Witajcie Drogie Szyjki. Mija tydzień jak wróciłam do pracy. Jest dosyć dobrze, chociaż mniej więcej od 15 jestem bardzo zmęczona, no i znowu pospinały mi się mięśnie w karku. Pomimo tego, że zaldiar jest , jak na razie moim bardzo dobrym przyjacielam, odczuwam ból przy ruszaniu głową. W szkole, jak wiadomo, trzeba mieć oczy nawet z tyłu głowy, więc kilkakrotnie zbyt mocno nią ruszyłam i odczuwam negatywne skutki. Niewykluczone, że powodem jest płyta, a nie implanty. Niestety głos też nie jest najlepszy, mniej więcej po dwóch godzinach skrzeczę a nie mówię. Tu jednak zdecydowanie stawiam na płytę. Mam jednak nadzieję, że moja "fizyczność' polubi mnie i mój nowy tryb życia. Postanowiłam, że jest to moja ostatnia próba powrotu do pracy, jeżeli nie podołam będę zmuszona przejść na twardy chleb ZUSU ( chyba, że ta instytucja uzna mnie za okaz zdrowia).
MAGDA, jeżeli masz możliwość, zwróć to skierowanie. Moim zdaniem( a byłam w wielu ośrodkach rehabilitacyjnych) Jedlina oprócz pięknych widoków nie zapewnia nic więcej. Rehabilitacja jest kiepska, warunki socjalne, oprócz wyremontowanej Teresy, również poniżej średniej. Zaznaczam jednak, że jest to moja subiektywna opinia, na zasadzie porównania z innymi ośrodkami rebabilitacyjno-sanatoryjnymi.
Pozdrawiam Bożena