Reklama:

NERW PROMIENIOWY (19)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
04-08-2015, 11:34:46

Szok każdy co inego pisze mi poszła ręką prawa i caly nadgarstek od ciezaru w pracy leczę się już 3 lata za granicą dostawałem tabletki różne każdego rodzaju i nic nie pomogło dalej rękie ma sztywna nawet zegnać palców nie mogie ani ręki w nadgarstku.Nie pracuje już 3 lata i miałem operacje wycinane chszastki tkanki koscie szlifowane itp i nic nie pomogło potem rękie we włosku , pradami, akopunkture miałem sterydy rechabilitacje i dalej nic nie pomogło teraz mam dostać zastrzyki co zabijaja wszystkie tkanki stare w ręce i wogole czucia nie mam mieć do 9 dni po 9 dniach niby mają się odbudować od nowa zobaczymy czy pomoze jak nie to już nie wiem co dalej zrobic bo to juz będzie ostatnia moja szansa zebym mógł wogole nią ruszać bo to ostanie moje leczenie będzie.
a ręką do dziś boli i nic mi nie pomaga
gość
24-08-2016, 07:57:08

Gość 2012-04-15 19:19:56
witam, jakiś czas temu przeglądałam to forum, bo borykam się z tym samym problemem. 3 miesiące temu złamałam kość promieniową prawej ręki, jednakże przy samym złamaniu nie doszło do uszkodzenia nerwu. Złamanie zostało zespolone operacyjnie za pomoca blachy i śrub i zaraz po wybudzeniu z narkozy rączka całkowicie opadła, tzn całkowite porażenie prostowników, zginacze w stanie dobrym. Lekarze powiedzieli, ze to moze byc przejsciowe i kazali czekać. Zaraz po wyjsciu ze szpitala zapisalam sie na terapie laserową (prywatnie, zabieg trwajacy ok 30 min). Na temat lasera zdania wsrod ortopedow sa podzielone, jeden powiedzial mi ze to dziala jedynie powierzchownie (na blizne)natomiast drugi, ktory w moim miescie ma b dobra reputacje powiedzial ze jest to wrecz KONIECZNE, poniewaz przyspiesza to zrost kości i jednoczesnie odżywia nerw. Najwazniejsze jednak jest to, zeby znalezc terapeute, ktory naprawde zna sie na rzeczy, wiem o czym mowię - w pozniejszym czasie bralam rowniez laser na nfz( ktory trwal ok 6 min) po ktorym nie bylo zadnej poprawy, a nawet nastąpiło pogorszenie stanu ręki, ale o tym za chwilę. Panie rehabilitantki mówily mi ze porażenie nerwu może być również spowodowane uciskiem blachy na nerw i ze wskazane byloby jak najszybsze jej usunięcie, ortopedzi jednak nie chcieli o tym slyszeć, poniewaz minelo dopiero kilka tygodni i twierdzili, ze blache mozna wyjac dopiero po kilku dobrych miesiącach (zrost przy sztywnym zespoleniu nastepuje pozniej niz przy gipsie). Także miałam związane ręce. Chodziłam na rehabilitacje - elektrostymulacja, magnetronic + laser, rownolegle z prywatnym laserem. Zlozylo sie tak ze przez tydzien chodzilam jedynie na rehabilitacje z nfz i w tym czasie stan reki bardzo sie pogorszył - jeszcze bardziej ścierpła, nie mialam czucia w kciuku oraz 2 i 3 palcu.I wlasnie na tej podstawie twierdze, ze laser na nfz pomaga tyle co umarlemu kadzidlo - nieodpowiednia czestotliwosc, zbyt krotki czas.
Minęły 2 miesiace a stan reki wcale sie nie poprawiał, moze na początku coś ruszyło, ale później nie bylo zadnych wiekszych zmian. Ortopeda zlecił mi badanie emg na ktorym wyszło, że mam ostre uszkodzenie nerwu promieniowego (śladowa pobudliwość) i natychmiast zastałam przyjęta do szpitala w celu przeprowadzenia rewizji nerwu, tzn otworzenia ręki, zeby zobaczyc co się dzieje w środku. I co się okazało: mój nerw promieniowy był wrośnięty w bliiznę, w którą przekształcił się powstały w wyniku złamania krwiak (złamanie było dość paskudne, mało brakło a byłoby otwarte, więc przy okazji kość rozorała mi rękę wewnatrz). Ortopeda oczyścił mi nerw, odseparowal go spongostanem (aby uniknac ponownego krwiaka), wyjal calkowicie zespolenie (okazalo sie ze po niecalych 2 miesiacach kosc jest ladnie zrosnieta - z pewnoscia laser mial w tym swoj udzial). Jednak tak dlugie 'siedzenie w bliznie' spowodowalo ze nerw byl b. przewężony. Lekarza zastanawiali sie czy czasem nie wyciac tego fragmentu i nie zszyć nerwu, ale uznali to za zbyt ryzykowne i w sumie zostawili go w spokoju.
Po tej drugiej operacji lekarz powiedział mi, ze rokowania sa ostrożnie pozytywne i ze dopiero po ok 300 dniach nerw powinien sie zregenerowac, pierwsze pozytywne objawy mialam zauwazyc po ok 100, 200 dniach. Policzył to w sposob następujący : nerw regeneruje sie 1 mm dziennie, od mojego miejsca uszkodzenia (kilka cm nad łokciem) do opuszków palców jest akurat 30 cm. Na poczatku nie rozumialam czemu tak to jest liczone, przeciez mam przewezony nerw jedynie na kilku cm. Chodzi jednak o to: nerw promieniowy jest odzywiany od strony kregoslupa (nie znam sie dokladnie, a nie chce zmyslać), wiec do miejsca uszkodzenia wszystko jest w porządku, następnie jest miejsce gdzie nerw przestaje przewodzić ( mozna sobie to przyrownac do przeciętego kabelka) w zwiazku z czym cala reszta nerwu(do opuszkow) obumiera.
Cały czas chodziłam na elektrostymulację, która super zadziałała mi na odbudowę mięśni przedramienia, rączka nabrała kształtów. Zaczęłam jednak szukać alternatywnych lekarstw. Lekarze nie chcieli mi wtedy przepisać nivalinu, ponieważ mialam ranę po operacji a po sterydach podobno gorzej się to goi. I wtedy lekarz u którego od lat leczę się na alergię podsunął mi rozwiązanie : zastrzyki niemieckiej hemoopatycznej firmy WALA majace podobno super działanie. Dokładna nazwa to Nervus radialis D5 i Nervus radialis D6. według zaleceń zamowilam (przez kolezanke mojej mamy mieszkajaca w Niemczech) 20 ampułek D5 i 20 ampułek D6. I zaczęlam je brać. Aktualnie jestem po 10 zastrzykach ( biore je co 2 dni) i efekty są rewelacyjne – nadgarstek ruszył w górę, jestem w stanie go podnieść, problem stanowia oslabione mięśnie przedramienia ( wrazeniaa takie jak przy mocnych zakwasach) i nie jestem go w stanie dlugo utrzymac, caly czas jednak pracuje nad ich wzmocnieniem poprzez elektrostymulacje i super ćwiczenia które kolega opisał wyżej. Czucie w kciuku powolutku wraca, od czasu brania zastrzykow czasem odczuwam w nim takie 'rwanie' co panie rehabilitanki wzieły za objaw jak najbardziej pozytywny. Zastrzykami jestem naprawdę zachwycona bo nie mam zadnych! skutkow ubocznych, stan rączki niezwykle szybko się poprawil (po 20 dniach nastapilo to co wg normalnych rokowan powinno nastapic dopiero po 100). Myślę, że robotę zrobiło to ze caly czas chodze na laser, dlatego nerw 'ponizej uszkodzenia' był caly czas odzywiany i nie obumarł, natomiast zastrzyki działaja stricte na 'przewężenie).
Tak więc reasumując!
Zastrzyk co 2 dni w ramię, codzienna elektrostymulacja (wzmacnianie mięśni przedramienia), laser na odżywienie nerwu, i przede wszystkim ćwiczenia czynne, ale to już jest wyżej super opisane :)
Mam nadzieję, że dalej będzie coraz lepiej. Troche się opisalam, jednak mam nadzieje ze komuś się to przyda i komus to pomoze, sama przetrząsnelam internet w poszukiwaniu jakichs informacji i wiem jak ciezko jest cos znaleźć. Będę co jakiś czas zaglądac na to forum, więc jakby ktoś z Was mial jakieś pytania to śmiało. Życzę Wam dużo zdrowia i szybkiej regeneracji!
Proszę o odpowiedź- mam syna z porazeniem nerwu promieniowego i zainteresował mnie ten list i lek oczywiście!!!-chciałabym sie dopytać jak ten lek jest podawany w Polsce?kto wypisuje zlecenie dla pielęgniarki, skoro leku tego nie ma w kraju?czy lekarz nie będzie miał oporów?
gość
03-05-2018, 14:48:43

Dzien dobry,przegladalam panstwa forum i mam podobne problemyz uszkodzeniem nerwa promieniowego w barku prawej reki. 14 maja tego roku mam wizyte u neurologa. I niewiem czy mam sie bac czy nie. Bo niewiem co mi powie. Bralam zastrzyki to jest NIVALIN. 20 ampulek i leki. I nie pomogly. Reka mi opada i dretwieja mi wtedy palce. I mam takie pytanie do panstwa czy jak mi nie pomogly to neurolog moze mnie skierowac do szpitala na zabieg czy nie????
gość
06-03-2019, 10:09:13

