Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
18-10-2010, 20:23:54

Elu, bardzo Ci dziękuję za słowa pociechy Dobrze przeczytać coś pozytywnego, to nastraja bardziej optymistycznie, o co u mnie też trudno, niestety
Wygląd tego implantu trochę mnie przeraził To ma jakieś dziurki, czy wiesz dokładnie w jaki sposób to jest "montowane"?
Martwi mnie jeszcze jedno, tak na zapas, no ale ja tak mam i nie wiem ja to zmienić Mianowicie, że po operacji okaże się, że te dolegliwości, które odczuwam są wynikiem nie tylko uszkodzonego dysku ale że są jakies inne przyczyny (hipochondria to moje drugie imię )
Agnieszko, ja też będę w Szczecinie operowana, dokładnie w Zdunowie.
Pozdrawiam wszystkich.
Dorota.
Początkująca
19-10-2010, 06:11:12

Dorota, nie bój się! Implant jest zbudowany podobnie do endoprotezy np. stawu biodrowego. Jedna część jest wklęsła, druga wypukła, dzieki czemu zachowana jest ruchomość. Materiał, z którego są wykonane to bardzo trwały stop, który, jak mówił mi lekarz, przeżyje mnie. Impant wkładany jest w miejsce wyjętego własnego dysku. Uwierz, gdyby nie blizna na szyi i kontrolny rtg, nie wierzyłabym, że mam takie dwa w kręgosłupie. Ból, jaki czasem dokucza, pochodzi raczej od napiętych mięśni. Jestem bez środków przeciwbólowych już chyba z dwa tygodnie, sporo odpoczywa, ale też normalnie działam jako kura udomowiona: gotuję, sprzątam, prasuję. Bez szaleństwa, powoli i ostrożnie. Nie noszę ciężkich rzeczy.
A dolegliwości? Nie wiem, jakie miałaś. Ja oprócz dwóch przepuklin, nacisku na rdzeń, który powodował niedowłady, drętwienie, niedoczulicę, mam osteofity, które uciskały i nadal uciskają na nerwy. Są jednak za blisko tętnicy, więc nic z nimi nie dało się zrobić. Powodują ból głowy i karku, ale do tego przywykłam. Wiem, jakich pozycji głowy unikać. Mnie też się wydawało, że mam może guza mózgu, bo odczucia z tyłu głowy były koszmarne. Ale to tylko mój głupi wymysł.
Będzie dobrze, uwierz w to, Mnie lekarz obiecał, że będę jeździć na nartach, rowerze i całkiem zapomnę o chorobie. Wierzę mu, tylko trzeba trochę poczekać.
Trzymam kciuki, za kilka dni będziesz już w domu i zaczniesz pocieszać inne, wystraszone, oczekujące Szyjki.
Pozdrawiam - Ela
Początkująca
19-10-2010, 10:22:01

Elu, blizna na szyi to najmniejszy problem To mnie akurat nie martwi, bo przecież ważniejsze, by nie bolało. A mnie jak na razie boli wszystko. W sumie sama szyja chyba najmniej. Ale łopatki i miedzy nimi, barki, ramiona, nadgarstki nawet. jakbym została obita kijem baseballowym Lekarz mówi, że to normalne przy tego typu schorzeniach. Mam nadzieję, że ma rację
Elu, a powiedz mi, ile trwała operacja? I czy długo po tym odczuwałaś jeszcze skutki narkozy? I jak myślisz, jeśli operują mnie w czwartek, to kiedy mam szansę wyjść do domu? I czy po operacji od razu odczułaś jakąś ulgę? I czy wiesz, jak wyglada sprawa rehabilitacji po operacji? Mam w głowie tysiąc pytań I powoli dochodzę do wniosku, że o niektóre rzeczy lepiej zapytać kogoś, kto wie z własnego doświadczenia
Lekarz lekarzem i wierzę, że ten, który będzie mnie operował wie, co robi ale wiadomo, że nawet najlepszy nie zna odpowiedzi na niektóre pytania, bo czasem niestety samemu trzeba przeżyć...
Pozdrawiam serdecznie
Dorota

