Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Forumowiczka
15-01-2012, 20:12:26

kurcze ale mnie wkurza ten idiotyczny wciąż zacinający się program. Miałam edytowanie, żeby poprawić literówkę a nie cytowanie samej siebie kurde bele!!!!!!!
Jak zrobiło ze mnie Rafa to było to chociaż śmieszne a jak tutaj miesza to tylko szlag może trafić.
wrrrr.....
Forumowicz
15-01-2012, 20:31:23

uważaj bo ci żyłka *** pęknie i nawet pozycja szalonego tygrysa nie pomoże :)
gość
16-01-2012, 18:24:32

Witajcie Szyjkowicze i Lędźwiowce
Poruszyliście temat lędźwiowy i ja właśnie w tej sprawie. To chyba stało się nagminne, że gdy szyjka nawala to odzywa się też odcinek lędźwiowy. Zawsze lekarze pytają mnie „a jak lędźwiowy?” A bywa różnie. Najczęściej dokucza gdy mam mało ruchu, dużo siedzę w pracy przy biurku lub w fotelu przed tv. W pracy staram się dość często robić przerwy, mniej więcej co godzinę. Mam taką możliwość, by wyjść z pokoju i wykonać innego rodzaju czynności. Taki spacer na prawdę pomaga, by wyprostować wszystkie kości i poprawić krążenie.
Lędźwiowy nie lubi siedzenia- odpoczynek i tv na leżąco.
Aniu – na takie bóle mnie pomaga dobrze ciepła kąpiel w wannie z dodatkiem soli iwonickiej/bocheńskiej lub zwykłej kuchennej. Później żel p/bólowy np. ketoprom, venożel lub nagrzana żelka/poduszka elektr. /termofor albo tylko plaster rozgrzewający. Ciepło rozluźni mięśnie i przyniesie ulgę. Łagodny masaż, który sama sobie zrobisz wcierając żel p/bólowy też działa rozluźniająco. Zadbaj o to, by po rehabilitacji (na pewno jesteś rozgrzana) nie wychodzić od razu na dwór i wsiadać do zimnego samochodu (szok dla mięśni natychmiast murowany!)
A jak dzisiaj się czujesz i co na to doktory?

Wielebny – dziękujemy za pozdrowionka od Zosi, zazdroszczę Jej (tak pozytywnie) tego kuligu i ogniska z atrakcjami oraz prawdziwej widokowej zimy w górach. Przekaż również pozdrowienia od wirtualnych Szyjek.
Miłego wieczoru
anTosia
Forumowicz
16-01-2012, 20:03:07

hindus_ka 2012-01-16 19:24:32 Witajcie Szyjkowicze i Lędźwiowce
Poruszyliście temat lędźwiowy i ja właśnie w tej sprawie. To chyba stało się nagminne, że gdy szyjka nawala to odzywa się też odcinek lędźwiowy. Zawsze lekarze pytają mnie „a jak lędźwiowy?” A bywa różnie.
to baranki boże obstawiacie , że za ile walnie mi lędźwiowy i przybiję "piątkę" ze skalpelem ??
Początkująca
16-01-2012, 20:18:46

Oj tam, zaraz skalpelem.
Trochę boli, bo pewnie wszyscy pracujemy na siedząco, bo jakoś do 16 nikt na forum nie pisze, ale żeby zaraz walnęło i skalpelem, no nie
Początkująca
16-01-2012, 21:20:41

to i ja dorzucę swoje 5 groszy...
w piątek tak się dobrze czułam że odkurzyłam, posprzątałam (w swoim tempie oczywiście) ;)
no i pod koniec dnia poprawiam ja sobie obrusik na stole i ... no żesz ból nie do wytrzymania! zgadnijcie gdzie mnie zabolało??? oczywiście lędźwiowy i do tego coś dziwnego: przepona skakała mi jakby chciała wybrać się na spacer...no masakra, leżałam sobie na dywanie nie magąc złapać powietrza i do dziś jakoś dziwnie się czuję w tym miejscu.
postanowiłam więc nie czekać tylko marszem do lekarza neurologa, co by jakiś rezonans, czy co zlecił. no i zaskoczenie. lekarz powiedziała, że jak pracuje w zawodzie 20 lat nie miała takiego przypadku, co by przepona sama sobie skakała...:( wyjęła tęgie księgi i znanała...przepona jest unerwiona z szyi, tylko z wyższego odcinka nić ten mój operowany. mam teraz na wizycie u dr Wilka opowiedzieć grzecznie co się stało i on ma decydować co dalej :(
ufff, to się wyrzaliłam, hehhehe.
Forumowiczka
16-01-2012, 21:31:15

implant
przepona jest unerwiona z szyi, tylko z wyższego odcinka nić ten mój operowany.
no, przyznaję, że mnie po prostu ZATKAŁO!!!!
Nie żebym nie wierzyła, tylko jestem zaszokowana jak dziwnie jesteśmy poukładani......
Wtajemniczona
16-01-2012, 22:13:46

Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy.
Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną.
- I co?! Co z nią, panie doktorze?!.
- Cóż...żyje. I to jest dobra wiadomość.
Ale są i złe: żona niestety, będzie musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych.
- Oczywiście, oczywiście - na to mąż.
- Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje.
Koszt ok. 5 tys. miesięcznie.
- Tak, tak... - kiwa głową mąż.
- Konieczny będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu
urazami, plus ta rehabilitacja cały czas.
NFZ nie refunduje... Koszt sanatorium - 10 tysięcy...
- Boże...
- Tak mi przykro... To nie koniec złych wiadomości. NFZ
nie refunduje również leków, które przepiszemy pańskiej żonie,
a to bardzo drogie leki..
- Ile? - blednie mąż.
- Miesięcznie 12 - 15 tys. złotych.
- Jezuu...
- Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się
może pan dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...
Cisza. Mąż chowa twarz w dłoniach.
Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu:
- Żartowałem! Nie żyje!
Witajcie :)
A mnie jest na tą chwilę OK!!!....:)
Nie boli...
Pozdrawiam i zyczę Wszystkim Dobrej, Spokojnej Nocy - bez bólu!....
Halina z mielopatią.....
Wielebny...jak z rękoma?....
Forumowicz
17-01-2012, 05:40:43

Halinko u mnie na razie ok ręce działają dół boli ale nie spodziewam się rewelacji ważne że funkcjonuje i się rehabilituję .
Przychodzi pewien maż do lekarza.
Lekarz zalecił mu codzienne stosowane czopków.
Po chwili lekarz się pyta:
- Czy da pan sobie z tym radę?
- Nie bardzo nigdy nie próbowałem.
- No to ja panu jednego włożę i będzie pan już wiedział.
Na następny dzień mąż nie może sobie poradzić z włożeniem, prosi żonę o pomoc.
No i żona wpycha trzymając mu ręką na lewym barku.
Nagle mąż mówi:
- ***
Wystraszona żona:
- Co się stało?
- Przypomniałem sobie, że gdy lekarz wkładam mi czopka do dupy to trzymał dwie ręce na moich barkach.
Życzę miłego dnia
ks Janusz
Forumowicz
17-01-2012, 09:26:56

kreatorka 2012-01-16 23:13:46 Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy........
........
Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu:
- Żartowałem! Nie żyje!
zajefajny kawał nie ma co
Przychodzi blondynka do lekarza z żabą na głowie.
Lekarz się pyta:
-co pani dolega?
Żaba odpowiada:
-coś mi się do dupy przykleiło.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Wylew podpajęczynówkowy
Witam piszę bo już tracę nadzieję. Mój tata trafił do szpitala 6 dni temu , okazało się że to wylew podpajeczynkowy , obecnie jest w śpiączce na całe szczęście stan stabilny ale wciąż poważny . Nie oddycha samodzielnie, wykryli u niego genetyczną przypadłość malformacji naczyniowej wiem że na forum za pewne odpowiedzi nie uzyskam i muszę uzbierać się w cierpliwość jednak szukam jakiejkolwiek informacji która sprawi że zacznę wierzyć że wszystko będzie dobrze. Wiem , to bardzo ciężka przypadłość , tata ma 61 lat całe życie żył pracą aż do momentu wylewu . Pomoc na szczęście przyjechała bardzo szybko bo w ciągu godziny tata już był w szpitalu pod opieką . Jutro ma wynik badania szczerze nie pamiętam jakiego bo zbyt dużo informacji i stresu w ostatnich dniach . Cały czas drenowany , lekarze mówią że krwi jest niewiele , więcej płynu rdzeniowego. Błagam Was czy ktoś już kiedyś znał taki przypadek??? :
gość
Proszę o pomoc
Dzień dobry mam pytanie czy to jest swardzenie rosiane
gość
Początek diagnostyki
Witam , zmiany wykryte w sumie przypadkowo w RMagnetycznym w odcinku lędźwiowym 1.5mm prawdopodobnie wyściolczak. Był robiony RM głowy, RM kręgosłupa szyjnego i piersiowego 6 m-cy temu ( czysto ) odebrane wyniki teraz samego lędźwiowego ponownie i 1.5mm taki sam jak pół roku temu wynik... Co dalej? Jakie są dalsze postępowania... Oczywiście neurolog i neurochirurg będzie konsultacja Ale jak to co robić na co się nastawić ??
Reklama: