Witajcie Kochane Szyjki 😊
Dawno sie nie odzywalam. Za dwa dni wybije mi rowne dwa tygodnie mojej rehabilitacji w pieknym i cudownym uzdrowisku. Od operacji za kolejne pare dni minie rowny miesiac😱 jak ten czas szybko leci! Poza domem jestem juz prawie miesiac...
Moja reka i bark cwiczone sa dziennie intensywnie, mam cudowne oklady borowinowe, basen, wirówke na ręce, masaż i laser na szyjke 😊
Zabiegi zaczynam od razu po sniadaniu ok 8:00 a kończę je ok 13:00
Powiem Wam- wysilek mega duży! Cwiczenia proste dla zdrowej osoby a ja jestem po nich zmeczona! 😉 ale dlaje rade!!! Jeszcze tylko chcialabym aby byl efekt zadowalający a z tym...trochę slabo 😞 Rehabilitantki mam fajne, dbaja o moja szyjke aby jej nie przeforsowac, podpowiadaja jak cwiczyc w basenie by nie zrobic sobie krzywdy. Nie wiem jeszcze jak dlugo bede na tej rehabilitacji bo byc moze bede miala przedłużenie. Do lekarza operujacego na kontrole po operacji ide dopiero 28 maja wiec to sporo czasu. Czy ręka moja będzie sprawniejsza? Boję się ze nie...😞 mój czas na powrot do pracy wydłuży sie niestety bardzo....ale juz wiem, ze widocxnie jest mi potrzebny teraz taki dlugi przystanek w zyciu...jeszcze nie wiem po co ale to czas pokaże! 😊☺
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo cieplo i życzę Wam Szyjki wytrwania i cierpliwosci, ktorej i ja sie ciagle uczę 😘