A tak poza tym... "szyjki" - sympatyczne określenie
Początkująca
19-10-2010, 14:13:02

Dorotko, to że pytasz, nikogo tu nie dziwi, ja też pytałam, a doświadczone Szyjki odpowiadały cierpliwie.
Moja operacja trwała 2-3 godziny (dokładnie nie wiem, bo nie popatrzyłam na zegarek przed wjazdem na salę i po obudzeniu), ale mąż tak wyliczył. Po narkozie obudziłam się na sali pooperacyjnej, pod kołderką. Nic mnie nie bolało, na szyi miałam mały opatrunek. Bałam się przed operacją nudności, jakie mogą wystąć po narkozie, więc wcześniej poprosiłam anestezjologa o coś przeciwwymiotnego. Pewnie coś dostałam, bo nudności nie miałam. Po operacji przez cały dzień i noc przysypiałam i to był jedyny skutek narkozy - wyspałam się Następnego dnia rano zostałam poddana zabiegom pielegnacyjnym (mycie) i dostałam śniadanie. Miałam przy sobie wodę w butelce z dzióbkiem, żeby było łatwiej pić. Tam, gdzie mnie operowano, na sali pooperacyjnej nie może przebywać nikt z rodziny (trwa to dobę). Ale pielęgniarki były bardzo miłe i co chwilę pytały, czy mi coś nie potrzeba.
Na poczatku miałam problem z przełykaniem i trochę się dławiłam, trzeba uważać i połykać małe kęsy. Można się przyzwyczaić. Koło południa przejechałam na salę ogólną i tam przyszła rehabilitantka, z krórej pomoca wstałam i poszłam do łazienki. Potam wstawałam już sama.
Operowana byłam w poniedziałek, do domu wyszłam w czwartek. W trzeciej dobie po operacji. Z tego co wiem, to zwyczajna praktyka.
Wczoraj badał mnie neurolog (5 tygodni po operacji), sprawdzał odruchy, siłę mięśni. Jest dużo lepiej, a ból? Już pisałam, jak nie szaleję, jest całkiem bezboleśnie. Moja szyjka nie lubi kuchennej roboty (z głową w dół i rękami do przodu) - wtedy boli i kark i miedzy łopatkami, i bark też Poza tym staram się siedzieć z podpartą głową. Dawniej nie mogłam spać na boku, nawet z poduszką ortopedyczną, bo ból był nie do zniesienia, teraz mogę.
O rehabilitacji nic Ci nie powiem, tu wypowiedzieć się mogą bardziej doświadczeni. Ja mam skierowanie do poradni rehabilitacyjnej, gdzie wybieram się za tydzień, zobaczę, co mi powiedzą. Zaraz po powrocie do domu po operacji chodziłam na miejscową krioterapię na kark. Działa bardzo przeciwbólowo i przyspiesza regenerację, sama sobie to zleciłam, bo wcześniej miałam dobre doświadczenia. I w domu mam lampę bioptron, świeciałam na ranę i super się wygoiła.
Pozdrawiam bardzo serdecznie- Ela
Początkująca
19-10-2010, 18:55:38

Dziękuję bardzo Elu za wszystkie informacje. Ja wlaśnie chodzę i ryczę co chwila, bo boję się okrutnie. Może mi w szpitalu minie. Może to głupie, ale najbardziej przeraża mnie ta doba o której piszesz... Że nikt z rodziny nie może być. A ja liczyłam na to, ze mąż będzie siedział i za rękę trzymał Wiem, wiem, glupie, ale ja juz tak mam, że się czuję bezpieczniej jak sama nie jestem
Torba spakowana, żołądek ze strachu ściśnięty, nawet kolacji mi się nie chce jeść.
Jeszcze raz bardzo dziękuję i odezwę się jak tylko będę mogła. Mam nadzieję, że szybko.
Trzymaj się i dbaj o siebie
Dorota.
Początkująca
20-10-2010, 08:56:25

