Mam pytanie do Szyjek po operacji, mam problem ze snem, są dni, kiedy nie mogę zasnąć, wybudzam się w nocy, bo mnie boli, pozycja nie taka. Oczywiście zaopatrzyłam się w poduszkę ortopedyczną i materac też jest pod mój kręgosłup. Jednak nawet te rarytasy nie pomagają. W nocy ciężko się śpi, w ciągu dnia odsypiam. Rytm całkowicie mi się zaburzył. Ciągle odczuwam zmęczenie. Po operacji spałam dosyć długo i często, ale to było spowodowane raczej zmęczeniem organizmu w wyniku zabiegu. Miałam nadzieję, że po m-cu od zabiegu mój sen się unormuje. Być może to normalne, ale kiedy mogę liczyć na prawidłowy sen? Chciałabym obudzić się wypoczęta w końcu, bez wybudzeń nocnych!
Podobnie zastanawia mnie sztywność poranna? Oczywiście szyji
Kiedyś chodziłam do reumatologa i stwierdził, że mam zespół przeciążeniowy stawów. Zażywałam kostarox, digavar, ale leki silnie oddziałowywały na żołądek i zaprzestałam brania. Objawy minęły na jakiś czas. Obecnie się pojawiły, bo bolą mnie łokcie, kolana, palce u dłoni, oczywiście kark, szyja...moje pytanie, czy może mieć to wpływ na moją dyskopatię? Czy powinnam ponowić wizytę u reumatologa? Czy po prostu to reakcja organizmu na przebyty zabieg i mniej ruchu obecnie?
Mam wrażenie, że po operacji cała się sypię. Objawy tylko dochodzą.
A jak było u Was?
O i mam pytanie a propo basenu. Po zabiegu w szpitalu, Pani fizjo powiedziała, że basen jest niewskazany dla szyj w moim stanie. Bardzo mnie to zdziwiło, bo woda obciąża i raczej lekarze zalecają pływanie, poza żabką oczywiście. A ta fizjo ze szpitala trzymała się wersji, że w ogóle jest dla szyj niewskazany. I zgupiałam
Teraz raczej nie zamierzam już biec na basen, ale to stanowisko mnie zdziwiło i do dzisiaj zastanawia. Reumatolog kazał mi pływać dla dobra stawów, fizjo mówi, że nie. Hmmm muszę spytać mojej fizjo obecnej.
Niewiadomo komu wierzyć. Podobnie jak neurochirug powiedział, że będę mogła robić wszystko, jak wyzdrowieje. Nawet drugi raz skoczyć ze spadochronu...A ja sama mam dzisiaj obawy, czy kiedykolwiek faktycznie polatam ponownie w aerotunelu 🤔 Niby Guzowska uprawia sport, a przeciez jest po operacji szyjnego. W obecnej sytuacji trudno mi w to uwierzyć...
Czuje, że brakuje mi takiego szczegółowego dekalogu, co wolno, czego nie...wydawało mi się, że tyle wiem, a jednak nic nadal nie wiem. Nie da się żyć z podniesioną głową do końca życia. Przecież potem będę się pewnie zapominać i już nie schylac kucajac czy klekajac. "Żyć normalnie", ale jak to się będzie miało do mojej
dyskopatii czy implantu?
Chociaż w szpitalu była pielęgniarka, która jest 8 lat po zabiegu. Mówiła, że żyje normalnie, ale...komputer ma na wysokości głowy, telewizor w domu też, chodzi w płaskim obuwiu, ....czyli się pilnuje. Więc chwila zapomnienia może mnie wiele kosztować.