Agnieszko. Nie potrafię nic napisać.......Bardzo Cię ściskam i przytulam.
Aghi, tak mi przykro. podziwiam Cie ze odnajdujesz spokoj. Trzymaj się kochana.
Mulatka: piszesz ze to jedyna zmiana, ale to b. duzo. cieszę sie i trzymam kciuki.
w sprawie rurki: naszej mamie wyjęli rurkę b. szybko, wlasnie ordynatorka oiomu zdecydowała, bez ceregieli, zaskoczyła nas tym. błyskawicznie sie zarosło. też jestem za wyjeciem jak najszybszym jesli tylko osoba jest wydolna oddechowo, bez problemow sobie radzi. a jeśli ladnie je, to zachlystywanie nie powinno byc poważniejszym probleme. mama co prawda ma problemy z kaszlem, ciężko jej wypluć odkaszlnąć wydzielinę, czasem podkrztusza się sliną, staramy się ją oklepywać. nie wiem co więcej można. i ssak sie wciąż przydaje.
pozdrawiam wszystkich, Justyna