witajcie
jak zwykle widze forum kreci sie wokoł jednego tematu:D
Mam pytanie do tych co maja juz to za soba:
mianowicie meczą mnie niezwykle wkurzajace piski w uszach, ewidentnie związane z polozeniem glowy-kiedy leze, wyciagam glowe do przodu, nigdy podczas stania, kiedy jestem wyprostowany.
Wystarczy ze zmienie pozycje pisk znika
Czy ktos mial cos podobnego? Wyglada mi to na ucisk na tetnice szyjne, czy w zwiazku z tym powinienem zrobic przeplywy no i w ogole czy sie tym przejmowac
ide do rodzinnego z tym, tylko jak to zwykle bywa, lepiej wiedziec z czym sie idzie zeby naprowadzic go na wlasciwa diagnoze;)
poza tym jest swietnie
skacze, brykam, malo boli, wszystko sprawne
pozdrawiam
Grzegorz

Max nawet nie myśl o tym by się do czegoś przyznawać, chyba, że nie chcesz pracować( chociaż mój lekarz medycyny pracy nie pytał nawet "o wyniki")...ale wtedy zostajesz bez dochodu...Jak wrócisz do pracy i nie dasz rady (pamiętaj o postawie itd.) to zaczniesz korzystać z l4 i szukać jednocześnie innej pracy...Na dyskopatie renty się nie dostaje, więc raczej pracować musisz...Często takie sprawy same się układają. Trochę córka pochoruje w sezonie, trochę urlopu i nawet się nie zorientujesz jak rok pracy minie...Rok bez pracy mija już dużo wolniej nawet jak się ma 3 latkę ;) Tak ja bym zrobiła...
Gogle mam tak samo :) Ja miewam jeszcze zatkania i piski przy szybszym ruszeniu szyją. 2 razy miałam doplera bo się lekarze upierali żeby robić. Oba wyszły rewelacyjnie dobrze. Pomogła manualna :) Okresowo potrafi wrócić i się utrzymywać nawet naście dni.
Pozdraiwam

Obecnie jestem na l4 czekam na operację a potem mam nadzieję że będzie dobrze 😊 ale problem wróci jak trzeba będzie wracać po operacji do pracy tylko wtedy już nic nie da rady ukryć 😉

Iwonka ja po operacji przekroczyłam 30 dni zwolnienia (5 tyg.) i wtedy lekarz medycyny pracy musiał mnie dopuścić. Dla niego ważne jest tylko zakończenie leczenia a taki dokument wystawia zazwyczaj operator bez problemu. Na moje orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym spojrzał i powiedział, że o dodatkowym urlopie mam nawet nie wspominać pracodawcy...Wiem, że teraz pracodawca jest zobligowany, ale lat temu dwa jeszcze nie był i mógł ale nie musiał przychylać się do ulg, które przysługują pracownikowi niepełnosprawnemu. Zatem spokojnie, dopuszczenie do pracy nie wygląda strasznie...Też pracowałam 8 godz. na tyłku i nie ukrywam, że to mi nie służyło.
No i jeszcze istotna sprawa, operacja ma poprawić nasz stan, więc Medycy patrzą w ten właśnie sposób...zoperowana-zdrowa.

Iwonka Pawik znaczy sie wracam jak będzie zle to idę na l4, na sierpień zamiast urlopu zamowilam na tydzień krojanty, jedziemy zamiast nad morze z maka do krojant, synowie na obóz i fizjo we wtorek oceni mój stan i modelowanie rdzenia...tak sie boje ze przestalam nawet joga ćwiczyć bo mentalnie cala zachorowałam...dobrze ze jestescie!!!dziekuje za odp. I za to forum miłego dnia!

Mex nie bój się :) Pan Maciej jest mega fajny i strach usunie :) Jak masz na miejscu tak dobrych fizjo to morza na Krojanty ja osobiście bym nie zamieniała, nie wiadomo czego nie da się zrobić...Ale decyzja Twoja. :)
Twój plan wręcz idealny :) Wracasz i odchodzisz, wracasz itd. Ludzie mają prawo chorować, nawet maszyny potrzebują przestoju ;)
To teraz ja mam pytanie: Dostałam z ZUS prewencję rentową do Gołdapi- Sanatorium Wital. Był Ktoś....
A może wiecie jaki jest sposób na nie pojechanie...???

Kochana jestes Pawik, juz mi lepiej...paradoks mam fiola na punkcie zdrowego trybu życia jedzenie, ćwiczenia ...a co rok w rok jestem w szpitalu...operacja serca, piersi, ginekologicznych pare...a teraz kręgosłup....cudownie...co rok to wyrok...pawiku. Kochany jak często fizjo wyznacza wizytę bo do momentu mojego ściemniania w robocie malo czasu mi zostalo i jeszcze stres powrót po 3 latach....jak ja to ogarne. Chyba tylko z boza i wasza pomocą pozdrawiam

czesc
dzieki Pawik za odpowiedz, to teraz juz nie wiem co mam myslec, postawilem sobie diagnoze a tu nici
nic pojde do rodzinnego sie wyplakac
pozdr
Grzegorz

Kochani napiszcie mi jeszcze proszę czy pozycja psa z glowa w dol ,joga, przy naszych schorzeniach wskazana..przynosi ona mojej szyji mega ulgę ....a może tym samym robię jej krzywdę bo juz się boje iść na zajęcia po lekturze forum

Mex..."atrakcji" szpitalnych współczuję...Ja na początku terapii wizytę miałam raz w tyg. Jeździłam na nią 100 km więc potem już np. raz na 3 tyg. Obecnie mam 50 km bliżej i raz na 3-4 tyg. bywa, że nie myślę o terapii dłuższy czas, ale mam spore zmiany, dyskopatię wielopoziomową,też w l-s więc traktuję to jako coś co jest wpisane w moje życie...jak kosmetyczkę czy fryzjera ;)
Max co do zdrowego życia, to witaj w klubie, niestety mam też tyle dodatkowych spraw, że...hym...A mąż się nie oszczędza, ma nadwagę, cały czas siedzi....i nic, zdrowy jak koń...Cóż...
A co do pracy, to początkowa adrenalina może pomóc nawet...Staraj się chociaż kawałek iść do pracy, potem podobnie...zresztą sama wiesz. Co do jogi...spytaj P. Macieja, wiesz oni się znają. Traktuj forum jak forum- my tu piszemy o swoich doświadczeniach i pamiętaj jaki jest tytuł, tu większość osób jest po OPERACJACH, oni mają inne doświadczenia.
Gogole nie rezygnuj, nie wiem ile masz lat, może masz jakieś zmiany miażdżycowe, niech Ci zrobią badanie. Ja miałam 35 jak mi robili, więc sam rozumiesz...:)