Witam. Żaden lekarz mnie też nie uprzedzał, ale trudno nie dostrzec zależności, jeśli 3 min po wypiciu na przykład mleka, albo piwa, masz aurę i tracisz równowagę, rozjeżdża ci się wzrok a po wypiciu zwykłej herbaty albo czystej wódki/whiskey nie ma problemu Załatwiłem się też żołądkową gorzką miodową, i tu podejrzewam zaszkodził karmel (obecny w Coca-Coli). Karmel w większych ilościach podrażnia jelita - podobnie jak karagen. Jak to wpływa potem na metabolizm i aury, nie wiem. Aha, z tym karagenem warto poczytać, czasami owoce które kupujesz w sklepie (takie świecące jabłka), są powlekane powłoką karagenu - to przedłuza "żywotność" - takimi owocami też się załatwiłem. Teraz, co pomoga jak mam aury - zwykle, soki kwaśne (pomarańczowy, grejpfrutowy), kiszona kapusta Nie wiem dlaczego, ale na pewno pomaga. Warto trzymać listę, co jadłeś/piłeś i kiedy są aury. Jeść trzeba selektywnie, prowadzić listę co się jadło/kiedy + kiedy występują aury i powiedzmy po 2 miesiącach przeanalizować.
Aha, co do lekarzy - to naprawdę zdenerwowało mnie podejście lekarza, który zakwestionował, że mam aury po zjedzeniu leków (kwas walproinowy, neurontin, topomax), nie zadając pytania po których nie mam (keppra, trileptal) - po tym jak zauważyłem te problemy z laktozą/karagenem, sprawdziłem skład leków - wszystkie po których miałem silne aury zawierają laktozę. Może niektórzy specjaliści powinni zacząć słuchać swoich pacjentów :-0 ??? Pozdrawiam.