Reklama:

Padaczka (23)

wątek zamknięty, nie można dodawać postów

Forum: Padaczka

Początkująca
11-08-2011, 20:01:44

Witam mam do was wszystkich pytanko co oznacza słowo medyczne padaczka kloniczno-toniczna bo nie bardzo lekarze potrafili mi to wytlumaczyc a moze ktos z was spotkał sie z takim rodzajem padaczki
Początkujący
11-08-2011, 20:20:29

Chodzi Ci chyba o rodzaj napadów a nie o rodzaj padaczki, mówiąc ogólnie są to te napady najbardziej "widowiskowe" z drgawkami utratą świadomości itp. "widowiskowe to może okrutne określenie, ale jako, że taki rodzaj napadów występuje u mnie do mogę sobie na to pozwolić:)
Zawsze ciesz się życiem...
Komentatorka
11-08-2011, 21:00:20

Tak jak kolega wspomniał, jest to częsty rodzaj ataków jaki nas spotyka i bardzo wtedy szalejemy na podłodze
gość
11-08-2011, 23:52:30

Nie smiejcie sie to nie jest zdrowo wskazywac na widowiskowosc atakow.Lepiej czujesz sie kiedy nazywasz napad szalenstwem?Masz duzo do powiedzenia? a nigdy nie widzieliscie wlasnych atakow.Ja widzialam i wiecie co ? ja placze gdy widze atak u bliskiej osoby, to nie do przejscia obok, lapie za gardlo. Zal. Chyba ze to taki rodzaj relaksu, powytykac , pozartowac , jesli tak to przepraszam.
Wtajemniczony
12-08-2011, 00:00:52

Ja też widziałem ataki, swoje i innych, ale raz na jakiś czas takie śmianie się z choroby jest bardzo dobre. Trzeba do tego syfu nabrac dystansu inaczej ta choroba często gęsto może zniszczyc naszą psychikę. Co prawda ataków może już nie mam 3.5 roku ale trzepało mnie naprawdę ostro, w lewo, prawo, w dół, w górę, różne kompilacje ale zawsze potrafiłem się z tego śmiac, śmiac że wtedy i wtedy miałem taki i nie inny atak, jak ludzie reagowali. Oczywiście w czasie ataku nie było mi do śmiechu ale na drugi dzień już mogłem z tego żartowac bo wiedziałem że ten atak już jest za mną i więcej taki sam się nie powtórzy.
gość
12-08-2011, 07:09:02

Ja ostatni miałem trochę inny, bo nie straciłem świadomości, ale drgawki miałem normalnie i częściowo nad sobą panowałem bo udało mi się wdrapać na łyżko, więc jak bym widział... A płakanie i użalanie się nad sobą nie jest dobry pomysłem i nie wróży nic dobrego.
Początkujący
12-08-2011, 07:10:39

^
||
Mój post;p
Zawsze ciesz się życiem...
gość
12-08-2011, 15:04:28

herosem jestes jesli wysmiewasz ataki padaczkowe?, watpliwej chwaly sila!
Początkujący
12-08-2011, 15:30:32

Posłuchaj człowieku to, że mam padaczkę to nie znaczy, że mam się nad sobą użalać i płakać po każdym ataku, to choroba jak każda inna i nie zamierzam przez nią rezygnować z normalnego życia ze strachu przed tym, że dostane napadu i raczej nie trzeba być do tego super bohaterem. Jeżeli odpowiada Ci życie w ciągłym strachu i izolowanie się przez to od społeczeństwa to nikt Cię nie zatrzymuje. To, że mogę sobie za żartować z mojej choroby oznacza tylko, że się z tym pogodziłem i się tak bardzo nie przejmuję, więc nie kwestionuj mojego podejścia do życia i daruj sobie te banalne uwagi.
Zawsze ciesz się życiem...
Komentatorka
12-08-2011, 17:22:02

Nie wiem kto to napisał, ale jeżeli choruje 11 lat na padaczkę to już zdążyłam się do niej przyzwyczaić i jeżeli sobie napisałam, że szaleje podczas ataku to tylko prawdę piszę przecież. Ciało moje wykręca......... zresztą co będę opisywać sami dobrze wiecie jak to wygląda. I owszem widziałam to u innych osób i częściowa u siebie- ale delikatnie;
ale poważnym być, użalać się się nad sobą i płakać może jeszcze, no daruj sobie te komentarze. Przerabiałam to na początku jak zachorowałam i moja psychika była zszargana a odkąd pogodziłam się z chorobą to i nauczyłam się żyć
Odpowiedzi w tym wątku zostały zablokowane.
Reklama:
Reklama:
Reklama: