Do zakażenia boreliozą/bartonellą dochodzi nie zawsze poprzez ugryzienie kleszcza... 10-15 % komarów może przenosić krętka boreliozy poza tym muchy końskie, pluskwy itp...

Już nie wiem, neurolog stwierdził nerwice nic na badanie boleriozy nie dał...

Ja za to mam boreliozę wykluczoną badaniami. A i tak mnie nigdy kleszcz nie użarł. ze nie wspomnę o pluskwach i końskich muchach. Testy na boreliozę raczej bywają fałszywie dodatnie a nie ujemne. Że nie wspomnę że bartonella prawie nie występuje w europie.

No wlasnie...

bartonella występuje i to bardzo często. Jest to najczęstsza koinfekcja diagnozowana obok boreliozy i mykoplazmy. Trudno jest ją jednak wykryć ponieważ tworzy formy przetrwalnikowe jak borelia.

Mam wrazenie ze widuje te twoje posty o boreliozie itp w bardzo duzo postach. jakby zostawmy leczenie lekarzom a nie forum internetowym, wiadomo mozna sie zasugerowac jakas opinia ale jesli ciagle jest borelioza bartonella mykoplazma candida to przeciez lekarz by to wiedzial?

Oczywiscie forum jest pomocnicze i rozne sa opinie co do danych sytuacji, natomiast ładowanie kasy w badania pod tym katem boreliozy gdzie kleszcz nie ugryzl, nie bylo rumienia,poza tym nie kazdy kleszcz zaraza jakakolwiek bakteria, to zapewne strata pieniedzy jesli sa one niewiarygodne i praktycznie niewykrywalne w podstawowych badaniach?

Nie pakujmy się w dodatkowe badania (a wiemy już że niezłą kasę trzeba na to wydać) skoro lekarze nie widzą takiej potrzeby. Owszem coś można robić na własną rękę ale bez przesady. Ta osoba która nam tu wmawia boreliozę z bartonellą i czymś tam jeszcze wpisuje się w wielu wątkach i brzmi mocno niewiarygodnie. Pomińmy to milczeniem...
EwaD

Zgadzam się. Sam neurolog sugeruje mi nerwice także myślę że może się to zgadzać.

Byłem u neurologa po raz kolejny, już trzeci, zakonczyl diagnostyke powiedzial ze nie ma podstaw do dalszego leczenia i moje objawy mozliwe ze sa podloza psychicznego. Czekam na psychiatre, ciagle zastanawiam sie teraz nad ta bolerioza ale ile mozna... jesli neurolog twierdzi ze to koniec diagnostyki to chyba trzeba przestac sie zastanawiac i dac być tym objawom mimo ze mam dosc, oby psychiatra pomogl i jakies leki. Czy u pani jest lepiej? Pozdrawiam.