Do Józefa jeździ się po pomoc a nie na pogawędki, owszem ma soczysty język , ale co komu do tego. W wypowiedziach 95 % Polaków nie widzę różnicy są takie same a nawet gorsze. Posłuchajcie afery taśmowej jaki tam był piękny język, a wypowiadany przez ludzi u władzy. Zobaczcie jak lekarze potrafią soczyście mówić, i co z tego czy to jest powód do oceny i wystawienia całkowitej opinii na temat człowieka .... NIE.
Jezus kiedyś tak powiedział ."Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?"
Jeśli ktoś myślał jadąc do Józefa że będzie cud i od razu będzie lepiej i nie będzie boleć to jest strasznie naiwnym człowiekiem.
Nauczony że po zastrzyku przeciwbólowym od razu jest ulga. Józek zastrzyków nie daje on może pomóc jeśli jesteś gotowy na leczenie i to niestety trochę musi potrwać i poboleć.
Ja przeszedłem tą drogę dwanaście lat temu , miałem bardzo poważnie zajechany kręgosłup, moje nogi odmawiały posłuszeństwa, po wizycie u Józefa (wielokrotnej) dzisiaj nie mam żadnych problemów z kręgosłupem.
Polecam Józefa z całego serca owszem trzeba się uzbroić na jego język specyficzny chociaż bardzo nam Polakom znajomy. Ale to że pomaga jest bezsprzeczne i tylko malkontenci i narzekacze będą krytykować bo po pierwszej wizycie bolało trochę mocniej niż przed nią . Ale nie biorą pod uwagę że taki proces jest w leczeniu kręgosłupa normalny, on musi zmienić po wstawieniu dysku swoją pozycję więc trochę to musi poboleć. Cuda tylko Bóg może robić a Józef nim bez wątpienia nie jest, ale pomaga niesamowicie.