Dzień dobry wszystkim Szyjkom. Dobrego dnia dla Was.
To co napisał Irek ma sens. Każdy z nas ma niby podobnie a jednak małe niuanse różnią nasze dyskopatie od siebie. To co dobre w ćwiczeniach dla Józia, Marysi, Krysi może zwyczajnie dokuczać Kasi czy Mieciowi. Tak więc pierwsze kroki do dobrego fachowca a później kodeks szyjek i dobrany indywidualnie zestaw ćwiczeń. Operacja to chyba ostateczność. Decyzja o tym powinna zapaść po wnikliwej konsultacji i to nie do końca u jednego specjalisty.
Asia ( buraczek) też mnie męczą mokre dni. Każdy reaguje inaczej ale generalnie jak mokro to czuję dyskomfort. Tyle, że ja już stara się zrobiłam a podobno po 40stce jak człowiek się obudzi i nic go nie boli to dobrze nie jest
Pozdrawiam cieplutko.
U mnie niebo błękitne i słoneczko, jeszcze nie śmiało ale już świeci. To może być dobry dzień dla wielu i niech taki będzie.