miałam nie pisać ale jednak napiszę.
Każdy z nas ma prawo do swojej opinii a czytający podejmują wybór. Cenni są i ci co walczą i ci co się operowali. Cenni są też ci co żałują że się nie operowali i ci co żałują że się operowali.
Ta nasza różnorodność dowodzi tylko tego, ze przebiegu dyskopatii nie da się przewidzieć.
Wszystko jest dobrze, dopóki kogoś nie poniesie i nie zacznie obrzucać wyzwiskami innych.
A dlaczego część operowanych znika? bo wraca na kilka lat do przeciętnego życia z małymi ograniczeniami. Dyskopatia prędzej czy później i tak znów pojawi się u każdego z nas, tyle, ze u jednych po pół roku u innych po 5-10 latach.
To prawda, ze po operacji można szybko mieć problemy z kolejnymi poziomami. A bez niej można mieć też takie same problemy - geny nas determinują. Dlatego nikt nikomu nic nie narzucał, tylko opisywał co u niego się dzieje.
no właśnie - nie narzucał... chyba na razie będzie to czas przeszły.
szkoda.....
Asia