No i wykrakałam.....
źle nie jest ale jednak pojawiły się lekkie szarpania/kłucia w moich regenerujących się nerwach. Dobrze, że mogę zwalić na tę zmianę pogody, chociaż i tak mnie to martwi - już taką mam naturę, ciężko przemówić sobie do rozumu :).
W każdym razie na południu wpływ spadku ciśnienia, przynajmniej u mnie, już się pojawił. A myślałam, że mnie to w końcu zacznie omijać.....
Asia