pewności, że się uda(oczywiście życzę powodzenie; i nie chce krakać).
Ale jak atak nawet jeden wystąpi, to będziesz musiała czekać co najmniej dwa lata.
Jeszcze badanie w WOMP. Zapewne po skierowaniu przez organ wydający uprawnianie na badania w WOMP cofnięto Ci prawo jazdy.
Teraz te badania musisz powtórzyć, oraz dostarczyć dokumentację na podstawie, której cofnięto Ci prawo jazdy.
§ 9. 1. Badania lekarskie osób wymienionych w art. 122 ust. 1 pkt 2-5 ustawy przeprowadza się w wojewódzkich ośrodkach medycyny pracy.
2. W przypadku osób określonych w art. 122 ust. 1 pkt 2 ustawy do przeprowadzenia badania lekarskiego wymagane jest dostarczenie dokumentacji medycznej z badania, na podstawie którego wydano orzeczenie lekarskie, stanowiące podstawę do cofnięcia uprawnienia do kierowania pojazdem silnikowym ze względu na stan zdrowia;
Jak już wcześniej było to opisywane, w wątku Padaczka a prawo jazdy, w WOMP oprócz pozytywnej opinii twojego lekarza neurologa prowadzącego mogą żądać dobrego wyniku EEG.
A jaka jest tak dokładnie "praktyka orzecznicza", nie wiem. Być może w styczniu 2012 się dowiem.
(W styczniu lekarz ma mi wystawić opinię, oraz chce iść na wstępne badanie tzn. pójdę do lekarza rodzinnego, który posiada uprawnienia do badań lekarskich kierowców, aby mi powiedział jakie muszę wykonać jeszcze badania. Oraz czy mam szanse na pozytywne orzeczenie nie tylko u niego ale też w WOMP. Wtedy będę wszystko wiedział)
Ps.
I tu moje pytanie jeżeli będę mogła je odzyskac to muszę cały kurs zdawac od nowa ?
Do 1.01.2013 raczej nie, ale po tej dacie tak.
Cały kurs od nowa wszystkie badania wraz z psychotestami.
A psychotesty i tak nawet teraz Cię nie ominą.

Daj znać jak będzie to u ciebie ...
U mnie też w styczniu zacznie się coś dziać ale co to los pokaże , na samą myśl już się boję
Ten temat i to co przeszłam i jak o tym pomysle żle na mnie działa ....

"Daj znać jak będzie to u ciebie ... "
Jak tylko neurolog wystawi mi pozytywną opinię, to pójdę do rodzinnego i zapytam się go o czy mogę posiadać prawo jazdy. Oraz czy mam szansę(chorując na padaczkę) i nie tylko ja uzyskać pozytywne orzeczenie w WOMP.
Szczególnie mnie obchodzi temat badań w WOMP.
Wiadomo, u lekarza w gabinecie prywatnym jakoś to będzie.Ale w WOMP może być trudniej.
"U mnie też w styczniu zacznie się coś dziać ale co to los pokaże , na samą myśl już się boję "
Nie przejmuj się tak, jakoś to będzie.
Z tego, co się orientuje, to w WOMP chcą dobrego wyniku badania EEG.
Tylko teraz pytanie jak dobrego?
Ale neurolog powiedział, że nawet u zdrowych jest jakieś tam odchylenie od normy.

No nie wiem czy w ośrodku WOMP chcą pozytwnego wyniku , byłam tam zarz po piśmie z Wydziału Komunikacji abym dostarczyłam te badania , nie robiłam ich wszystkich bo jak mi powiedzieli szkoda kasy bo i tak od górnie będą negatywnie wystawione . Pani neurolog bo tylko u niej byłam rozmawiając chyba z mężem przez tel robiła mi badania traktowała jak rzecz.
Żle wspominam ale moze będzie inaczej .
Wczoraj czytałam troche o tym bardaniu najważniejszym EEG i sterdziłam że chyba pójde sobie na nie prywatnie koszt 140-200 chyba mogę ?
Bo tak wolałabym , inaczej się na nie nastwię niżeli wysłana przez lekarza .
Ja od tamtego czasu jestem inna , plakac moge na zawołanie a zdenerwować i spocić w ciągu kilka sekund więc boje się że moja panika na to żle wpłynie .
Mam złe nastwienie , bo wszystko bym chciała jak najlepiej i wtedy się denerwuję .
A jeszcze mam jedna kwestię nad którą myśle , chcę teraz przy końcu zmienic lekarz prowadzącego bo mam takiego deb... i tak mnie wkur... że mam go dość . Chodze do niego na wszystkie wizyty prywatnie a traktuje gorzej niż w zwykłym gabinecie .
Właśnie przed chwila odszukałam neurologa który był moim lekarzem prowadzącym jak byłam w szpitalu .
Chyba nie będzie to problem , k***ę moją wezmę od tego co dotychczas chodziłam .

