U mnie poszło w miarę gładko. Po operacji mimo że powinnam leżeć wstałam pod okiem pielęgniarek. (taka była moja potrzeba) 😁. Jeśli chodzi o pracę to się nie wypowiem, mam na pokładzie 3 latka, póki co nie pracuje. Ale mąż był w domu tylko dwa tygodnie na zwolnieniu i po dwóch tygodniach trzeba było się wziąć pomału za obowiązki domowe. Oczywiście bez szaleństw, troszkę ugotować, co nieco ogarnąć i tyle.
Odnoście powrotu do pracy w to niech inni się wypowiedzą, ale wydaje mi się, że to kwestia indywidualna. Ja ze swoim wynikiem usłyszałam, że jak ucisk się pogłębi to zmiany już mogą być nieodwracalne, a jak przypadkiem uczestniczyłabym w wypadku samochodowym to może mnie sparaliżować(więc taka tykająca bomba) . Tylko mój rezonans wyglądał troszkę gorzej.
13.11. 2020
Dyscektomia C4/5 i C5/6 sposobem Smith-Robinson. Implantacja klatek szyjnych LFC (rozmiary 5 i 4)