Napisałam to samo w wątku dyskopatia odc szyjnego, a operacja, ale teraz zorientowałam się, że może wybrałam złe miejsce... Dlatego zakładam temat.
Witam wszystkich. Jestem nowa na forum, trafiłam na nie przpadkiem, ale chciałabym dowiedzieć się czegoś od bardziej doświadczonych niż ja...
We wrzesniu 2012 w związku z pierwszymi zaerotami głowy trafiłam na prześwietlenie szyi: wynik trochę powalił
"W neutralnym ustawieniu zniesienie lordozy, kyfotyczne ustawienie dolne segmenty. Załamanie kątowe linii tylnych krawędzi trzonów na poziomie C4/C5 oraz C7/Th1. Dyskretne zwezenie przestrzeni miedzykregowej poziomy C3/C4/C5. Zaostrzenia w stawach Luschki na poziomach zwezen i segmentach pomiedzy. Ograniczenie ruchomosci odc szyjnego w przodopochyleniu. Cechy rozluznienia aparatu wiezadlowego na poziomie C4/C5 w tylopochyleniu i niestabilnosci C3/C4 w przodpochyleniu.
Przebimbałam sobie do grudnia i mnie powaliło. Trafiłam do szpitala na neurologie z powalajacym bolem w potylicy, zawrotami glowy, uderzeniami 'krwi' do glowy, problemami z przelykaniem. Na MR wyszlo procz tego co w przeswietleniu obnizenie sygnalu krazka miedzykregowego C3/C4, minimalne tylne uwypuklenie krazka miedzykregowego C6/C7. Brak ucisku na str. nerwowe i rdzen bez zmian ogniskowych.
Zalezona rehabilitacja i kolnierz do ustapienia stanu ostrego. Mialam juz dwie rehabilitacje i objawy nie ustapily. Przekstalcily sie jedynie. Procz zawrotow glowy zeczelo mi strzelac przy przeprostach szyi, czesto promieniuje mi bol pod prawa lopatke, dretwieje mi skora na plecach, zdarza mi sie uczucie rozpychania w glowie (jakby rozsadzalo mi cisnienie ja od srodka) procz tego budze sie co noc nagle z powodu braku oddechu, jakby mnie cos zatkalo. Wrocilam na silownie (myslalam ze moge, nikt mi nie zabronil) chodzilam na tance, biegalam, cwiczylam z obciazeniem.. ale pojawily sie nieprzyjemnosci np przy biegu nagle bezdechy (nie, kondycje mam dobra, sprawdzane u kardiologa probami wysilkowymi)...
Rano, zaraz po wstaniu czuje sie w porzadku. W miare progresji dnia pojawia sie coraz wiecej objawow bole, zawroty glowy... W szpitalu bylam malo ciekawym przypadkiem i odeslali mnie do domu. Na reh tylko slyszalam ohy i achy dot tego jak bardzo mam zjechana szyje.. i to by bylo na tyle Nie wiem do kogo powinnam sie udac, poniewaz objawy (mimo cwiczen izometrycznych, spania na poduszce ortopedycznej) nie ustepuja. Poza tym na MR nie wyszly uciski na nerwy...
Orientuje sie tez ktos jaki rodzaj sportu mozna uprawiac z taka szyja?
Uf dlugi ten post wyszedl, ale szukam punktu zaczepienia. Mam umowiona wizyte do neurochirurga za miesiac, ale chcialam wczesniej zasiegnac opini ludzi cierpiacych podobnie do mnie. Jestem mloda i bardzo martwi mnie ze w wieku 25 lat juz mam kregoslup jak ktos mi powiedzial.. 60 latki
Pomocy. Jak ktos bedzie mial chwile czasu na odpowiedz bede bardzo wdzieczna. Pozdrawiam cieplo!