Witam. Mialem poważnie uszkodzony nerw promieniowy przez chirurga, który to doslownie zmiażdżył mi go płytką tytanową. Przeszedlem trzy operacje i prawie roczną rehabilitację także mam sporą wiedzę na ten temat. Jeśli ktoś ma problemy w podobnym przypadku mogę doś doradzic i pomóc. Podam gg 63870218
gość
19-01-2022, 19:47:18

Gość 2008-10-16 17:20:00
podczas operacji zespolenia kości ramieniowej po wieloodłamowym złamaniu został uszkodzony, bądz nadwyrężony nerw promieniowy,
<BR>mam niedowład nadgarstka i palcy prawej ręki
<BR>proszę wszystkich którzy mają jakiekolwiek informacje dotyczące nerwu promieniowego jak leczyć, rehabilitować, może kontakt do dobrego specjalisty......................
<BR>jestem styrasznie załamana nie ruszam prawą ręką a mam 4 miesięczne dziecko, którym nie mogę się sama zajmować
<BR>PROSZĘ O POMOC
gość
19-01-2022, 19:49:20

Czy dlugo dochodził pani nerw promieniowy i co pani robila jestem zalamana
gość
16-06-2022, 11:15:21

Witam,
również mam uszkodzony nerw promieniowy. Jestem 4 tygodnie po operacji, w której zastosowano gwóźdź śródszpikowy. Na obecną chwilę nadgarstek ani drgnie. Podobno przez metal w ramieniu nie będzie można zastosować elektrostymulacji. Mieli Państwo podobną sytuację? Ortopeda prywatnie powiedział mi, że bezsensu stosować Nivalin, bo jak to ujął jest to "majranek".
Pozdrawiam.
gość
07-01-2023, 15:22:02

Witam. Jestem ok 1.5 miesiaca po operacji do ktorej doszlo przez wieloodlamowe zlamanie kosci ramiennej. Do zespolenia kosci wykorzystano plyte tytanowa synthes prawie na calej dlugosci kosci. Z opisu pooperacyjnego wynika ze jeden z odlamow napial nerw promieniowy przez co doszlo do uszkodzenia - porazenia (zakwalifikowano jako ucisk lekarz stwierdzil ze nerw nie zostal przerwany). Od samego poczatku mam opadajaca dlon, nie moge rowniez uniesc palcow a w niektorych miejscach nie mam rowniez czucia np czesc zew skora na kciuku, lub okolice zgiecia w lokciu i ramie. Poza tabletkami na obrzek itp dostalem neurovit 1 tabletka na dobe co brzmi jak kpina przy takim urazie. Podjalem sie ok 2 tyg temu rehabilitacji na fundusz czyli laser pole magnetyczne wirowka elektrostymulacja dloni od jakiegos czasu dorzucono cwiczenia na bark i wyprost w lokciu. Bark niestety dalej pozostaje zamrozony. Prosze o kontakt stomichalek23@gmail.com lub udzielenie odp tutaj. dlon oraz palce nie odp brak jakiejkolwiek odp ze strony ukladu nerwowego. Z gory dzieki za odp! W zalaczniku zdj z badania emg wyk. wczoraj
gość
07-01-2023, 15:24:28

Witam. Jestem ok 1.5 miesiaca po operacji do ktorej doszlo przez wieloodlamowe zlamanie kosci ramiennej. Do zespolenia kosci wykorzystano plyte tytanowa synthes prawie na calej dlugosci kosci. Z opisu pooperacyjnego wynika ze jeden z odlamow napial nerw promieniowy przez co doszlo do uszkodzenia - porazenia (zakwalifikowano jako ucisk lekarz stwierdzil ze nerw nie zostal przerwany). Od samego poczatku mam opadajaca dlon, nie moge rowniez uniesc palcow a w niektorych miejscach nie mam rowniez czucia np czesc zew skora na kciuku, lub okolice zgiecia w lokciu i ramie. Poza tabletkami na obrzek itp dostalem neurovit 1 tabletka na dobe co brzmi jak kpina przy takim urazie. Podjalem sie ok 2 tyg temu rehabilitacji na fundusz czyli laser pole magnetyczne wirowka elektrostymulacja dloni od jakiegos czasu dorzucono cwiczenia na bark i wyprost w lokciu. Bark niestety dalej pozostaje zamrozony. Prosze o kontakt stomichalek23@gmail.com lub udzielenie odp tutaj. dlon oraz palce nie odp brak jakiejkolwiek odp ze strony ukladu nerwowego. Z gory dzieki za odp! W zalaczniku zdj z badania emg wyk. wczoraj

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: