Witaj G. Bardzo Ci dziękuję za informacje. Problem jest w tym, że nie dostałam skierowania ze szpitala gdyż pani doktór powiedziała mi, ze nikt pacjenta w takim stanie mi nie przyjmie. Dostałam skierowanie do poradni rehabilitacyjnej od lekarza rodzinnego i byłam, ale ze skier. od lekarza rodzinnego to dłużej idzie niż od neurologa czy też ze szpitala. Kiedy będę miała takie skierowanie to Mama by była przyjęta na oddział rehabilitacyjny szybciej. Tylko zastanawiam się, czy już Mamę wysyłać czy jeszcze chwilę poczekać aby nabrała sił, bo po szpitalu była bardzo słaba wykonuję ćwiczenia, które pokazał mi rehabilitant. Już załatwiłam pampersy ale też nie bez przygód , bo recepte wystawiono bez kodu usługi a to ważne i teraz to już wiem, więc nabiegałam się od apteki, NFZ do lekarza rodzinnego. Najbardziej mnie wkurza, to, że zamiast zajmować się chorą Mama to ja załatwiam papierki.
Wystąpiłam o orzeczenie stopnia niepełnosprawności.
Podaję Lactulosum , kupiłam też Colon C to błonnik i jak na razie to poprawia się, bo Mama stęka i zrobi kupkę ale nie wrzeszczy w niebo głosy i nie kończy się na lewatywie jak to bywało po szpitalu.
G. mieszkam na wsi koło Namysłowa to jest województwo opolskie.
Jak macie jeszcze jakieś cenne uwagi to proszę podpowiedzcie.
Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam Dorota