Reklama:

krwiak mózgu, pęknięta podstawa czaszki (37)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
12-10-2008, 18:23:00

fkgkhirsetnjm cfg
gość
10-01-2009, 10:53:00

w czwartek moja siostra ulegla takiemu wypadkoowi tez ma krwiaka mozgu ma zagrozenie zycia rodzice nie chca mi nic mowic lezy nieprzytomna jak wiesz cos na ten temat prosze o kontak przez e-maila prosze to jest dla mnie bardzo wazne niewiem jakie sa po tym urazy zaniki pamieci? doslownie nic a nieiwme w jaki sposob moglabym jej pomoc prosze skontaktuj sie ze mna martynka322@buziaczek.pl
gość
22-01-2009, 01:18:00

Mój brat miał wypadek, spadł z wysokości i uderzył sie w głowe. Dopiero na drugi dzien zabrało go pogotowie (był przytomny, pod wpływem alkoholu, odmówił zabrania go do szpitala) Rano (wtorek) miał straszny atak, wyglądało jakby umierał, strasznie krzyczał, wywijał się jak wąż,leciała mu piana z buzi. stracił świadomość , wtedy go zabrali. Dzięki dla służby zdrowia za bardzo szybkie przybycie, (jak nigdy). dzisiaj wygląda dobrze,rozmawia z nami . ale czas jest w zagrożeniu życia: pęknięta czaszka, skrzepy w mózgu i na. Teraz tylko czas i Bóg ma wpływ na jego życie.
gość
09-02-2009, 19:33:00

Witam. Także przeżyłem ciężki wypadek i również miałem pękniętą czaszkę i kilka krwiaków. U mnie było dobrze z tym, że pękł mi bębenek w uchu i krew mogła spłynąć uchem. u mnie to trwało 2 tyg. Całkiem przybity byłem do łóżka. tyle powinno starczyc.
gość
26-03-2009, 16:17:00

Witam
Moj tata tydzien temu stracil przytomnosc i trafil do szpitala po badaniach okazalo sie, ze ma krwiaka mozgu od razu go operowali, ale powiedzieli ze ma marne szanse na przeczycie. Po 3 dniach zrobiono mu nastepne badania i okazalo sie ze sa nowe krwiaki i znow operacja, ale nie dali rady usunac wszystkiego do dzis jest w spiaczce, lekarze nie daja mu szans, karza czekac, choc jak dla mnie jest poprawa bo zmniejszyl sie obrzek mozgu, zrenice zaczely reagowac na swiatlo, oddycha sam choc pomaga tez sprzet i ma odruchy jakies, ale lekarze mowia ze to nic nie znaczy, bo wciaz sie nie obudzil choc juz nie daja mu lekow nasennych, ma wysoka goraczke ktorej nie daje sie zbic i wciaz duzo krwi w mozgu i wciaz mowia prosze czekac, tylko na co? Ciagle tylko slysze, praktycznie zadnych szans, beznadziejnie, przykro mi.....
Aaa moj tata nie ma ubezpieczenia, czy moga nas obciazyc kosztami gdyby jednak tato nie przezyl? Na kogo wystawia fakture?
gość
25-04-2009, 19:05:00

Mam pytanie mój tata miał teraz operacje usunięcia trzech krwiaków miał dwie operacje po tej drugiej zapadł wspiączke nierozumietego alelekarz powiedział ze po wycieciu krwiaków nastąpił krwotok do mózgu gdyżkrew sie nie skrzepła wiem ze juz to koniec ale mam pytanie czy to go boli czy cośczuje i czy długo sie bedzie tak męczył
gość
06-10-2009, 06:24:55

BARDZO CIERPIĘ KOCHANY TATUŚ 5 WRZEŚNIA SPADŁ ZE SCHODOW OKAZAŁO SIĘ ŻE MA STŁUCZONY MOZG ZOSTAŁ OPEROWANY MA TRZY KRWIAKI CAŁY CZAS JEST NIEPRZYTOMNY LEKARZE SZANS MU NIE DAJĄ JA WIERZE ŻE ZDARZY SIĘ CUD JEDNAK ON SŁABNIE GINIE W OCZACH CHOCIAŻ CAŁY CZAS WALCZY O KOLEJNY DZIEŃ LEŻY W SZPITALU NIE WIEM CZY MOŻNA GO PRZEWRACAĆ GDYŻ PIELĘGNIARKI NAM NIE POZWALAJĄ JA MYŚLĘ ZE TAK NIE POWINNO BYĆ PRZECIEŻ ZARAZ ODLEŻYNY SIĘ POJAWIA JAK MAM MU POMOC?CHYBA JEST SPOSOB NA TO BY GO OKLEPAĆ PRZEWROCIĆ I ĆWICZYĆ HANIA
gość
17-10-2009, 20:11:40

Bardzo proszę o więcej informacji od osoby która pisze że miał 3 krwiaki i dwa tygodnie był w spiączce.Napisz więcej proszę cię.Pozdrawiam BEATA
gość
20-10-2009, 19:32:39

Słuchajcie,
ciężko w to uwierzyć ale na własnej skórze to przeżyłam . Miałam wypadek samochodowy w skutek czego trafiłam do szpitala z krwiakiem. lekarze dawali mi 5% szans na przezycie, leżałam w śpiączce ponad dwa tygodnie a jednak udało mi się z tego wyjść. musicie byc dobrej mysli i cierpliwie czekac, wiem ze nie jest łatwo ale organizm potrzebuje troche czasu zeby sie zregenerowac.
gość
14-12-2009, 20:09:29

13 lutego 2009r mój mąż wyszedł do sklepu. Po dwóch godzinach nieobecności otrzymałam telefon ze szpitala o jego pobycie. Poznała go koleżanka na izbie przyjęć. Gdy zadzwoniłam dowiedziałam się że mąż ma pęknięcie podstawy czaszki i został przewieziony do szpitala w innym mieście. Gdy pojechałam na następny dzień z dokumentami, doznałam szoku. Mąż leżał na korytarzu, pytając pielegniarki dlaczego powiedziały że (sprawiał kłopoty i musi być na oku). Lekarz stwierdził że jest pod obserwacją. Muszę zaznaczyć że nie było odwiedzin bo panowała grypa ale się udalo. Doznałam kolejnego szoku mój mąż leżał przypięty pasami i miał z operowaną głowę, wybrałam się więc do lekarza i usłyszałam :musieliśmy operować powiekszył się krwiak( normalnego go pani do domu nie dostanie). Przewieziono mojego męża do szpitala w naszym mieście bez mojej wiedzy. Oddział neurologi w Inowroclawiu zadbał o niego wspaniale. Były powikłania wodoglowie ale daliśmy rade.Jest dobrze choć uczy się chodzić bo przykurcze byly bardzo duże. MOJA RODZINA TRZYMA ZA WSZYSTKICH CHORYCH KCIUKI

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama: