Reklama:

jak brac leki (17)

Forum: Padaczka

Początkujący
31-07-2011, 12:58:39

A długo już chorujesz ?
Zawsze ciesz się życiem...
Początkujący
31-07-2011, 13:02:43

A co studiujesz/studiowałeś? Społecznie chociaż do lekarza czy prywatnie?
Zawsze ciesz się życiem...
Początkujący
31-07-2011, 13:03:15

Chodzisz***
Zawsze ciesz się życiem...
Komentatorka
01-08-2011, 19:32:56

Rozumiem cię, że się wściekasz na niektórych lekarzy -na ich brak wiedzy na niektóre zagadnienia naszej choroby, ale nie ukrywajmy oni uczą się na nas ale również starają się nam pomagać jak tylko umią.
Ja również byłam zielona, teraz już dosyć się znam na tym i na swoich odruchach co mi pomaga ale wyników EEG czy rezonansu nie odczytałabym bez pomocy lekarza więc musimy być zdalni wspólnie na siebie
gość
03-08-2011, 08:59:53

Hey mam do Was pytanie... właśnie odnośnie leków. Mój chłopak choruje na epilepsje 7 lat (jestem z nim 2 lata) i pamiętam, że leki brał tylko przez (może) miesiąc naszej początkowej znajomości i nagle zaprzestał pod różnymi pretekstami, a to wziął jedną jednego dnia a na drugi już nie wziął bo mówił, że idzie do kogoś na urodziny i chce piwko wypić, potem innego dnia wziął jedną kolejnego już nie(na początku znajomości z nim nie wiedziałam nic o leczeniu tej choroby, myślałam , że jest na tyle odpowiedzialny, że da sobie radę - skoro chorował już - wtedy- 5 lat, chciałam go jednak nakłonić by dalej się leczył jednak moje starania nie skutkowały)... nie chodził i nie chodzi do lekarza, mimo że przez ostatnie pół roku miał dwa bardzo silne ataki... Każdej nocy ma silne mioklonie, przez które sam często się budzi... Tłmaczy mi jednak, że tabletki niszczyły mu życie i że po nich był bardzo senny i w sumie nie mógł sprawnie funkcjonować, przerwał studia bo zasypial na wykladach (jednak nie chce go w pełni usprawiedliwiac bo troszke leniuszkiem tez byl), mówi że ma ochote czasem sobie wypić (chociaż i z tym przesadza) wiem jednak, że można z lekarzem skonsultować i ustalić nowe tabletki itp... jednak odnosze wrazenie, że mu teraz wygodnie i nie chce zaprzatać sobie glowy lekarzami i tabletkami... chociaż staram się go zrozumieć i w sumie nie dziwie się ze nie chce brac tabletek skoro tak go otepiały... Tłumaczy mi też, że rzadko ma ataki i że nei musi brać leków ale jak czytam na forach, że ludzie biorą leki po 10 lat mimo, że już nie mają ataków przez kilka ładnych lat... to zaczynam wątpić w jego teorie... Czytałam również, że nawet jak się bierze leki to ataki mogą nie ustępować... Czasem się zastanawiam na co te leki konkretnie działają? bo skoro ma ktoś bardzo rzadko napady lub w ogóle a musi je brać i dodatkowo ma różne nieprzyjemne skutki uboczne ... to nie dziwie się że jest się negatywnie nastawionym do nich .... A jak Wy jesteście nastawieni do tabletek i jak długo je bierzecie i czy Wam one pomagają ? i co z tymi skutkami ubocznymi ? Czy rzeczywiście tak bardzo utrudniają wam życie?
Pozdrawiam serdecznie
Początkujący
03-08-2011, 11:45:00

Wszystko zależy od tolerancji danego organizmu, ja w sumie od początku choroby (3 lata) biorę jeden lek "Depakine Chrono", tyle, że lekarze zmieniali mi dawkowanie oraz dodawali jakieś dodatkowe leki. Teraz jako drugi lek biorę Lamotrix, ale ostatnio lekarz zwiększył mi dawkę poranną z 50mg na 100 i teraz czasami rano jestem taki trochę "Nieobecny" jednak szybko to mija. Co do uczenia się to zazwyczaj jest ciężej szczególnie z matematyką, ale jak ktoś bardzo chce to i tak jakoś da sobie radę.
Postaraj się go przekonać, żeby poszedł do lekarza i porozmawiał o zmianie tabletek, bo nie branie leków na dobre mu na pewno nie wyjdzie.
Możesz jeszcze spróbować go nakłonić do powrotu na studia, wiele osób z powodu choroby się poddaje a nie powinno.
Zawsze ciesz się życiem...
gość
03-08-2011, 13:35:55

:) Dziekuję za odpowiedz :) Mam się ze swoim chlopakiem niedlugo spotkać i właśnie chcę go nakłonić by wreszcie się zapisał do lekarza bo zawsze mi tylko obiecuje i na tym się kończy... ale to on sam musi chcieć - a to już nie jest takie proste... Czyli z tego co piszesz to można zmieniać dawki i rodzaje leków - no to super to muszę pogadać o tym z moim może lekarz dostosuje leki po których nie bedzie zasypial itp. :)
Czytając różne posty na tej stronce pozytywnie się nastrajam:) podziwiam osoby chore które są tak zorganizowane, odpowiedzialne i optymistycznie nastawione... nie ukrywają choroby i dobrze robią :) (np. forum zatytułowane epilepsja) Widać w tych osobach zaangażowanie, optymizm, takie ciepełko, wzajemne wsparcie, aż chce się wchodzić po porade i wsparcie, albo chociaż by sobie popisać :) brakuje mi tego u mego chlopaka on wypiera chorobe, nie robi nic w kierunku leczenia może uda mi się podsunąc mu te stronke a wtedy przekona się, że warto się leczyć i że nei jest sam :)
Pozdrawiam serdecznie :) i zycze milego Dnia :D

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: