Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29023)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Wtajemniczona
13-05-2012, 19:28:20

Joa....ZWARIOWAŁAŚ!!!!!!!!!!!
PÓłtora miesiąca po....a Ty wszystko chciałaś zrobić!...No nie..Nie wierzę...Tyle sie naczytałas co można a czego nie!...
Ja do dzisiaj jak wyszoruję wannę...jesem bardzo obolała!....
Nie wierzę....Nasza Mądra Joa...!....zmieniam zdanie:)))) o Tobie..
Oszczędzaj się...jeszcze jakis czas!....
Ja dzisiaj też chciałam "sobie" !! udowodnić,że 15 kilosów na rowerze to nic dla mnie...Nie napiszę co jest:(((....A jestem 15 miechów po!....
Halina z mielopatią...
gość
13-05-2012, 20:02:14

http://www.tvn24.pl/-1,1744426,0,1,konna-pasja-przywraca-jej-zdrowie,wiadomosc.html
Kur.....a u nas dziewczyna zdychałaby na wózku.
Pozdrawiam Paweł
Forumowiczka
13-05-2012, 21:02:29

Joa, dostałaś już bęcki od Halinki więc Cię oszczędzę
Pierwsze oznaki zrostu implantu z trzonamu są po 6-8 tygodniach.
Dlczego nie ufasz neurochirurgowi,który wie jaki był stan kręgosłupa w trakcie operacji?
W związku z zapisem -unikać zgięć i rotacji przypuszczam,że jesteś bezkołnierzowa.
Jeżeli tak to masz pewien zakres ruchu i to powinno Ci wystarczyć we wczesnym okresie pooperacyjnym.
Ruch nie powinien przekraczać wstępnej granicy bólu.
Z czasem sama (już wkrótce) będziesz zwiększała zakres ruchu, wyczujesz do jakiej granicy jest to bezpieczne.
W tej rehabilitacji i zwiększaniu uruchomienia nie może być pośpiechu bo można najzwyczajniej s.p.i.e.p.r.z.y.ć całą neurochirurgiczną robotę.
Komu i co chcesz udowodnić?
Joa,posłuchaj proszę rad kilku doświadczonych osób.
Kto z nas olał zalecenia pooperacyjne,gorzko tego żałował.
Zgadnij dlaczego nie mogłaś oddychac z bólu? Napewno dlatego,że jesteś już GOTOWA do takiego obciążenia.
Joa,sorry że pozwalam sobie na taki troszkę mentorski ton ale jak trafiłam drugi raz na stół operacyjny a potem zaczęłam się udzielać forumowo to obiecałam sobie, że z uporem będę przstrzegała przed tym co może wyrządzić szkodę. Chyba że jesteś z gatunku ,,jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz":)
Porozpieszczaj się jeszcze przez chwilę. Szanuj dobrostan,który udało się osiagnąć dzięki operacji.
Zdąrzysz się jeszcze nasprzątać i wygimnastykować prędzej niż się spodziewasz tylko przestań się buntować
Organizm po operacji ma swoje prawa i nie kłóć się z nimi.
Zdaj się na sugestie operującego Cię neurochirurga.
A dla uspokojenia- ja przed pierwszą operacją nosiłam kołnierz przez 1 miesiąc z malutkimi przerwami.Po operacji 2 miesiące non-stop a kolejne 2 tygodnie odzwyczajania.
Po drugiej operacji kołnierz 6 tygodni non-stop ,2 tygodnie odzwyczajania.
Minęło już sporo czasu ale przy 3 stabilizowanych poziomach przy skręcie w prawo prawie osiągam bark ale nie mam potrzeby kręcić głową dookoła a w lewo 45 stopni co w zupełności wystarcza do normalnego funkcjonowania. Całkowice przywodzę brodę do klatki piersiowej ,gorzej z odgięciem bo wywołuje zawroty głowy ale taka pozycja nie jest wskazana nawet przy zdrowym kręgołupie.
Po zdjęciu kołnierza zaczynałam od izometrycznych za zgodą neurochirurga i z jego instruktarzem żeby wzmocnić szyję bo miałam wrażenie że spadnie mi z karku.
Pozwolenie na pełną rehabilitację ruchową dostałam po 6 miesiącach.Osiągnęłam taki zakres ruchu jak wspomniałam.
Powolutku wyjdziesz też z fazy odwracania się całym tułowiem.
Tak jak już pisałam nie raz DAJ CZAS CZASOWI.
Joa,instynkt samozachowawczy dbaj o siebie
Kazulu, Marcin słusznie sugeruje.
Sama podpowiedź rehabilitanta to może być za mało jeżli nikt nie kontroluje czy prawidłowo wykonujesz ćwiczenia.
W McKenzi bardzo istotne jest ustawienie pod właściwym kątem ,to koronkowa robota. Jeżeli ćwiczenia są wykonywane samodzielnie to dobrze jeżeli przed lustrem.
Marcin zapewne da Ci praktyczne rady czy wogóle powinnaś w takim stanie ćwiczyć samodzielnie bez bierzącej korekty specjalisty.
Z opinii na temat dr. MW wynika że to pasjonat kręgosłupa.
Pozdrawiam Z.
Początkująca
13-05-2012, 22:17:39

Kochane Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję
Ja właśnie potrzebuję czasem klapsa na tyłek, bo gdy się lepiej czuję, zapominam dlaczego nie chodzę do pracy
To prawda, nie noszę kołnierza. Od początku szukałam operatora, który w leczeniu poszpitalnym nie zaleca kołnierza. Ale w moim przypadku pewnie to chomąto przydałoby się - do pilnowania mnie przed mną samą
Ale już mnie nosi...
Dziękuję jeszcze raz
Pozdrawiam, dobrej nocy
Joa
gość
14-05-2012, 06:04:33

Kazulu, a czytałaś kiedyś o terapii cranio-sacralnej (czaszkowo-krzyżowej), stosują ją terapeuci manualni (nie wiem czy tylko) i mi w bardzo uporczywych bólach głowy, które nie przechodziły nawet po silnych lekach pomogła. Mój ból zaczynał się z tyłu głowy i promieniował do czoła, bolały mnie nawet uszy, kark. Jest zdecydowanie lepiej teraz, choć tak jak pisze Hamer stenoza na 7mm to duża jest. Mnie 2 neurochirurgów zakwalifikowało do pilnej operacji (mam stenozę 6mm), rehabilitanci nie chcą mnie rehabilitować, pozostała delikatna terapia manualna a i tu słyszę, że przy takiej stenozie można ból głowy łagodzić, ale dla mnie to więcej niż złagodzenie. Poszukaj gdzieś koło swego miejsca zamieszkania, może będziesz mogła skorzystać i Ci trochę ulży.
pozdrawiam Was
Forumowiczka
14-05-2012, 06:32:21

halotoja
Przecież ja zesztywnieję, jeśli będę słuchać lekarza!
Pozdrawiam cieplutko
Jo
Joa, gdyby to napisała osoba bez tak wielkiej znajomości anatomii jak Ty.... ale to napisałaś TY!!!!!!!
Nic nie zesztywniejesz, jedynie co ci grozi to powrót do zdrowia :)
Poza tym nie stwarzaj sytuacji, w których istnieje ryzyko przesunięcia się implantu bo co wtedy zrobisz? To by były dopiero problemy, a nie darowałabyś sobie jakbyś sama sobie to zafundowała, prawda?
Asia
Wtajemniczona
14-05-2012, 09:09:40

Kazulu...
ponownie podaję swoje namiary....
halszka@gmail.com
ja niestety nic nie mogę wysłać na Twoją pocztę...:(((
Miłego dnia Wszystkim.....
"znowu "sprawdziłam siebie wczoraj...niestety 15 kilosów na rowerze nie dla mnie...
dzisiaj jest żle,nawet bardzo żle....barki,ramiona i tył głowy - leki nie pomogły jeszcze:(
I co tu pisać o sobie....mało,że stara to i jeszcze głupia:((...
Halina z mielopatią...
gość
14-05-2012, 10:03:17

halotoja...Ja właśnie potrzebuję czasem klapsa na tyłek, bo gdy się lepiej czuję, zapominam dlaczego nie chodzę do pracy
Joa, no to dostałaś zasłużonego wielkiego klapsioka od koleżanek... ... małego jeszcze dołożę
a jak Cię energia roznosi to poprzestań na razie na wycieraniu kurzu z parapetów, ruchem jednostajnie przyspieszonym, a nie zamaszystym i też będziesz miała poczucie dobrze spełnionego obowiązku.
Joa, ja nie miałam operacji, ale konsekwencje po bardzo intensywnym porządkowaniu mieszkania są mi doskonale znane i wolę to czynić na raty, powoli i wcale nie "na błysk", bo później padam bezsilna i żaden ze mnie pożytek przez kilka następnych dni i po co?...
Halinko!!! 15 km? to również masz klapsa ode mnie...
A 5-6 km nie wystarczyłoby? to i tak ho,ho,ho
Pewnie złapałaś wiatr w żagle i we włosy, bo fajnie się kręcą kółka, ale później...!!!
Dawkuj sobie ten rowerek, a w ogóle to długi spacer jest mniej forsowny i bez takich konsekwencji
A teraz odpoczywaj po tym "sprawdzianie" i mam nadzieję, że wrócisz do dobrego stanu... kolarko
życzę szybkiego ustąpienia dolegliwości.
Pozdrawiam Wszystkich- miłego tygodnia
anTosia O wartości życia rozstrzygają nie czyny, choćby wielkie, ale miłość, choćby mała.
Wtajemniczona
14-05-2012, 13:22:15

kreatorka
wiadomość wysłałam po raz drugi może leci kanałami
Aj rower(wspomniałaś).Dla mnie to brzmi jak wolność
ja codziennie to 17 km w jedną strone do pracy jeździłam,a potrafiłam zbaczać na wiele km w boki.
Rower to teraz dla mnie marzenie bo juz pół roku moje marzenia płyną w tym kierunku i tylko to mnie trzyma,nawet pokroję się aby pojeździć zdziebko i pośmigać.Po prostu u mnie to już jest szaleństwo.
Jak tylko bede miała sprawniejsze rece to pognam i nawet bólu nie poczuję.
Dzieki wszystkim za drogi-wskazówki.Troche się zmartwiłam,że jednak "widzicie" u mnie konieczność operacji(A MOŻE KTOŚ WIDZI SZANSE CHOĆ JEDNĄ?-PROSZE PROSZE SIE ODEZWAĆ)
McKenzie trochę stosuje ale pomalusiu.
O terapii scranio-sacralnej nic nie słyszałam
Nie wiem gdzie mogłabym zapytać .jakiego fizykoterapeute,który sie zna i najlepiej taki co na fundusz przyjmuje(jak ktoś zna to chetnie- najlepiej w Poznaniu).
myślałam także o osteopacie ale jak ktoś zna dobrego
Fakt jestem całkiem zielona w sprawach szyjkowych(do tej pory dbałam o ledzwiówkę) ale muszę zaczac kopać jakiś tunel.
aha ortopeda zalecił mi wyciąg-ale stasznie mnie szyja i głowa boli.Neurochirurg nie bardzo na to spogląda.Czy wyciągi to dobrze czy lepiej nie wieszać się.
Ostatnio chodziłam na akupunkture-i musze przyznać,że ból troszke złagodniał,ale fakt ból nadal ciagnie od karku,zaciaga na uszy i z przodu mam metalową czape.
Tablety nie pomagają,a z bólem cieżko ale mozna żyć choć czuje sie jak w kloszu.
Forumowicz
14-05-2012, 13:41:44

halotoja 2012-05-14 00:17:39
Ja właśnie potrzebuję czasem klapsa na tyłek, bo gdy się lepiej czuję,
mogę mogę ??
gdzie jedziecie na urlop'y ??

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: