idź napij się drinka dobrego i przestań słuchać rehabilitantów , którzy gadają o sprawach , o których nie mają zielonego pojęcia.
Nie wiem ile masz lat,jaką masz kontuzję i jak długo z nią chodzisz ale idź pokrój się , odpoczniesz, nabierzesz sił i będziesz żyć normalnie.
Masz popsuty kręgosłup i popsuty mieć będziesz ale będziesz życ normalnie !
Ojca mojego cieli w czerwcu ma w lędźwiach implant i kawałek swojej kości ogonowej największe objawy bólowe mu już przeszły i uważa że to była słuszna decyzja.
Leżał 9 dni w szpitalu i nie widziałem nic złego na oddziale , kroili jak szło na 2 salach obok siebie ledźwie,szyje, piersiowy nawet się trafił.
A jak Ci lekarz mówi , że nfz nie ma kasy to zmień lekarza.

Dziekuje za odpowedz i za pocieszenie . Mam nadzieje ze jednak mnie troche naprawia podczas operacji bo takie zycie jak teraz to nie zycie.
Raf jestem po 30 i mam niestabilnosc kregow od c 4 do c 7 i dyskoptie c6 i c7 plus przekrzywiony zab osiowo potyliczny.
Wczorajs zy dzien koszmarny calyd zien zawroty i mdlosci..
Juz nawet mam klopot z obroceniem glowy szybciej bo mi zaraz swiat wiruje.
Pozdrawiam wszystkich!

Witaj amilamija
Bardzo Ci współczuję tych zawrotów i złego samopoczucia. A próbowałaś założyć kołnierz ortopedyczny podczas tych zawrotów? Moim zdaniem powinien trochę zmniejszyć tę karuzelę. Ja podczas bólu i zawrotów głowy zakładałam kołnierz Florida (bardzo wygodny, zapinany na rzep) chociaż na 2-3 godz. dziennie - pomagało. Oprócz tego łykałam Vicebrol (Vinpoton, Cavinton) lub Cinnarizinum - oczywiście lekarz przepisał i również złagodziły się objawy.
Przy niestabilności kręgów próbuj pochodzić w takim kołnierzu i wykonać kilka ćwiczeń izometrycznych na wzmocnienie mięśni.
A swoją drogą szukaj uparcie dobrego neurochirurga, chociażby prywatnie i w oczekiwaniu na operację skonsultuj z nim dobrą, profesjonalną rehabilitację u fizjoterapeuty. Jeżeli wyrazi zgodę na pracę z rehabilitantem, to mam nadzieję że odżyjesz i ustąpią te zawroty.
Życzę powodzenia i jak najszybszej ulgi.
anTosia

Tosiu tak nosze kolnierz i w nim sypiam bo bez kolnierza juz nie dalabym rady funkcjonowac. W dzien straram sie wnim nie chodzic ale wczoraj mialam go caly dzien --- na noc zazylam vicebrol ale mi on nie bardzo pomaga. Kolnierz lagodzi objawy, dzis troszke sie uspokoily :***
Jesli Chrzanowski do mnie nie zadzwoni to mam na czwartek prywatna wizyte u Godlewskiego a on z Chrzanowskim wspolpracuje i wiaze ostatnie nadzieie juz z ta wizyta .

też jestem po 30 a operejszon miałem przed 30 jeśli masz tyle tych kręgów poprzestawianych to wg mnie rehabilitanci wogóle nie powinni cię dotykać.

aniamija, kraków to nie koniec świata, może należy szukać gdzie indziej, ja pojechałąm na operacje 400 km, ludzie za dobrym lekarzem za granice jadą, uszy do góry, mogę podać ci namiary na mojego dr, przyjmuje w warszawie prywatnie ale jest rzeczowy, rzetelny i jeśłi widzi wskazanie do operacji to od razu ci ustala termin operacji, ja dotarłam do niego w połowie września i wtedy faktycznie już implant ów na nfz nie było ale miałam obiecany termin tuż po nowym roku jak tylko się kontrakt podpisze, leżała ze mną babeczka z krakowa której znany lekarz w krakowei powiedział że na nfz to ze 2 lata kolejka, ale można u niego w klinice prywatnie, na pytanie ile to kosztuje - usłyszała ze w 50 tysiącach powinni się zmieścić, więc zmieniła lekarza na mojego operatora i miałą operacje na fundusz.
Co do niestabilności kręgów to ja mam a wielu poziomach, jak to dr stwierdził - kręgosłup pani żyje własnym zyciem
poza tym może się mylę, ale wymienia się dyski, czasami już ich nie ma, więc się wstawia sztuczne, ale kręgu ruszyć się nie da, przecierz przez krąg przechodzi rdzeń kręgowy a ten nie może byc naruszony, nawet przy złamanych kręgach, je cementują, łatają własnymi kości, żeby to scalić, ale przecież kręgu wyjąć się nie da

Witam zesłonecznego Szczecina tym razemWSZYSTKIe Peryskopki.Renata nieznam tych sanatoriów.Byłemdopiero w pierwszym ale z zus-u nie z nfz-u.Niemniej koledzy zachwalali Połczyn Zdruj-tj. bazę zabiegową pozdrawiam ...piotr......

Witajcie niedzielnie :)
Ja wlasnie wstalam niedawno, bo vicebrol mnie strasznie usypia i wziac g na dzien nie dam rady wiec biore na noc tylko.Za wiele nie pomaga jednak.
Dziekuje za odpowoedzi i tak sama nie wiem co robic z ta rehabilitacja, mam cwiczenia izometryczne zapisane i w pon chcialam podejsc i sprobowac je wykonywac bo jednak nie robiac nic to ciagle chyba sie ta moja wada kregoslupa pogarsza?
Tylko sie boje jeszcze gorzej sobie zaszkodzic.
Stokrotko bede wdzieczna na namiar do lekarza :)Dziekuje:)
A Tobie ustabilizowali operacyjnie te kregi?
Najgorsze jest to zawieszenie bo ani podjac pracy a l 4 mam jeszcze tylko do 23 wrzesnia. :(
Pozdrawiam wszystkich :) i milej niedzieli.

witajcie w piękny słoneczny dzień,
amilamija, nie ustabilizowali mi tego żadnymi sztucznymi prętami czy coś takiego, w trakcie operacji ułożyli mi wszystkie szyjne kręgi prawidłowo, bo miałam duża kifozę i trzeba było to prawidłowo zrobić, i wstawili dwa implanty (jak w podpisie) na innych odcinach kręgi też mam niestabilne, ale dr mi powiedział, że wszystkich stabilozować się nie da, bo byłabym sztywna, i nie jest jeszcze bardzo źle, jak się pogorszy to pomyślimy, co do ćwiczen izometrycznych, może nie zaszkodzą to wkoncu tylko napianie mięsni i oddychanie, chociaż ja po operacji miałam wszystko zabronione i do operacji też, dr nawet stwierdził że sanatorium przed operacją mogłam sobie zaszkodzić, miałam juz nie ćwiczyć, nic nie robić, dmuchać i chuchać i na siebie bo groziło mi porażenie czterokonczynowe, ale wytrwałąm i jest dobrze
coraz żadziej mnie bloli kark, i nawet rwa barkowa nie codziennie daje się we znaki, chodze i żyje i nawet ostatnio się zapomniałąm i podbiegłam do autobusu, ale na szczęście nic się nie stało
napisz do mnie na priva i podaj mi swój mail
co do leków - na rozluźienie mięśni miałam myolastan, też tylko na noc, bo się po nim śpi i zwiotcza mięśnie, na zawroty głowy dr wypisał mi betaserc, poza tym miałam jeszcze witamine B12 w tabletkach

Witaj Stokrotko :)
Ja dostalam tez Betahistine ale ona na mnie zupelnie nie podzialala w dodatku tez spalam po niej jak susel.To juz wicej dziala vicebrol ale nie niweluje jakos specjalnie tych zawrotow.
Kurcze mnie w szpitalu powoedziali ze nie jest jakos tragicznie z tymi kregami i ze ludzie maja wiecej rozjechane i kazali cwiczyc . Gorzej jak sobie zle sama tym zrobie.
Wezme jutro moje rtg zapytam fizykoterapeuty.Co on powie . Cwiczylam z nim dwa lata temu i wtedy mi te cwioczenia pomogly ale wtedy sie az tak zle nie czulam.
Dzis zas mnie zbiera na wymioty , swiat wiruje a ja mam szczerze dosc wszystkiego.
W jakim czasie po operacji sie wraca w miare do normalnego funkcjonowania?