mmrt
Asiu, a Ty który odcinek mialas operowany? Jeśli szyjny to czy mialas jakieś wytyczne typu: chodzic w kołnierzu, spac w konkretnej pozycji, wykonywać jakieś ćwiczenia?
pozdrawiam cieplo i życzę dużo zdrowia;)
miałam C6-C7 4 października 2011.
chodziłam bez kołnierza, ćwiczyć nie wolno mi było przez pół roku, mój neurochirurg jest przeciwnikiem ćwiczeń szyi po 30tce, a ja jestem juz bardzo grubo po 30tce :).
Kazał mi pływać na plecach i praktycznie było to główne i jedyne zalecenie odnośnie rehabilitacji - oczywiście pół roku PO.
Poza tym unikać wysiłku rękami i dbać o prawidłowe nawyki i postawę.
I pamiętaj, że nie każdy implant musi być w środku trzonu!!!!! żebyś nie wpadła w panikę jak odbierzesz jakieś zdjęcie RTG. Neurochirurg mówił mi że to nie ma znaczenia gdzie on jest, bo i tak skręca się to na sztywno i ten poziom nie pracuje, natomiast przy osadzaniu implantu ważne jest dla nich w jakim stanie jest kość i gdzie jest wystarczająco gruba i mocna w tym pierścieniu zewnętrznym - a to ponoć wcale nie musi być idealnie regularne. Implant musi się opierać o twardą cześć trzonu, jak będzie na tej część miękkiej kości (tej bardziej do środka) to się w nią z czasem zagłębi i dopiero będzie problem.
Mój implant jest osadzony niecentralnie - jest w części lewej, a ucisk miałam na korzeń prawy. No i po operacji pojawiły mi się pobolewania ręki lewej (nie takie do brania tabletek ale wyraźnie odczuwalne) i to prawdopodobnie jest niestety pochodną tego, że tam sobie "siedzi" teraz obce ciało i może dookoła są jakieś zrosty.
Ale da się z tym spokojnie żyć.
Ogólnie pojawiają mi się bóle - jak przeciążę ręce i na zmianę pogody.Tabletki przez te 2 lata brałam tylko raz - nie licząc kroplówki po operacji.
Tak więc jak widzisz - nie jestem sprawna w 100%, mam jakieś małe ograniczenia, czasem coś mnie boli - ale żyję sobie całkiem dobrze i obym w życiu miała tylko takie problemy jak teraz :)
Z czasem przestaniecie myśleć o kręgosłupie jak zaczną się inne rzeczy. U mnie wariują hormony, pojawiło się zapalenie tarczycy i żołądka. uwierz mi, że częściej myślę o tym niż o implancie :)
Asia