Witam.Ja też mam padaczke lekooporną.Przyjmuje. KEPPRE.Jest to duński lek typowo od lekoopornej padaczki.Chcę tylko napisać kilka argumentów dotyczących KEPPRY.1)Jest to lek bardzo dobry,ale za to bardzo drogi.2)Jak każde leki mają swoje odpowiedniki.Najlepszym i najtanszym odpowiednikiem KEPPRY jest VETIRA.Ma ona wszystkie te same składniki co KEPPRA,i jest najtańsza z wszystkich odpowiedników,które są dostępne.3)Międzynarodowa nazwa KEPPRY:Jest to Levetiracetamum.Ale KEPPRA występuje też pod międzynarodową nazwą Levetiracetamum Tewa.I tu jest ta moja uwaga,że ten składnik tewa wywołuje
ataki padaczkowe.Nie na wszystkich ludzi chorych na padaczke on działa,tak samo ale trzeba mieć to na uwadze.Moja koleżanka bierze z tym składnikiem KEPPRE i na nią działa normalne,a u mnie jest na odwrót u mnie jest więcej ataków jak biorę z tym składnikiem.3)Trzeba też uważać na to czy można ją przyjmować z innymi lekami.Więc moja rada dla wszystkich jest taka aby przeczytać pierw na ulotce z jakimi lekami można przyjmować KEPPRE,lub odpowiednik-VETIRE.Niedawno wszedł na rynek nowy lek do leczenia padaczki.Jest to lek-VIMPAD.Nie wiem czy zalicza on się do leczenia tylko padaczki lekoopornej,tak jak KEPPRA,czy ogulnie do leczenia padaczki.Właśnie mam go wprowadzanego.Ja do niedawna miałem trzy leki od padaczki. TEGRETOL CR 400,LAMITRIN 100,I KEPPRE.Jak byłem w Warszawie w szpitalu to wprowadzono mi VIMPAD.Jak rozmawiałem z lekarzem to lekarz powiedział mi że trzeba pierw wycofać TEGRETOL bo TEGRETOL to jest stary lek którm już się nie leczy,i wchodzi w interacje z innymi lekami. Tzn.obniża działanie innych leków które są razem przyjmowane o 50%.Lekarz powiedział mi że aby był skutek leczenia padaczki lekoopornej to trzeba wprowadzić leki do maksymalnej dawki.Czyli KEPPRE i VIMPAD.Nie wiem co będzie z LAMITRINEM bo też go przyjmuje,ale nie będę się teraz zastanawiał. Czas pokaże.Nie wiem jak to się ma co do dzieci.Musiała by pani się dowiedzieć czy dzieci mogą przyjmować KEPPRE i VIMPAD,a jak mogą to w jakich dawkach i od jakiego wieku.Nawiązując do wcześniejszych postów to ja rozumiem państwa obawy i troskę o dzieci.Lecz ja jestem w podobnej sytuacji.JSam mam synka który we wrześniu skączy trzy latka.W ubiegłym roku zmarła moja s.p.żona.Ja i żona uznalismy że należy oswajać naszrgo synka-Błażeja z moją chorobą.Uznaliśmy,że lepiej będzie jak on od urodzenia będzie żył z tą świadomością że tata ma padaczke i że ma ataki padaczkowe,niż miało by dojść do takich sytuacji że Błażej zobaczyłby że tata się źle czuje i miało by być dla niego szokiem.Wolę tego uniknąć i dać oswoić się jemu samemu z tą całą sytuacją.Wiadomo na wszystko nie mogę mu pozwolić,bo są pewne granice na co można dziecku pozwolić a na co nie.Moim zadaniem jest jeszcze jeden sposób aby przygotować dziecko do danej sytuacji.Ja z żoną zanim urodził się Błażej chodziliśmy do psychologa.Pytaliśmy jak można by było najlepiej przygotować Błażeja do adekwatnej sytuacji.Psycholog powiedział nam tak:Są specjalne terapie rodzinne do przygotowania dziecka do adekwatnej-(obecnej),sytuacji aby dziecko jak najmniej na tym ucierpiało psychicznie.Odbywa się to w ten sposób że cała rodzina siada w specjalnym pokoju sama z psychologiem i rozmawiają z dziećmi o danej sytuacji w obecności psychologa i tłumaczą dzieciom dlaczego tak się dzieje,że niepowinni się bać jak takie zdarzenie się przytrafi,itd..Takie terapie są też razem robione,tzn.jest kilka rodzin razem na takiej terapii,i rozmawiają z dziećmi wspólnie przygotowując dzieci takich sytuacji wspólnie.Wszystko zależy od tego czy dana rodzina chce sama być na takiej terapii,czy nie robi jej różnicy aby była to terapia rodzinna grupowa.Czyli w kilka rodzin razem i rozmawiają o tym samym problemie,czyli przygotowują razem dzieci do obecnej i nadchodzącej sytuacji która może się zdażyć,a nie musi.Ale zanim umówicie się państwo na taką terapię to proponuje pujść pierw samemu do psychologa i omówić całą sytuację o takiej terapii.Wiem że to nie będzie łatwe bo jestem pewienna więcej niż na 100%,że wasze obawy są takie-co znajomi i ludzie powiedzą,że poszliście do psycholoa.Nie martwcie się,ludzie gadali,gadają i gadać będą.Ludzka głupota nie zna gianic.Tym bardziej nie ma co się wstydzić,bo wstyd jest kraść a nie chodzić do psychologa lub psychiatry.Psycholog i psychiatria to też tylko lekarz tyle że innej specjalizacji.A tym bardziej czego się nie robi dla swojego dziecka.Mam nadzieję że pomoglem wszystkim rozwiać pewne kwestie co do leczenia państwa dzieci,i co zrobić aby wasze dzieci były jak najlepiej przygotowane psychicznie na widok państwa złego samopoczucia-(państwa ataków),i na krytykę rówieśników takich jak:twój-twoja tata-mama jest chora,twój-twoja tata-mama ma padaczke Itp.incydentów.Trzeba dzieci uchronić i przygotować do takich sytuacji.Życzę powodzenia w leczeniu,i przygotowaniu dzieci psychicznie na wyżej opisujące sytuację.Warto poświęcić się naszym pociechom i przygotować ich na krytykę innych osób w stosunku do naszych chorób.