Witam Jestem Jakub . Czytam wasze wypowiedzi i wszystkie są dla mnie pouczające . Mam żonę która w Marcu 2016 roku dostała pierwszy atak był on rano o 6:30 był dosyć silny , przeraziłem się tym i szczerze mówiąc zacząłem dogłębnie się interesować tym i o to co do tej pory się dowiedziałem .
***Po pierwsze jeśli chodzi o rodzaj padaczek to są takie które nabywamy i które mamy od poczęcia.
***Po drugie są takie które wywołane mogą być czynnikami zewnętrznymi i wewnętrznymi.
*** Po trzecie na co warto zwracać uwagę po pierwszym ataku? już piszę
- W jakich okolicznościach do niego doszło ?
- Jak to wyglądało?
- Jak długo to trwało ?
- jak osoba się czuła po ataku?
- I co moim zdaniem najważniejsze jak dana osoba się czuła w przed atakiem w odstępie 5 minut , godziny, kilku godzin, całego dnia i kilku dni . Jaki miała tydzień pewnie spytacie dlaczego ?
o tuż moja żona jeszcze nie wie czy ma padaczkę ale czekamy na
badania EEG i miała już drugi atak w ciągu dwóch tygodni i co ja zaobserwowałem u niej co mogło wywołać atak.
- Tydzień miała na przemian raz lepszy dzień a raz gorszy , oboje miewamy problemy małżeńskie i to ją ciągle trapi mianowicie mieszkamy w Anglii a ona chce wrócić i jest młotem a kowadłem i z tego robią się problemy u niej .
- Ja pracuję w nocy więc ona cały dzień nie śpi i czeka na mnie i zasypia ze mną ja pracuję od 19:30 -01:30 a spać idę 03: w nocy i ona razem ze mną . ja wstaję 12:00 a ona między 08: 00 a 10:00. i znów czeka cały dzień na mnie .
-Dziś przed atakiem kilka godzin miała przeżycia emocjonalne bowiem mieliśmy rozmowę ze znajomymi o naszym powrocie do Polski i trochę płakała
- kilka naście minut przed zaśnięciem czytała książkę i mówiła mi że ma taki wewnętrzny niepokój kilka minut potem zasnęła i chwilę po dostała atak.
Moje wnioski takie że
***Stres
***nerwy
***brak snu (najbardziej w nocy)
***Alkohol na noc (piwo czy lampka wina albo kieliszek wódki )
***brak ciszy w pomieszczeniu w którym zasypiasz
***oświetlenie w pomieszczeniu nawet lampka nocna
***złe samopoczucie przed snem
to wszystko może w znacznym stopniu wywołać ATAK.
Nawet jeśli ten dzień w którym czuła się dana osoba ok nie oznacza że ataku nie będzie . Ja myślę że nawet zdarzenia z całego tygodnia zbierają się razem i mogą spowodować atak ponieważ po zonie widzę że stan poprzedzający atak jest nagromadzony z całego tygodnia .
W końcu tyle się tego na zbiera w niej że razem tworzą Atak .
Tym bardziej że Żona ma Nerwicę silną