Raf co się stało? Boli cię coś więcej niż wcześniej? czy tylko straciłeś cierpliwość do tego co pozostało?
Różne rzeczy niestety nie przechodzą i może nie jest to dobre, jak się nawzajem gasimy z narzekaniem, bo ci którzy czytają nie maja potem pełnej informacji o objawach po operacji.
Pewnie są osoby, którym udaje się długo zachować super formę po operacji ale nie jest to stan powszechny. Z moich znajomych Szyjek ze szpitala każda ma mniejsze lub większe dolegliwości. Pewnie za rok nie będziemy już tak wyczulone na nie i przestaniemy na niektóre objawy zwracać uwagę.
Ja mam teraz pobolewanie reki "zdrowej" w okolicy barku. Byłam u operatora - mimo, że boli w ręce co sugerowałoby jakąś nową przepuklinę blisko nerwu, nie udaje się wywołać (nasilić) bólu ruchem, przy którym powinno zaboleć. W związku z tym operator powiedział, że nawet jeżeli to rzeczywiście jest jakaś nowa przepuklina, to na razie jest ona nieistotna i mam się nią nie martwic. O ile jest to z kręgosłupa bo pewności nie ma co to w ogóle jest.
USG barku też nie wykazało cieśni ani innych patologii. Na razie mam wersję, że coś gdzieś mnie drażni ale może to być wszędzie na linii od kręgosłupa szyjnego aż po splot ramienny. Do obserwacji.
Po co ci to piszę - jeżeli coś gdzieś cię boli, niekoniecznie musi pochodzić od przepukliny.
A że się sypiemy....... pewnie że się sypiemy :).
Jakoś to będzie. Jedni maja nadciśnienie, inni kłopoty z sercem, my mamy dyskopatię. ból życia :)
Miłego dnia
Asia