"No nie wiem czy w ośrodku WOMP chcą pozytwnego wyniku "
"nie robiłam ich wszystkich bo jak mi powiedzieli szkoda kasy bo i tak od górnie będą negatywnie wystawione ."
Nie wiem kiedy tam byłaś, ale jak przed 29.06.2011 roku, to naprawdę szkoda kasy było.
Orzeczenie i tak by było negatywne, z dwóch powodów.
Po pierwsze żadne przepisy nie regulowały, jakie wymagania musi spełnić osoba chora na padaczkę, aby mogła kierować pojazdami mechanicznymi.
Po drugie, bardzo duża odpowiedzialność spoczywająca na lekarzu, który wystawił by pozytywne orzeczenie dla chorego na padaczkę.
No i jeszcze zalecenia IMP, które mówiły, że amatorskie prawo jazdy może posiadać osoby chora na padaczkę jeśli nie przyjmuje leków od min 2 - 5 lat. I oczywiście nie ma ataków.
"Wczoraj czytałam troche o tym bardaniu najważniejszym EEG i sterdziłam że chyba pójde sobie na nie prywatnie koszt 140-200 chyba mogę ?"
WOMP zapewne tych badań nie uzna.
Mogą być pomocne twojemu lekarzowi neurologowi, do wystawienia tobie zaświadczenie(karty konsultacyjne neurologicznej).
WOMP, uznaje tylko psychotesty wykonane przez psychologa uprawnionego do badań psychologicznych kierowców.
"Bo tak wolałabym , inaczej się na nie nastwię niżeli wysłana przez lekarza .
Ja od tamtego czasu jestem inna , plakac moge na zawołanie a zdenerwować i spocić w ciągu kilka sekund więc boje się że moja panika na to żle wpłynie .
Mam złe nastwienie , bo wszystko bym chciała jak najlepiej i wtedy się denerwuję . "
Nie denerwuj się. I wszystko będzie ok.
"A jeszcze mam jedna kwestię nad którą myśle , chcę teraz przy końcu zmienic lekarz prowadzącego bo mam takiego deb... i tak mnie wkur... że mam go dość . "
Masz prawo w każdej chwili zmienić lekarza prowadzącego.
"Chyba nie będzie to problem , k***ę moją wezmę od tego co dotychczas chodziłam . "
Jeśli chodzi Ci o opinię, to zależy od neurologa.

Dzięki za odp , widzę że trochę jesteś obeznany w tych kwestiach .
Już tak nastwiłam się na to że będę miała w tym roku te prawko że o niczym innym nie myśle .
Boże jak ja będę szcześliwa jak je odzyskam
Za tydzień w środę mam wizytę u tejnowej p.neurolog , ciekawe co mi powie ....
Pozdrawiam
Klara

Życzę powodzenie u neurologa.
"Boże jak ja będę szcześliwa jak je odzyskam smile"
Pamiętaj, że najważniejsze są badania w WOMP.
Z historii opisanej na forum wiem, że:
Osoba posiadająca opinię neurologa potwierdzającą 24 m-c bez ataków a mimo to WOMP odmawia mu oddania prawa jazdy z powodu złego wyniku badania EEG przeprowadzanego w WOMP.
Oczywiście życzę powodzenia w WOMP.

Trzymam za Ciebie Klara kciuki. Nie daj się. Moim zdaniem musisz posiadać pozytywną opinię w celu nie zabrania Tobie prawa jazdy.
Niestety wszystko pod daną kontrolą musi być:)

Dzięki wielkie za pozytywne odp .
Ale zanim trafię na badania do ośrodka to trochę jeszcze minie czasu ,ale chociaż za tydzień ja pójdę do neurologa to chciałabym jakąś nadzieję chociaż żeby mi dała .
Już tyle wytrzymałam bez prawka prawie 3 lata , i przyznam że tak to kamufluję że w rodzinie mojego męża nikt nie wie o chorobie też . Była by to dla nich niezła sensacja , a przyznam ze wstydzę się że takie coś mnie spotkało .
Nie potępiam oczywiście nikogo chorego ale ludzie są okrutni czasem i lepiej żeby nie wiedzieli bo ja bym się totalnie załamała .
Nikomu bym nie życzyła tego co ja przeszłam i moja rodzina nie tylko przez padaczkę ale i krwiaka .
Zdrowy nie zrozumie chorego co przeżywa ...