Ja miałem ze stycznia i nie robili mi nowego. Jutro mija 4 tygodnie od operacji, które przesiedziałem praktycznie w całości w domu. Wracam do życia. W niedzielę byłem na grzybach, ale moja narzeczona była oddelegowana do zbierania z ziemi tych, które zauważyłem jak pochodzę za dużo to boli, ale wystarczy 5 min na poduszce orto żeby przeszło. Dzisiaj byłem u mojego fizjo i mówił, że wszystko jest Ok, zalecił masowanie, rozciąganie blizny i ćwiczenia, które już od 3 tygodniu wykonywałem na własną rękę za co mnie pochwalił. także bez stresu, nie przejmujcie się (wiem jakie to trudne) operacją, bo na pewno będzie wszystko Ok! Wszystkim po operacji życzę najszybszego powrotu do życia bez bólu, pamiętacie, dużo zależy od was samych. Pozdrawiam