niunqa
ja to raczej lodówkowo,też zapraszam,lodówka spora.
Najważniejsze jedzonko mieści sie w zamrażarce(LODY).Troche nisko,ale ćwiczę codziennie lędzwiowy to dam radę.
Zapasy na zime czas zaczać.W boczki boczki pakujemy...
Fakt troche masz za wysokie to ciśnienie.
mój mąż łyka tensart,ale wiadomo,ze najlepiej obrać kurs -lekarz.
Kasia

Tak mam bez leków. Łykam Nebilet i Betaserc i za godzinę czy coś już jest dobrze. Ale z rana, czy popołudnia to rozsadza mi głowę. Niestety :/
Do mojego lekarza idę dopiero 21/09. Jeszcze trochę czasu.
Nie no Kazulu, ja i tak dobrze wyglądam ;) I poprzez brak aktywności to rosnę i rosnę....

Witaj weteranie :)
tak jakoś wszyscy "starsi stażem" zanikają, brakuje ludu :)
ja stawiam na to, ze efekt drętwienia nóg to ........ po postu tylko efekt drętwienia nóg. Może poszalałeś? mięśnie przemęczyłeś?
Znając twoje zdjęcie sprzed i rodzaj implantu w ogóle nie przyszło mi do głowy, żeby w jakikolwiek sposób łączyć to z kręgosłupem. Nie u ciebie.
Asia
P.S. hmmmmm, w ciąży nie jesteś?

Muszę się z wami podzielić wiadomością, która mnie od wczorajszego wieczoru dobija.
Niestety przy dyskopatii trzeba naprawdę bardzo na siebie uważać, żeby zachować jako-tako zdrowie.
Właśnie się dowiedziałam o losie mojej koleżanki - poznałam ją w zeszłym roku w szpitalu, była 4 lata po wstawieniu implantu ruchomego do szyi i w trakcie odbarczania operacyjnego odcinka lędźwiowego.
Czuła się dobrze. Niestety wróciła do pracy - fizycznej. Niby podnosiła tylko 5-8 kg ale wystarczyły 2 miesiące i cały efekt operacji poszedł w kosmos. Ma potworną obustronną rwę barkową, ręce jej drętwieją, płacze z bólu, odnowiły się krwiaki w lędźwiowym, nogi i plecy bolą koszmarnie - miała tak długo spokój i 2 miesiące zniszczyły wszystko.
Piszę to ku przestrodze - naprawdę trzeba uważać!
ja nie potrafię się otrząsnąć po naszej rozmowie.
Asia

5-8 kg? TYLKO?
Rany boskie, kobieta jest sama sobie winna albo lekarz co jej nie poinformował albo, niestety dość powszechny, hurra optymizm pooperacyjny. Po zabiegu operacyjnym trzeba uważać już przez całe życie i to nie są żadne groźby, jak tu było wspominane. Jasne, da się normalnie życ ale normalnie dźwigać na pewno nie!
Mi neurochirurg z wahaniem pozwolił na 2 kg i to pod warunkiem, że po 1 kg w każdej ręce. Nigdy po operacjach nie zdarzyło mi się choćby unieść więcej.
Januszu, pojawiam się i znikam, więcej znikam, to fakt, bo normalność w postaci pracy zajmuje mi głowę. Na szczęście
Może ktoś jednak chce koteczka? Zostały mi jeszcze dwie panienki śliczności do rozdania.

delikatne drętwienie mam tylko w te dni , w które mam masaż na rehabilitacji . Wsiadam do auta i mi od łydek w dół mrówki idą i to tak 2-3 h i później ustaje.
W dni kiedy nie mam masażu nie mam tego uczucia.
W ciąży nie jestem
5-8 kg
....masakra jakaś muszę zacząć się oszczędzać :)

Ewa, gdy chorowałam na nadciśnienie to lek brałam każdego dnia, regularnie, nie wolno dopuszczać do pojawienia się nadciśnienia, tak mi powiedziano i tak mnie leczono- skutecznie
Co do dźwigania, usłyszałam zero noszenia, czasem coś (cięższy garnek z potrawą ) podniosę odruchowo, ale bardzo się staram by takich odruchów nie mieć... ogólnie usłyszałam, że "dyskopaci" nigdy nawet nieoperacyjni nie powinni podnosić więcej jak 10% swojej masy ciała...
wiecie to jest jak z prawem, nieznajomość go nie zwalnia nas z przestrzegania (i tak poniesie się konsekwencje)...ja się już chyba skutecznie nauczyłam, że muszę być sama dla siebie specjalistką, bo nikt o mnie nie zadba tak dobrze jak ja sama. Przykre ale nie zawsze lekarze informują pacjentów o tym co wolno...
słońca dla wszystkich

witam wszystkich
jeśli chodzi o temat dziwgania to jak najbardziej trzeba uważać i nic nie "taszczyć" ale czasami się człowiek zapomina a potem sam sobie jest winien i w duchu sam na siebie złorzeczy "dlaczego nie posłuchał". niby to nic wielkiego ... a jednak... wiec wszystko z umiarem niby uważam ale jak widzę i czasami nie pomaga. widzę , że wszyscy wczoraj uskarżali się na bóle głowy a mi dziś dokucza i to dość intensywnie... ale trzeba być dobrej myśli, że jutro będzie lepiej i tego się trzymać.
Pozdrawiam cieplutko bo u mnie dziś iście letnia aura blisko 30 stopni było - super takie ciepełko kocham ;)
Pozdrawiam Edyta

Staram się nikogo bliskiego nie zadręczać moimi dolegliwościami, po co mają sie martwić... Ale ja biedna po wstawieniu ruchomej protezy dysku szyjnego + torbiel i wysuwające się dyski w odcinku lędźwiowym - ale z tym już szybko nauczyłam się żyć (i cieszyć się życiem:)!) ale teraz coraz bardziej zaczyna mi dokuczać odcinek piersiowy... chyba się załamię, a za dwa tygodnie zaczyna się szkoła... i co począć, co robić..?

halo meteopaci - jak się czuliście wczoraj/dzisiaj?
ja przeżyłam wczoraj po południu, praktycznie do 3.00 nad ranem istny horror.
Ręka która po operacji nie bolała już całe miesiące i odzywała się tylko leciutkimi szarpnięciami przy zmianach pogody dała mi wczoraj taki wycisk ze miałam ochotę po prostu ryczeć jak dziecko.
Dobrze, ze chociaż druga ręka,która mnie teraz dla odmiany często martwi się nie dołączyła.
Nie wiem co to jest, wygląda mi to na aż tak silną reakcję na nadchodzący spadek temperatury. Ale żebym miała aż takie numery? makabra po prostu!
Z drugiej strony ma polecieć prawie 20C w dół w ciągu tylko 2 dni, chyba jeszcze tak szybko po mojej operacji się nie zmieniało.
meteopaci - jak u was?
Wiesia, wsparcie moje :) - jesteś jeszcze?
Asia