Moja coreczka ma prawie 7 tygodni. w pierwszej dobie zycia miala podobny atak.
wyłączała się na chwile i drgały jej rączki i nóżki,po czym następował atak płaczu.
przewieźli Nas do Akademii Medycznej w Gdańsku- do Pani doktor Wierzby.Bardzo ją polecam,stwierdzili po serii badań u małej padaczke.Oliwka miała robione rożne badania- od nakłucia lędźwiowego do Rezonansu magnetycznego. w EEG wyszła jakaś nieprawidłowość,w płynie mózgowo-rdzeniowym wyszła za duża ilość kwasu mlekowego,nie wiadomo do tej pory od czego jest tego kwasu tak duzo...
Malutka dostała lek TEGROTOL i niema napadów drgawek,chociaż cały czas gdy tylko sie zdenerwuje ma drgania rączek,co bardzo mnie niepokoi,chociaz neurolog stwierdziła ze niema sie czym martwic,skoro przy drganiach dziecko jest swiadome.....
Wydaje mi sie ze skoro dziecko ma nadal ataki i jest smutne,to poprostu lek jej nie odpowiada..
Niestety musimy przejsc przez to,musimy być silni dla Naszyh pociech,które Nas bardzo potrzebują..
Niech Pan zmieni lekarza neurologa, bo to bardzo duzo własnie od niego zalezy...
pozdrawiam