Witam. Podobnie jak Dorota jestem tu nowa i tak jak Ona spanikowana. Termin operacji mam na 30 listopada w Warszawie, ale już panikuję. Stwierdzono u mnie wielopoziomową dyskopatię C4-C5-C6 i C6-C7 z nasileniem na C5/C6, C6/C7, osteofity zmniejszające kanał kręgowy (cokolwiek to znaczy)? Lekarz mówi ,że u mnie inplanty ruchome nie są brane pod uwagę ,ze względu na patologiczne zmiany zwyrodnieniowe O operację ,przygotowanie do zabiegu i czas pooperacyjny pytałam lekarza , odpowiadał cierpliwie co nie znaczy , że jesterm spokojniejsza...strach, strach i jeszcze raz strach Czy ktos może napisać cos o szpitalu na Szaserów(opieka pielęgniarska ,itp.) Trzymam kciuki za Dorote a pozostałym Szyjkom życzę jak najmniej bólu Pozdrawiam Iwona.
Początkująca
20-10-2010, 11:05:16

Witam Wszystkie Szyjki

Dorota trzymam za Ciebie kciuki będzie dobrze. Ja dzięki wypowiedziom doświadczonych Szyjek mam mniejszego stracha - dziękuję Wam Szyjki !!! Zostało mi 8 dni do pobytu w szpitalu. Jutro idę do neurolog na wizytę i po skierowanie. Ból zaczęłam traktować jak ,,kumpla,, i jakoś daję radę choć bywa ciężko,ale dam i daję rade .

Wszystkich pozdrawiam serdecznie i życzę mniej bólu,wytrwałości i pozytywnych myśli.

Aga
gość
20-10-2010, 13:55:17

Dorotko, Iwono, na tym samym wózku jedziemy, bo ja mam termin przyjęcia na 1 listopada /!/.
Z tym ze ja juz od ponad roku zyję na walizkach, bo albo lekarz mnie zwodzi, albo w innym szpitalu tak długachne kolejki są.
Ja tez się boje bardzo, bardzo. Wiem, jak się czlowiek czuje po zabiegu operacyjnym, bo przeszłam ich juz kilkanaście, w tym jeden na odcinku lędzwiowym i wiem, że choc nie jest to miłe odczucie, da się przeżyć. Ta doba na pooperacyjnej szybko mija, zwłaszcza, że człowiek jest przymulony narkozą, a mnie osobiście nadopiekuńcza rodzinka nie jest w takiej chwili potrzebna.
Bardzo sie boję co będzie po operacji, czy mnie nie zacznie boleć itp, bo w tej chwili nie cierpię większego bólu, a operacja jest konieczna ze względu na uciski na rdzeń i tętnice.a le zobaczymy jak to będzie.
Na razie robię mnóstwo rzeczy, dzisiaj pakuje buraczki na zimę.
Będzie dobrze, musi być.
gość
20-10-2010, 16:44:36

Bałam się jak Wy wszystkie. Jestem równiutko miesiąc po operacji. W szpitalu, w którym byłam rodzina mogła przyjść na pooperacyjną, a wstałam po kilku godzinach. Wieczorem już byłam w toalecie a od trzeciej doby nie biorę leków przeciwbólowych.Zresztą i w pierwszych dobach nie były one niezbędne. Mdłości po narkozie nie miałam w ogóle, mimo że poprzednio występowały i to nie małe. Tak więc podejdźcie spokojnie, bo tak naprawdę nigdy nie wiadomo jak organizm zareaguje. A tak przy okazji - pielęgniarki na oddziale poradziły mi na dolegliwości przełykowe jeść parę razy dziennie kisiele "słodka chwila". Mnie bardzo pomogły a do tego są dobre więc polecam. Jutro idę na rehabilitację więc liczę na jeszcze lepsze samopoczucie. Pozdrawiam wszystkie spanikowane i te doświadczone szyjki.
Forumowiczka
20-10-2010, 20:57:00

Iwonko,na Szaserów zwykle przyjęcie jest w dobie przedoperacyjnej.
Tego dnia możesz oczekiwać na:
-badanie neurochirurga
-badanie anestezjologa (przypomnij sobie istotne fakty chorobowo/lekowe)
-wydrukowaną dokładną instrukcję przygotowania przedoperacyjnego
-ok.godz.16 otrzymasz do wypicia środek na przeczyszczenia.W ramach ,,transakcji wiązanej'' zaopatrz się w 1,5- 2 litry wody niegazowanej
-wieczorem środek uspokajający i venflon do żyły

W dniu operacji
-przygotowanie w/g wskazówek z zaleceń z kartki
- tabletka uspokajająca
-pielęgniarki często zalecają spakowanie swoich rzeczy (nie ma gwarancji powrotu na tę samą salę)
-jeśli się da oczekiwanie w spokoju na swoją kolej
-wyjazd w gustownej ,fizelinowej koszulce na blok operacyjny pod rękę z kołnierzem :)

Dobę operacyjną spędza się na sali pooperacyjnej gdzie są możliwe krótkie,pojedyncze wizyty.
Następnego dnia rano toaleta i śniadanie jeszcze w łóżku. Na wózku siedzącym kontrola rtg. i powrót na normalną salę.
Od tej pory prowadzi się ŻYCIE OZDROWIEŃCA.

Niezbędny własny papier toaletowy.
Przydatna poduszeczka na której będzie wygodnie podeprzeć szyję w kołnierzu (jasiek, profilowana)
Na dobę operacyjną buteleczka wody niegazowanej z suwanym koreczkiem(wygodniej z takiej pić w pozycji leżącej)

Sale czteroosobowe, przestronne, każda z łazienką, wc i tv. Czyściutko.

Personel na każdym poziomie życzliwy.
Jeśli pytasz o opiekę pielęgniarską pod kątem ewentualnej opieki indywidualnej po operacji to nie ma takiej potrzeby.
Dramaturgia operacji często jawi się znacznie gorzej przed niż już w chwilę po wybudzeniu.
Na Szaserów obowiązuje dosyć ostry reżim -kołnierz, doba w łóżku ale bywa ,że po operacji samopoczucie ulega takiej poprawie iż od razu rosną skrzydła
Przebieg pooperacyjny jaki przedstawiła Ola jest bardzo częsty.

Iwonko,mam nadzieję że rozwiałam troszkę lęków. Jeśli masz pytania to w mojej pamięci jeszcze nieco wspomnień zostało
Możesz pisać również na zocha_59@o2.pl
Pozdrawiam Z.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Początek diagnostyki
Witam , zmiany wykryte w sumie przypadkowo w RMagnetycznym w odcinku lędźwiowym 1.5mm prawdopodobnie wyściolczak. Był robiony RM głowy, RM kręgosłupa szyjnego i piersiowego 6 m-cy temu ( czysto ) odebrane wyniki teraz samego lędźwiowego ponownie i 1.5mm taki sam jak pół roku temu wynik... Co dalej? Jakie są dalsze postępowania... Oczywiście neurolog i neurochirurg będzie konsultacja Ale jak to co robić na co się nastawić ??
gość
Wynik TK??
Dzień dobry. Odebrałam dzisiaj wynik TK głowy. Opis jak niżej : Dostępne w badaniu struktury mózgowia i przestrzenie płynowe przedstawiają się typowo. AYMETRIA SZEROKOŚCI ROGÓW SKROBIOWYCH - PRAWY SZERSZY 7 MM. Układ komorowy mózgu nieposzerzony, bez cech przemieszczenia. Struktury kostne typowe. Moje pytanie - co oznacza ten fragment o asymetrii szerokości rogów? Czy to coś strasznego?
gość
Torbiel rathkiego lub plata tylniego
Ratunku!!! Bole glowy i oczu mgla przed oczami coraz częściej bole glowy,wymioty co drugi dzień... Zaraz się wykończę w oczekiwaniu neurologa a gdzie jeszcze rezonans... Torbiel od 4 lat
Reklama: