Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29022)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Forumowiczka
28-09-2009, 04:12:52

Emila1967 2009-09-27 22:54:10
Ale macie fajnie z tym spotkaniem dziewczyny. To chociaż pomyślicie o reszcie, dla której miejsce jest zbyt odlegle??? Pozdrawiam Emila


Pomyślimy na pewno. O wszystkich, którzy są za daleko, żeby spotkać się z nami.

3 października 2009
Miejsce spotkania
Muzeum Powstania Warszawskiego
Warszawska Wola

W muzeum jest kawiarnia:
http://www.polczarnej.pl/

nie trzeba będzie daleko szukać kawy

1. Zosia
2. Spinka
3. Renata
4. Dorota

Muzeum jest czynne od 10.00.
O której się spotykamy ?
gość
28-09-2009, 04:46:17

Kłaniam się wszystkim w ten poniedziałkowy zimny poranek życząc miłego dnia .

Emilko postaram się być na skype ale to naprawdę blisko południa bo na 10 .00 mam rehabilitacje pójdę wcześniej by szybciej wrócić to sobie porozmawiamy Pozdrawiam Janusz
Wtajemniczona
28-09-2009, 07:42:26

Cyt. za Spinką

3 października 2009
Miejsce spotkania
Muzeum Powstania Warszawskiego
Warszawska Wola

W muzeum jest kawiarnia:
http://www.polczarnej.pl/

nie trzeba będzie daleko szukać kawy

1. Zosia
2. Spinka
3. Renata
4. Dorota

Muzeum jest czynne od 10.00.
O której się spotykamy ?

Witam!!!!!
Moje drogie koleżanki oczywiście dopisuję się do grupy na 3 października:
1. Zosia
2. Spinka
3. Renata
4. Dorota
5. Dorota(ADA)
Jeżeli muzeum od 10.00 to może troszkę później, abyśmy nie tworzyły sztucznej kolejki do wejścia, więc może 10.30 w kawiarni co wy na to kobietki - wówczas Renata może sobie przyjść wcześniej i pozwiedzać ile zdąży i do nas dołączy.
Ja w środę na kontrolę na Saszerów, może powiedzą mi jak długo jeszcze w kołnierzu.Także moje drogie koleżanki ja będę niestety w kołnierzu........
Wspominacie jak to było przed operacją i po niej na pewno nie są to miłe wspomnienia bo towarzyszył im strach i ból, nie chcę o tym pamiętać choć nie da się tego wymazać z pamięci, choć ja dobrze zniosłam narkozę i miałam taki sam odruch jak wszyscy: sprawdzanie czy ruszam nogami,rękoma czy widzę i słyszę bo wiem ,że to różnie bywa.Mam syna chorego który przeszedł w swoim życiu bardzo wiele operacji i szpital był naszym drugim domem przez wiele lat i widziałam osoby po nieudanych operacjach, więc mój strach był tym wiekszy.Ale wszystko dobrze się skończyło i nie trzeba tego rozpamiętywać.
Pozdrawiam wszystkich z nowym tygodniem i czekam na spotkanie.ADA
Forumowiczka
28-09-2009, 08:07:06

Dla mnie 10.30 jest ok bo pociąg z Ożarowa Mazowieckiego odjeżdża o 9:29, powinien być na stacji Warszawa Ochota o 9:48. Będę wcześniej i zadbam o prawdziwy tłok przy kasie . Zawsze zaraz po mnie przychodzi dziwny tłum... zobaczymy jak będzie 3 października...
Jeżeli nie ten pociąg to następny jest dopiero o 11:17 czyli mogłabym być w muzeum dopiero ok. południa...
Oczywiście z pociągami czasami nic nie wiadomo ale może się uda...

Czyli 10.30 w "Półczarnej" ?
Co na to pozostałe kawoszki?
Początkująca
28-09-2009, 09:29:41

Zosiu Twoje zdjęcie jest bardzo aktualne i odpowiednio tak jak Ciebie okreslamy . Zosiu nie ma osoby na tym forum aby miała inne zdanie . Dużo zdrówka kochana i nabieraj sił na przyjście nowego członka rodziny .

Dzisiaj była u lekarza rodzinnego i od czwartku wracam do pracy , ciekawe czy dam rady siedziec za biurkiem 8 godziny . Jak nie dam rady pójdę dalej na zwolnienie nie bede sie katować .

Spinka przypomninam o aparcacie i jak masz cyfrówke to nie zapomnij naładować bateri .

Za oknem już jesiennie i coraz częsciej bedzie nas dopadać deprecha , nie daj my sie .

Pozdrawiam wszystkich sedecznie . Gosieńka
gość
28-09-2009, 11:09:52

ok, dziewczyny ja mogę na 10.30, ale muzeum zwiedzać nie będę

Ada, nie będziesz sama w kołnierzuja do połowy października będę w tzw. trasy jeszcze go zakładać.
Dotrzymam Ci towarzystwa

Gosieńko, W CZERWCU OPERACJA I JUŻ DO PRACY???
A jak udało Ci się przeprowadzić rehabilitację??? Ja dziś wysłałam do Konstancina dokumenty, a kiedy się odezwą??/Kto ich tam wie...prawdopodobny czas oczekiwania to 5 m-cy Myślę, że bez rehabilitacji to ja do pracy nie wrócę
zważywszy na tom,że wczoraj pooklejałam się plasterkami rozgrzewającymi...dorwała mnie znów rwa barkowa i kulszowa!!!!Żyć nie umierać
Ale, żebym musiała nawet cała się nimi okleić, to na spotkanie stawię się na pewno!!!

Renata
Forumowiczka
28-09-2009, 13:12:09

Gość 2009-09-28 13:09:52 Ada, nie będziesz sama w kołnierzuja do połowy października będę w tzw. trasy jeszcze go zakładać. Dotrzymam Ci towarzystwa
Renata


Dziewczyny, nie będę się wyłamywać. Ja także w trasy i podróże (różnymi środkami lokomocji i komunikacji) ubieram się w kołnierzyk bo tak jest zdecydowanie bezpieczniej. A ja lubię czuć się bezpiecznie. Przybędę w kołnierzu !!!
gość
28-09-2009, 13:16:32

o jakich kolnierzach piszecie????To sa takie polmiekkie?
bo ja mam taki i jezdze w tym autem, ale chyba nie zawsze dobrze dziala.
tamara
gość
28-09-2009, 13:47:51

Tamaro, nasze myśli krążą wokół kołnierza Campa, założonego każdej z nas bezpośrednio na stole operacyjnym...nosimy go różnie, w zależności od opinii lekarzy...
Ale zrobimy przedstawienie...same kołnierze
Renata
gość
28-09-2009, 14:17:30

A JAKIE SA wASZE OPINIE NA TEMAT POLMIEKIEGO KOLNIERZA?
ja go wkladam jak jade gdzies dalej autkiem, ale czasami od niego cos sie robi z miesniami i ciut boli.
tamara

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Uszkodzone nerwy w głowie
Dzień dobry, Czy aktualnie jest na forum osoba, która jak w tytule ma uszkodzone nerwy w głowie? Jak z taką chorobą radzicie sobie zawodowo jeśli jedyną realną pomocą sobie jest próba ochrony uszkodzonych nerwów przed wiatrem..? Pytam, bo nie rozstaje się z nakryciem głowy (jedynie w lato). Jeśli leki, zabiegi i operacje nie przynoszą trwałej ulgi a jedynie tymczasową to jak sobie radzicie?
Późno rozpoznany kręgozmyk teraz tylko operacja
Cześć wszystkim.
Piszę tu, bo może ktoś był w podobnej sytuacji albo potrafi podpowiedzieć, co dalej. Rok temu zacząłem mieć poważne problemy z kręgosłupem – ból, drętwienie, osłabienie nóg. Poszedłem do jednego ze znanych profesorów w Warszawie, pełne zaufanie, bo nazwisko znane. Diagnoza? Żadnej konkretnej. Tylko środki przeciwbólowe, skierowania na rehabilitację, tabletki, zastrzyki. Leczenie objawowe bez zaglądania głębiej. Mija rok. Trafiam do innego specjalisty i co się okazuje? Kręgozmyk między L5 a S1, czyli coś, co powinno być zauważone na podstawowym rezonansie czy tomografii. Gdyby został rozpoznany wcześniej – miałbym szansę na leczenie zachowawcze: prądy, ostrzykiwania, konkretne zabiegi bez konieczności operacji. A dziś słyszę: jedyna opcja to operacja. Gdyby ktoś się wtedy postarał, miałbym wybór. Teraz już nie mam. Mam za to straszne newsy.
To nie jest „trudna sprawa” to po prostu przeoczenie, brak czujności, może rutyna i to mnie dziś kosztuje zdrowie i spokój. Mam pytanie: czy ktoś z Was miał podobną sytuację? Czy można coś z tym zrobić prawnie? Czy od razu iść do sądu, czy najpierw skonsultować się z dobrym prawnikiem medycznym? Z góry dzięki :-[
gość
Straszna obawa przed zabiegiem wszczepienia zastawki
Hej, piszę tu bo bardzo się boję operacji mam 42 lata i przed sobą operację w Szpitalu Bielańskim w Warszawie. Czytam tu o powikłaniach o nie właściwym ułożeniu Drenu w Jamie Otrzewnej. Czy ktoś ma pozytywne doświadczenia ? Proszę o wsparcie duchowe. Dziękuję Aleksander
gość
Zaniki korowe
Witam mam 46 lat i ostatnio neurolog wysłała mnie na badania z powodu bólów głowy które męczą mnie od ponad 20 lat i wyszło coś takiego z badania:/ kazała powtórzyć za rok ale chciałem zapytać czy ktoś może miał coś podobnego?
Reklama: