Cwiety!
Rzeczywiście, przed Tobą bardzo trudna decyzja i nikt nie weźmie na siebie odpowiedzialności mówiąc idź lub jeszcze zaczekaj z zabiegiem. Jest wiele za , ale też bardzo dużo przeciw.
Ja mogę tylko tyle powiedzieć, że gdybym nie podjęła decyzji na tak, to na dzień dzisiejszy nie mogłabym funkcjonować- ale u mnie objawy neurologiczne wręcz galopowały. Teraz jest w miarę o.k., na co dzień żyję bez bólu i parestezji- doszła większa wrażliwość na zmiany pogodowe, no i ABC do stosowania.
Mam nadzieję, że po pobycie w szpitalu uzdrowiskowym w grudniu będzie jeszcze lepiej i w styczniu do pracy.
Decyzja jaką Ty podejmiesz będzie właściwa i potem nie ma co wracać do tego co by było gdyby...
Powodzenia!
Kamila! Zdradź , gdzie w grudniu będziesz w szpitalu ?
Roana!
Cieszę się, że zabiegi pomagają i powoli ustępują wszystkie Twoje dolegliwości - tak trzymaj :)
Rozumiem Twoją decyzję odnośnie sanatorium czy szpitala uzdrowiskowego, czasami trzeba pomyśleć też i o innych i być wsparciem, chociażby przez swoją obecność.
Dino!
Masz rację, że po zabiegu są duże ograniczenia i też są wyższe racje- dzieci :):):) ale....też myślę że przynajmniej służba zdrowie zmieni się na lepsze i nie będzie tyle ograniczeń, limitów, punktów itd. bo oprócz szyjnego mamy też lędźwiowy i piersiowy często też do wymiany ;) prawda Piotrze :)
Powoli pakuję walizę, nastawiam na maxa humor i sprawdzam jak dojechać do świeradowa
... a wcześniej w środę ZUS.....
Do następnego. miłego.....