Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
20-09-2009, 13:30:38

Tamara , jeśli C coś tam.... to dyski.
My nie jesteśmy od tego żeby się gniewać , ganić za decyzję ,pouczać , wskazywać .Dzielimy się wlasnymi doświadczeniami .Każdy przeszdł własną drogę podejmowania decyzji . Jedni natychmiastową na skutek gwałtownych objawów inni przy wolno postepujących objawach ,okresach remisji długo szarpali się w środku a jeszcze inni odwlekaja ile się da .Problem tym trudniejszy kiedy chodzi się do wielu specjalistów i każdy wyraża inną opinię .Problem równiez w tym ,że przy juz istniejącej dyskopati nie wiadomo jaki bodziec moze byc tą przelewająca kroplą .
Nie wiem czy chowanie głowy w piasekw postaci niewiedzy w tym wypadku jest słuszne.
Tamara , jak nie czujesz potrzeby nie czytaj liinków ale porozmawiaj świadomie z neurochirurgiem i mądrym rehabilitantem.
Określenie ,że Twój stan jest nie bardzo poważny jest nic nie znaczące.
Przeanalizuj z jednym i drugim specjalistą Twój stan w badaniu MRI i neurologiczny .Może faktycznie jesteś bezpieczna neurologicznie i masz niepotrzebnie rozdarte serce .Ale na litość , nie zdawaj się na opinię przypadkowych osób ,takich pseudo-twardzieli .
NIgdy doświadczony neurochirurg widzący możliwość leczenia zachowawczego nie będzie kierował na operację ,,na zapas''
No dobra , temat przerobiony już chyba na prawo i lewo .Jak na niedzielny ,pogodny dzień dosyć dydaktyki
Życzę Ci dużej dawki zdrowego rozsądku a jednoczesnie dużo radości .Przy okazji przestrzegam -brawura i olewanie zaleceń nie popłaca o czym już kilka osób na tym forum łącznie z piczącą ten post się przekonało .My też mamy wiele ,,za kołnierzem'' i lepiej czerpac z cudzych błędów. Zosia
gość
20-09-2009, 13:45:17

Tamara, zmiany w obrębie krążków międzykręgowych-dysków (wypukliny, przepukliny ) to dyskopatia .
Przemieszczenie trzonów kręgowych wzgledem siebie to kręgozmyk. Zosia
gość
20-09-2009, 16:01:23

Tamaro,
trudno jest pogodzić się z własną niemocą, ale póki tego nie zrozumiesz, będziesz sie miotać zamiast szukać sobie jakiegos spokojnego kącika w umysle. Jest taka piosenka "czas nas uczy pogody". To mądre slowa, uczące dystansu do naszych nieszczęść. Mozna, będąc schorowanym, być jednak szczęśliwym. To wszystko zalezy od tego, jak sobie w głowie poukładasz.
Moje zycie zawaliło sie nagle w ciągu jednego wakacyjnego miesiąca. Wyjeżdzalismy nad morze, wysiadłam z samochodu zeby jeszcze raz sprawdzic czy wszystko pozakręcane i .... juz nie wsiadłam do samochodu, tylko do karetki. Nie było morza, roweru, był wszechogarniający ból, operacja, wózek, walka o naukę chodzenia. Dowieidziałam się, że juz nigdy nie będę mogła robić tych wszystkich rzeczy, które uwielbiałam, że jestem osobą niepełnosprawną. Pomyślałam sobie "po co tak zyć?"
Po latach znalazłam nowe pasje, teraz haftuję, pomagam niepełnosprawnej młodziezy, mam wielu znajomych. Ale to wymagało pracy nad sobą, bardzo ciężkiej.
W tym roku okazało się, że mam bardzo chorą również szyjkę i operacja ma mnie uratować przed kalectwem. Czekam na termin, boje się, ale już nigdy nie dopuszczę tych radykalnych mysli sprzed kilku lat Nie traktuję siiebie jak chorej.Robie wszystko, oczywiście musiałam nauczyć sie siadać, podnosić, wstawać itp ale to przecież kwestia przyzwyczajenia. Ty też sie staraj i nie porzucaj swoich pasji.
Nie wiem jaki jest Twój krgosłup ale wiem jedno - trzeba iść do neurochirurga, i to dobrego. MCkenzie wystarcza do pewnego czasu. Twój rehabilitant chyba jest ze starej szkoły. Teraz sie juz na twardym nie śpi. Potrzeba mieć specjalny materac w łóżeczku, który nie pozwala kręgosłupowi się wykrzywiać.
Jeśli chcesz sobie czasem pomarudzić albo się wyżalić, zaczep mnie na gg
Miły dzień dzisiaj był. Siidziałam sobie w ogrodzie na slonczku i haftowałam obrazek "Trzek królowie" - tak mnie świątecznie dzisiaj zebrało, choć to jeszcze lato.
gość
20-09-2009, 17:13:44

o kurcze, a co sie stalo, ze nagle ten wozek Aniu?????

ale jakby co....sa inwalidzi - jezdzcy, ktorzy z wozka przesiadaja sie na konia i calkiem dobrze im idzie!!!

Zosiu, a co jest gorsze ten kregokosmyk czy dyskopatia????

Tak, pogadam z neurochirurgiem...nawet przeciez znam takiego!!!!!!!! Jezdzi konno, tylko dawno go nie widzialam teraz ma wiecej lat , kolo 50 stki, wiec i wiecej doswiadczenia. O, dzieki za podsuniecie pomyslu!!!

Tylko, ze z drugiej strony ....czy warto sie leczyc? jak tak Was czytam to Wy tu strasznie szlachetni jestescie przez ta chorobe....
moze ona jednak fajna jakas jest, byleby nie krecilo sie w glowie i bedzie ok. A moze kreci mi sie od blednika????
Pojde do neurochirurga i juz.

A jutro wsiade na moja klaczke i bede znowu szczesliwa, druga jeszcze dzieciaczek tez fajna, dzis palila ze mna ognisko.,,jest taka slodka. Jak ktos ma profil na Naszej klasie to dam na priw namiary...poogladacie sobie moje konie i to co z nimi robie
gość
20-09-2009, 17:35:06

Wozek był, bo mnie gamonie zamiast operować chcieli wziąć na przeczekanie /kasa, misiu, kasa/ i dorobiłam sie zespolu koskiego ogona i porażenia wiotkiego konczyn dolnych. Trochę trwało zanim sie toto cofnęlo, bo ja zawzięta bestia jestem Teraz opada mi stopa, mam porażony nerw strzałkowy, ale chodze jak baletnica. Każdy lekarz, który oglada moje MRI Ol, patrzy to na mnie, to na ekran z niedowierzaniem. Nauczyłam sie zyc ze swiadomościa, że mi tam tyka taka bomba i w końcu coś gruchnie, ale "nie najgorzej jest".
Teraz taką samą bombę mam w szyiu. Nie chce mi sie pisac co konkretnie, bo już to przepisywałam pracowicie w którymś z dawniejszych postów.
Mysle, ze do jeżdżenia na koniu powinnaś zakładać gorset /ja mam taki pas z usztywnieniami - lekarz moze Ci wystawic wniosek, jesli odpowiednio napisze, to dostaniesz go za darmo/ - żeby Ci się ten kręgosłup nie gibał na boki. Ciekawam skąd jesteś, jeśli sie tego dowiemy, może doradzimy Ci wybór odpowiedniego neurochirurga. Aha, jeszcze jedno, Czy Twój rehabilitant widział zdjęcia z MRI? od tego zależy wybór ćwiczeń. Mnie też w Janowicach cwiczyli /cos w rodzaju aerobiku, jestem bardzo sprawna fizycznie, więc robiłam co kazali/, a potem sie okazało, że cud boski, ze mnie nie okaleczyli- no ale wtedy nie miałam jeszcze po operacji zrobionego kontrolnego badania /kasa, misiu, kasa - obrażony pan doktor mi nic takiego nie zlecił po operacji/.
Jeśli chodzi o jazdę konną, to jesli sie po niej nie czujesz gorzej, to ja bym tego nie zarzucała, tylko zabezpieczyła" dolne rejony". Mnie też niby nie wolno na rowerze /a jeżdzę nałogowo i po różnych drogach/ ale dwa lata neurochirurg machnął ręką i poiwiedział, że jak mam popadać w depresję siedząc na kanapie, to lepiej sobie jeżdzić w radości.
Kochani, trzymajcie palce żeby wreswzcie po mnie zadzwonili, może już jutroo.....
gość
20-09-2009, 17:42:19

Tamaro jeśli chcesz dołączyć do nas zapraszamy możesz nas w poznać na Fotosiku wchodząc na tę stronę trzeba się zalogować zanzibar1244hasło joanna1 wejść w moje albumy są tam trzy jedna o z nich to szyjki ładne i brzydkie tam będziesz miała okazje nas poznać i jeśli sama zechcesz możesz tam przesłać swoje zdjęcia Pozdrawiam Janusz
gość
20-09-2009, 18:54:32

ANIA , alez Ty dzielna jestes...kurde, i ten rower!!!

no wlasnie, kurde depresja pogarsza stan zdrowia fizycznego, dlatego jak cos sie bardzo kocha to nie wolno rezygnowac, ale trzeba z umiiarem i jakos tak...no, z wyczuciem.
Ja teraz TYLKO powolutku jezdze....chociaz wczoraj skoczylam przeszkode..ale nic nie poczulam, bo bylam tak zgrana z koniem, ze to bylo jakby takie falowanie bardziej niz wstrzas.

Janusz, ja sie bardzo stresuje brakiem zdolnosci komputerowych ....Fotosik chyba znam,....ale jak tam sie poruszac....a nie ma Was na Naszej Klasie bo mam obstukana ...???
gość
20-09-2009, 18:58:30

aha, ja jestem spod Bialegostoku. Mieszkam w cudnym miejscu: Puszcza Knyszynska. Odludzie co prawda: dziki, łosie, sarny..ale fajnie.
gość
20-09-2009, 19:04:23

aha....owszem rehabilitant ogladal moj rezonanas, on bez zdjec nie robi. Ale potem ktos inny sie mna zajmowal, wolalam, zeby tamten pierwszy bo lepiej sie czulam...i przerwalam. Za duzy stres z tym kreceniem sie w glowie przy kladzeniu sie i wstawaniu.
gość
20-09-2009, 19:35:34

JANUSZ, dodalam zdjecie do Fotosika, zalogowalam sie tam do Ciebie...

zdjecie z sierpnia, jeszcze wtedy nie krecilo mi sie w glowie!!!

ale co z tego, ze to zdjecie dodalam, jak nie wiem gdzie ono jest myslalam, ze automatycznie znajdzie sie w albumie z szyjkami!!!!

zrob cos, znajdz je i przeloz do Szyjek....jestem tam na siwym koniu w terenie, odpoczywamy...

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Zaniki korowe
Witam mam 46 lat i ostatnio neurolog wysłała mnie na badania z powodu bólów głowy które męczą mnie od ponad 20 lat i wyszło coś takiego z badania:/ kazała powtórzyć za rok ale chciałem zapytać czy ktoś może miał coś podobnego?
gość
Wynik TK??
Dzień dobry. Odebrałam dzisiaj wynik TK głowy. Opis jak niżej : Dostępne w badaniu struktury mózgowia i przestrzenie płynowe przedstawiają się typowo. AYMETRIA SZEROKOŚCI ROGÓW SKROBIOWYCH - PRAWY SZERSZY 7 MM. Układ komorowy mózgu nieposzerzony, bez cech przemieszczenia. Struktury kostne typowe. Moje pytanie - co oznacza ten fragment o asymetrii szerokości rogów? Czy to coś strasznego?
gość
Początek diagnostyki
Witam , zmiany wykryte w sumie przypadkowo w RMagnetycznym w odcinku lędźwiowym 1.5mm prawdopodobnie wyściolczak. Był robiony RM głowy, RM kręgosłupa szyjnego i piersiowego 6 m-cy temu ( czysto ) odebrane wyniki teraz samego lędźwiowego ponownie i 1.5mm taki sam jak pół roku temu wynik... Co dalej? Jakie są dalsze postępowania... Oczywiście neurolog i neurochirurg będzie konsultacja Ale jak to co robić na co się nastawić ??
Reklama:
Reklama:
Reklama: