Ja się muszę usprawiedliwić ponieważ przyjechał mój syn na weekend wiec mam dostęp do kompa ograniczony.
Ada ja też robiłam ogórki w kołnierzu i wiem co to znaczy współczuje . Ja w tym roku robiłam tylko kiszona , odpuściłam sobie korniszonki bo przy nich więcej pracy .
Ada nie chrapie już wcale możesz pocieszyć swojego męża ze lada dzień u Ciebie też będzie ok . Po zdjęciu kołnierza nie powróciłam do spania z przed operacji . Wcześniej spałam na poduszce i na jaśku a teraz na samej poduszce na jej cienkiej stronie ,prawie na płasko . Tak sobie moja szyjka wybrała i ja to akceptuje .
W Szczecinie za oknem słonce ale ma być tak nie za ciepło jakieś 19 st. (ja lubię 25 ) a jutro 14 i deszcz, czyżby jesień stała już za drzwiami .
Ktoś może był z was na grzybach ?????
Miłego weekendu bo nie wiem kiedy tu będę mogła zajrzeć. Gosieńka