Witam! Kochani, wybaczcie mi liczne błędy itp. Jestem zdesperowanym 17 letnim synem, mój tata 40 lat, dziś ... Godzina 6:55 wychodzę do szkoły, żegnam się z tatą wszystko okej. Wracam do domu ok. godziny 14 otwieram drzwi w salonie na podłodzę znajduję nieprzytomnego ojca, z ust cieknie mi ślina, całe ciało wysztywnione i dodatkowo sina lewa ręka od barku po palce. Zadzwoniłem natychmiastowo po pogotowie, ok 20 min oczekiwania + formalności gdzie, kieyd co i jak. Pogotowie podejrzewało udar. Mama powiedziała mi że próbowała dodzwonić sie do taty od godziny 8:30 już w tedy nie odbierął teleofnu, przypomnę iż wróciłem do domy koło 14. Zaraz po przybyciu do domu przewróciłem go na bok (pozycja bezpieczna ustalona) wyjałem szczęke z ust i odchyliłem głowe trzymając rzuchwę udrażniając drogi, lecz to nie istotne. Po przewiezieniu go do szpitala na ul. Żeromskiego KRAKÓW stwierdzono pęknięcie tętniaka, przewieziono go na ul. Botanicką gdzie juz pewnie jest operowany. Prosze odpowiedzcie mi na pytanie, czy tatuś się obudzi i będzie dalej funkcjonował tak jak dawniej :( ... Przepraszam za zabrany czas, licze na szybką odpowiedź.