Drodzy pracodawcy już poruszałam kwestię wiele razy
i będę poruszała dopóki nie dacie szans pracowania ludziom z epilepsją. To są normalni ludzie, który potrzebują wsparcia i pomocy, a nie podziękowania
i powiedzenia im żegnaj "adios " na zawsze.
Powiem Wam jedno tak po chrześcijańsku. Jeśli chodzicie do kościoła , a nie tylko na pokaz to wiecie co to znaczy być dobrym chrześcijaninem.
Powołam się tutaj o to ,że jak się nie pomaga ludziom z epilepsją to tak jakby się odrzuciło Pana Jezusa z serca.