Irku , będę trzymała za ciebie kciuki , by ci się udało, no bo w końcu kiedyś musi to dlaczego nie teraz. Z tą moja szyją to jest jakoś tak dziwnie wszystkie bóle i drętwienia mi ustąpiły , ale czuję takie ciągnięcie w szyi napisz czy coś takiego ci się zdarzało. Wczoraj byłam u ortopedy , który też się zajmuje terapią manualną , ale zupełnie inną metodą niż ten co przedtem chodziłam, bardziej jest nastawiony na wyregulowanie pracy mięśni i ich napięcia. Do tamtego kręgarza na razie nie chodzę, bo trochę za dużo już tych zabiegów, skoro dolegliwości minęły to na razie robię przerwę. ten ortopeda zalecił mi bardzo delikatne ćwiczenia to popróbuję teraz czegoś innego, tak wogóle to czuję się dobrze tylko niepokoi mnie to ciągnięcie w szyi, bo przedtem bolała mnie łopatka, bark i cała ręka, a szyja nie, ale może te ćwiczenia pomogą. Chciałam wszystkim powiedzieć, że takiego lekarza spotkałam pierwszy raz w życiu, wizyta trwała prawie 2 godziny, z czego godzinę było ćwiczeń i nauki tych ćwiczeń, a resztę tłumaczenia i rozmowy. Jeszcze się zdarzają tacy lekarze dla których najważniejszy jest pacjent , ale to już chyba wyjątki, była bardzo miło zaskoczona.Jest to lekarz, ale zajmuje się też terapią manualną i akupunkturą i łączy te metody, rezultaty opiszę po dłuższym okresie stosowania ćwiczeń, nie jest on zwolennikiem operacji na szybko , oczywiście w uzasadnionych przypadkach tak, ale przy wielu przypadkach przepuklin można uniknąć operacji poprzez manualne rozszerzenie przestrzeni międzykręgowych i systematyczne ćwiczenia.Na razie nie poddaję się i ćwiczę.
Irku głowa do góry na chorej szyi , musi się udać.Pozdrawiam wszystkich i życzę pogodnego weekendu. Dorota K.