kochani,
to dlaczego tak wielu lekarzy reklamuje sie, ze po operacji na szyjce mozna powrocic do czynnego uprawiania sportu???? Kurcze, przecize jezeli sport, to tym bardziej normalne zajecia...
rehabilitant tez mi powiedzial, ze pomoze...a nie pomogl////nO, MOZE TYLKO TYLE, ZE JAKOS LEZEJSZA JAKBY JESTEM...
Mi czasami tak samo pomaga kieliszek nalewki plus duuuzo radosci....tez rozluznia. Albo ja glupia jestem i mam jakies juz zwidy....
Prosze jednak o wyrozumialosc, ja tak kocham te konie /one mnie w dziecinstwie wychowywaly, a nie rodzice/ , ze to dla mnie bylby dramat jakbym nic z nimi nie mogla robic.
Pewno mysllicie sobie: durna baba, zamiast myslec o zdrowiu to mysii o jakiejs tam pasji.....
Ale kto wie, moze np. za dwa lata wymysla cos takiego, ze operacja bedzie istotnie dawala jakies szanse powrotu do zdrowia???
Komu z Was pomaga lezenie na twardym??? Zaczelam to stosowac...ponoc jest ok. Ale ja dopiero od 2 tygodni.