Juz raz zwracalem sie na forum o pomoc, ale moze trafilem w zly czas. Jesli ktos moze mi pomoc, to bede bardzo wdzieczny. Przytocze jeszcze raz to, co napisalem wczesniej. Teraz dowiedzialem sie, ze moze to byc nauralgia Arnolda.
Mam 29 lat. Od mniej wiecej 4 lat dokuczaja mi bardzo ostre nerwobole glowy. Sa to dwa punkty na glowe (raz jeden, raz drugi), z ktorych bol promieniuje do ucha, oka i gardla. Jedna "sesja" trwa od 2 dni do tygodnia. Bole sa cykliczne i trwaja ok 2 - 3 sekund, mniej wiecej dwa razy na minute. Bole sa tak silne, ze zwalaja mnie z nog - doslownie. Sa bardzo skoncentrowane. Zaczyna sie od drobnego pulsowania w punktach na glowie, o ktorych mowilem wczesniej (za uchem z lewej strony i w okolicach srodka glowy w prawym kierunku). Pozniej bol narasta do tego stopnia, ze boli mnie ucho i gardlo. Nie moge przelykac i dotykac glowy nawet najbardziej delikatnie. Najwazniejsze jednak jest to, ze zaczyna mi puchnac oko i okropnie lzawic. Galka oczna jest strasznie czerwona. Tylko jedno, w zaleznosci od tego, z ktorej strony wystapil bol. Przy kazdym ataku dostaje "szczekoscisku" i nie jestem w stanie normalnie funkcjonowac. Pomaga mi jedynie Ketonal, ale juz boje sie go brac (zoladek, watroba). Kiedys bole wystepowaly 2 razy w roku, ale ostatnio raz w miesiacu.
Czasem mam pojedyncze kilkusekundowe ataki (na ulicy, w pracy), ktore sie nie powtarzaja. Te sa natomiast jeszcze gorsze. Gdy mnie atakuja, caly sie spinam i upadam na kolana. Nic wtedy nie widze. Mam wrazenie, jakby galki mi sie wywracaly.
Przepraszam za te wszystkie potoczne zwroty, ale tak najprosciej mi okreslic to, co sie ze mna dzieje. Bylem u wszystkich mozliwych lekarzy, ale kazdy z nich mowil, ze to nerwowe. Byc moze to prawda, bo to mozliwe. Opowiem o tym za chwile. Najwazniejsze jest to, ze zaden z nich nie skierowal mnie na zadne badania. Bylem u psychiatry, ktory strwierdzil u mnie nerwice adaptacyjna. Nie mam pojecia, czym ona sie objawia, ale zadnych lekow nie przyjmowalem.
Jesli chodzi o nerwowe podloze, to mialem duzo problemow osobistych, ktore powodowaly, ze bylem w ciaglym stresie. Bardzo duzym stresie. Teraz wszystko sie unormowalo, jestem szczesliwym czlowiekiem, ale bole nie ustapily.
Bardzo prosze o pomoc. Nie wiem, co mam z tym problemem zrobic.
Bede bardzo wdzieczny za wszelkie wskazowki.
Pozdrawiam
Rafal